Nadzwyczajne życie Jana Morrisa, pisarza podróżniczego i pioniera osoby trans Trans

Główny Kultura + Design Nadzwyczajne życie Jana Morrisa, pisarza podróżniczego i pioniera osoby trans Trans

Nadzwyczajne życie Jana Morrisa, pisarza podróżniczego i pioniera osoby trans Trans

W swojej mistrzowskiej książce z 2002 roku, Triest i znaczenie nigdzie , Jan Morris pisze o tym, jak północna Włoskie miasto zawsze budził w niej niejasną, ale silną tęsknotę. Moja znajomość miasta obejmuje całe moje dorosłe życie, ale podobnie jak moje życie wciąż daje mi poczucie oczekiwania, jakby coś wielkiego, ale nieokreślonego zawsze miało się wydarzyć – pisze.



Książka o zmierzchu, opublikowana w roku 75. roku życia Morrisa, opowiada o portowym mieście dawnego imperium Habsburgów io tym, jak istota miasta tkwi w jego długiej i wielowarstwowej historii jako ogólnie szczęśliwego spotkania kultur i ludów, języków i imperiów. Ale to także książka o powrocie do miejsc, które znaliśmy w przeszłości io tym, jak podróże pozwalają nam mierzyć zarówno siebie, jak i cele podróży. Uwodzi mnie urok utraconych konsekwencji i wyblakłej mocy, przemijanie czasu, przemijanie przyjaciół, złomowanie wielkich statków! pisze o mieście. To tak, jakbym został zabrany, na krótki sentymentalny rzut oka, z czasu donikąd.

Ten opis to czysty Morris. Podobnie jak wykrzyknik. Nie ma tu nic żałobnego ani posępnego, ale żywiołowość, żywotność, przenikliwa jasność widzenia, które charakteryzują wszystkie prace Morrisa. Ja też nie mogę pomóc, ale czytam Triest i znaczenie nigdzie jako nieco autobiograficzne – opis miasta, które, jak sama Morris, jest palimpsestem życia, który zawiera wielość i warstwy, i robi to z godnością, jasnością i samoświadomością.




Morris zmarł pod koniec listopada w wieku 94 lat po niezwykłym życiu. Urodziła się jako James Morris, śpiewała (wtedy on) w chórze chłopięcym w Christ Church w Oksfordzie, służyła w armii brytyjskiej, wspięła się na dwie trzecie Mount Everestu, by donieść o triumfalnym wejściu sir Edmunda Hillary'ego na szczyt w 1953 roku, stała się korespondent zagraniczny, który ujawnił francuski udział w kryzysie sueskim w 1956 roku, napisał dziesiątki wspaniałych dzieł historycznych i reportaży z podróży – a następnie, po latach terapii hormonalnej, przeszedł zmianę płci w Casablance w 1972 roku, stając się Janem.

Jej autobiografia z 1974 roku, Zagadka , zaczyna się: Miałam trzy, może cztery lata, kiedy zdałam sobie sprawę, że urodziłam się w niewłaściwym ciele i naprawdę powinnam być dziewczynką. Książka wyróżnia się rzeczową przejrzystością. Nigdy nie sądziłem, że moja własna zagadka jest kwestią nauki lub konwencji społecznej, napisał Morris we wstępie do wznowienia książki z 2001 roku. To, co było ważne, to wolność nas wszystkich, aby żyć tak, jak chcieliśmy żyć, kochać tak, jak chcieliśmy kochać, i poznać siebie, jakkolwiek osobliwą, niepokojącą lub niesklasyfikowaną, w jedności z bogami i aniołami.

THE DICK CAVETT SHOW Z JAN MORRISEM - Airdate: 16 maja 1974 THE DICK CAVETT SHOW Z JAN MORRISEM - Airdate: 16 maja 1974 Źródło: telewizja Walt Disney przez Getty Images Photo Archives

Ten sam duch samowiedzy towarzyszy pracom, w których Morris uchwycił ducha miejsca kilkoma pozornie swobodnymi pociągnięciami pędzla. Głęboko uczony Morris był bardziej uczniem historii niż nauczycielem – zawsze entuzjastą, nigdy pedantem. Szczególnie podobają mi się depesze, do których pisała Toczący Kamień pomiędzy 1974 i 1979 – socjoantropologiczne portrety miast. (Zebrano je w tomie z 1980 roku, Cele podróży .)

Na Johannesburgu w 1976 roku, po wybuchu zamieszek w miasteczku, które po latach przyczyniły się do obalenia reżimu apartheidu: otoczone żółtymi hałdami kopalni, jak stosy własnych odchodów, najbogatsze miasto w Afryce, ale zupełnie bez odpowiedzialności. I Stambuł w 1978 roku: W Stambule nigdy nie można zacząć od nowa. Jest już za późno. Jego kolejne przeszłości są nie do wykorzenienia i nieuniknione.

Związane z : 2 transpłciowych podróżników o odkrywaniu USA i świata, odcinek 15. nowego podcastu Travel + Leisure

Morris był zafascynowany tym, co sprawia, że ​​miasta działają – ich położenie geograficzne, źródło ich bogactwa. Londyn jest twardy jak gwoździe i to oportunizm tak znakomicie poprowadził to miasto zarabiających pieniądze przez rewolucję i holokaust, naloty i kryzysy, do i z imperium, i przez niezliczone okresy niepewności, które teraz wydają się osłabiać jego pewność siebie. napisała w 1978 roku. W 1976 odwiedziła Los Angeles, zatrzymała się w Chateau Marmont i zbadała tamtejszy przemysł celebrytów. Z Nowy Jork w 1979 roku Morris zauważył: Czasami myślę, że analiza jest głównym zajęciem Manhattanu — analiza trendów, analiza opcji, analiza stylu, analiza statystyk, analiza przede wszystkim siebie.

Chociaż Morris jest częściej hojny duchem, jej wysyłka z Waszyngtonu w 1976 roku jest ciężka. Myślę, że nigdzie na świecie ludzie nie traktują siebie bardziej poważnie niż w Waszyngtonie, ani nie wydają się tak obojętni na inne postrzeganie niż ich własne, napisała. Podczas swoich wizyt we wszystkich trzech amerykańskich metropoliach uderzyła ją ich osobliwa kombinacja potęgi globalnej i skrajnego prowincjonalizmu.

W dobie instagramowych historii i pandemicznego sezonu fotelowych podróży, z wielką przyjemnością czytam depesze Morrisa. Oferują bogate, złożone obrazy, a nie pojedyncze piksele. Ale to wciąż jej książka z Triestu uderza mnie najbardziej. Jest to wizja miasta w pełni świadomego siebie i swojej historycznej przestarzałości, która jednak trwa. Moim zdaniem jest to miejsce egzystencjalistyczne, pisze. Jej celem jest bycie sobą. Tak samo Morris”. Jej praca żyje dalej.