Prowadzenie Nowej Szkocji i Wyspy Księcia Edwarda Edward

Główny Pomysły Na Wycieczki Prowadzenie Nowej Szkocji i Wyspy Księcia Edwarda Edward

Prowadzenie Nowej Szkocji i Wyspy Księcia Edwarda Edward

Moja mama jest prostytutką, przez co mam na myśli, że zaczepia dywaniki. W szczytowym momencie jej kariery niektóre z dywanów mamy zostały pokazane na pokazie slajdów w nowojorskim American Folk Art Museum; jej podekscytowanie przed występem wyszło w jej oświadczeniu: „Dziwki przyjeżdżają z całej Nowej Anglii!”. Tak więc w zeszłym roku, kiedy skończyła 77 lat, moim prezentem urodzinowym dla niej była tygodniowa wycieczka na Wyspę Księcia Edwarda i Nową Szkocję, gdzie ludzie traktują haczykowanie dywanów i inne rękodzieła równie poważnie jak ona.



Zabrałem ze sobą moją siostrę Kendy (jak mama, prostytutkę i tkaczkę) i mojego chłopaka, Grega (jak ja, nic nie robiącego), a naszym pierwszym przystankiem był Lunenburg, nieco ponad godzinę jazdy na południe od lotniska Halifax. Mała XVIII-wieczna wioska rybacka, której śródmieście jest wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO, Lunenburg schodzi do zatoki otoczonej po drugiej stronie toczącymi się pasami zielonego trawnika. Samo miasteczko wydaje się senne, ale artystyczne – pierwszego dnia spotkaliśmy dwóch osobnych panów grających w sennych dźwiękach na gitarach akustycznych na swoich gankach. W pewnym momencie mama rzuciła okiem na grupę domów w pobliżu naszego hotelu – wygodny i skromny Boscawen Inn – i powiedziała: „Wydaje mi się, że mieli tu wyprzedaż fioletowych farb”.

Wybraliśmy Lunenburg, ponieważ jest to miejsce corocznego Festiwalu Sztuki Ludowej Nowej Szkocji. I tak, pewnego ranka zaparkowaliśmy samochód przed budynkiem Lunenburg Curling Club, weszliśmy na odmrożone lodowisko hokejowe, na którym około 40 rzemieślników sprzedawało swoje wyroby. Ujrzeliśmy oszałamiający tłum ręcznie rzeźbionych kaczek krzyżykowych, plecionych plecionek i jamników balsowych; Dwóch seniorów, jeden w kamizelce klawiszowej, śpiewało nam wszystkim serenady z elektrycznym pianinem i skrzypcami. Widziałam mamę podziwiającą rzeźbę kobiety i królika z napisem 50 LAT I TYLKO JEDEN SZARY ZAJ; Mama zapisała powiedzenie w zeszycie i ogłosiła plany podpięcia wersji dywanowej, ze zmianą wieku na jej własny. Czy właśnie widziałem akt kradzieży sztuki ludowej? W moim mózgu pojawił się obraz babci Moses sięgającej pod płaszcz, by wydobyć glocka .357.




Przetrząsałem stoły w poszukiwaniu skarbów. Pięćdziesiąt dolarów kanadyjskich później byłam dumną posiadaczką drewnianej figurki kobiety w kształcie linebackera w sukience z napisem BÓG BŁOGOSŁAWIĆ WASZĄ MAŁA GŁÓWKĘ. Artysta, Barry Colpitts, pokazuje swoje prace w Galerii Black Sheep, dawnej fabryce ryb w Zachodnim Jeddore, która obecnie sprzedaje sztukę ludową i sztukę z zewnątrz. Mama zapytała, dlaczego pociągał mnie kawałek, który kupiłem; Wyjaśniłem, że potrzebuję wszelkiej pomocy, jaką mogę uzyskać.

Tej nocy objadaliśmy się bouillabaisse i panko - żaby w skorupce nogi w uroczej, minimalistycznej Fleur de Sel Lunenburga. Usługa była tak uważna i pełna miłości, że zasugerowałem, żebyśmy zagrali w grę — cechą definiującą moją rodzinę jest umiejętność przekształcenia niemal każdej sytuacji w grę — zwaną Touch the Waiter. W nim starasz się dotykać kelnera tyle razy, ile to możliwe podczas posiłku, tak aby ten nie zorientował się, że to robisz. Kendy i ja ruszyliśmy naprzód, każdy z wdzięcznością poklepał po ramieniu naszego kelnera po przybyciu jedzenia.

