Kiedy przygotowywałem się do dołączenia do najdłuższego lotu nowego świata podczas dziewiczego rejsu z międzynarodowego lotniska Newark Liberty do Wielokrotnie nagradzane lotnisko Changi w Singapurze jednak moje podniecenie tylko rosło. Tak, chciałem zobaczyć Singapur, ale nie tylko. W świecie, w którym ciągle brakuje nam czasu, chodziło o to, aby mieć nadwyżkę godzin do wykorzystania, tak jak mi się podobało w niebie bez rozpraszania uwagi. Przez prawie dwa dni (18 godzin i 25 minut w drodze powrotnej, 18 godzin i 45 minut w drodze powrotnej) byłbym zmuszony do spędzenia czasu. Byłabym tak bogata w wolny czas, że musiałabym aktywnie wymyślać, jak go spędzić. Byłem gotowy na wyzwanie i wiedziałem, do kogo zadzwonić.
Ale po pierwsze, moje zastrzeżenie: gdybym wiedział, że będę się męczył w ostatnim rzędzie, środkowym siedzeniu podczas tej długodystansowej podróży, mógłbym nie mieć tak optymistycznych perspektyw (chociaż najgorszą opcją w samolocie była ekonomia premium ). Byłbym w wygodnym miejscu w klasie biznes z Singapore Airlines — została wybrana najlepszą linią lotniczą T+L na świecie przez naszych własnych czytelników przez 23 kolejne lata — na zupełnie nowym Airbus A350-900ULR z oświetleniem, wilgotnością, ciśnieniem w kabinie, posiłki , a programowanie miało na celu utrzymanie mnie w zdrowiu i wypoczęciu na pokładzie. Singapore Airlines nawiązały nawet współpracę z ekspertami z czołowego ośrodka odnowy biologicznej Canyon Ranch w USA, od lekarzy przez fizjologów ćwiczących po szefów kuchni, aby stworzyć doświadczenie.