Zespół Australijskiej Policji Federalnej ds. Bomb reagowania został wezwany w środę na lotnisko Adelaide w Australii Południowej po tym, jak pozostawiony bez opieki bagaż w damskiej toalecie wywołał zagrożenie bezpieczeństwa. Okazuje się, że tak zwany strach był trochę bardziej uroczy i przytulny niż oczekiwano.
Wewnątrz nienadzorowanej torby znajdował się młody samiec królika karłowatego, który miał na sobie czerwoną uprząż, ale nie został zidentyfikowany. Kto zostawiłby tak uroczego małego faceta samego w damskiej łazience? Nie jesteśmy pewni. Wyglądał na nieco zdenerwowanego na filmikach nakręconych przez dziennikarza Eugene Boisverta.
Na szczęście trafił w ręce ratowników Królewskiego Towarzystwa Zapobiegania Okrucieństwu wobec Zwierząt Australii (RSPCA), którzy zabrali go w bezpieczne miejsce.
Oczywiście policja nie spodziewała się zobaczyć królika, gdy otrzymali wezwanie ochrony, więc funkcjonariusze byli tak samo zaskoczeni, jak mały króliczek, kiedy przybyli.
Związane z: Irlandzki hotel pomaga zgubionemu króliczkowi odnaleźć drogę do domu