Potem, kiedy przyniesiono jej deser, Kendy ruszyła do przodu, wykonując kombinację stukania w nadgarstek i „Och, jak cudownie!”. Aby nie zostać gorszym, oznajmiłem: „Swoje też kocham” i delikatnie otarłem łokciem o bok kelnera. Byłbym szczęśliwy, gdybym zostawił krawat, ale Kendy wszystko zamykało. Kiedy wychodziliśmy z restauracji, skierowała wiązkę laserową swojej osobowości na prawe ramię kelnera, obsypując je słowami „Kochamy wszystko” i serdecznym klaśnięciem. Koniec gry.

Każdej z moich pierwszych dwóch nocy w Nowej Szkocji spałem ponad 10 godzin (chłodne, sosnowe powietrze + grobowa cisza = chloroform natury). Rzadko zdarzało się, aby sen był tak odnawiający, tak krzepiący: czułem się jak odświeżacz do pokoju w aerozolu.

Udało mi się jednak zepsuć ten eteryczny nastrój podczas sześciogodzinnej jazdy do naszego hotelu na Wyspie Księcia Edwarda, pomagając moim towarzyszom podróży wypolerować pół kilo krówki. Podczas jazdy mama obficie robiła na drutach i wygłaszała złowrogie wypowiedzi na temat wagi naszego ciała: Madame Defarge w talii. Omówiliśmy również obecny projekt Kendy'ego na drutach – parę skarpetek w rozmiarze 23, które ma nadzieję dać Shaquille O'Neal.

Na P.E.I. zatrzymaliśmy się w gospodzie w Bay Fortune, przystojnym, krytym gontem kompleksie, który wcześniej należał do Colleen Dewhurst, która grała zastępczą matkę w Ania z Zielonego Wzgórza , który znajduje się na wyspie. Po przeczytaniu, że 30 warzyw, które trafiają do sałatki ogrodowej gospody, jest uprawianych na miejscu, wraz z warzywami w większości wyhodowanymi z nasion rodowych, my czterej podróżnicy zwiedziliśmy ogród kuchenny i staraliśmy się zidentyfikować tyle warzyw i ziół, ile możliwy. Mama była w stanie wskazać damski płaszcz, artemizję, biedronkę i lubczyk i tym samym została naszym zwycięzcą w Touch the Obscure Herb.

Gdyby ogród był mniejszy, niż się spodziewaliśmy, nie obchodziło nas to, tak jak byliśmy szczęśliwi z naszych przestronnych pokoi i uroczej scenerii zajazdu. Przed obiadem przeszliśmy przez pobliskie pola ziemniaków — zdawały się rozciągać wiele mil w dół do morza — gdzie spotkaliśmy starego miejscowego rolnika. Ten dżentelmen miał na sobie top od piżamy do dżinsów i udało mu się wydobyć z niego co najmniej cztery sylaby od razu , kanadyjska wersja o ; zakochaliśmy się w nim głęboko.

Po powrocie do gospody usiedliśmy na osłoniętej werandą z widokiem na ogromny trawnik i zatokę, aby zjeść kolację, która opierała się na mnóstwie lokalnych owoców morza. Rzeczywiście, lokalne owoce morza były również naszym kulinarnym tematem następnego wieczoru, kiedy poszliśmy na kościelną kolację z homarem w St. Margarets, 15 minut jazdy od hotelu. Tutaj, w małym budynku obok kościoła, żywiliśmy się homarem, kukurydzą i surówką z białej kapusty. Jedyną stosowną kontynuacją takiego posiłku był wieczór z bingo, więc pojechaliśmy około godziny do stolicy PEI, Charlottetown, gdzie dołączyliśmy do gry w „centrum rekreacyjnym”, które wyglądało jak gimnazjum w liceum pełen ludzi w czapkach truckerów. Mama wygrała 100 dolarów kanadyjskich, które, jak nas poinformowała, były warte” od razu osiemdziesiąt pięć USA”

Podczas sześciogodzinnej jazdy następnego dnia do Cape Breton wydaliśmy tylko garść kanadyjskich dolarów mamy na krówki. Jednak powściągliwość zajęła tylne siedzenie, gdy zaczęliśmy jeździć Cabot Trail – spektakularną 180-kilometrową drogą wzdłuż krańca wyspy, ozdobioną szerokimi zakrętami, postrzępionymi klifami, łosiami i niedźwiedziami – oraz odwiedzać sklepy z antykami i starociami . Uwielbialiśmy ślęczeć nad stosami ręcznie robionych dywanów i skarpet w Co-op Artisanale w Cheticamp; mdleliśmy nad pięknymi skórzanymi wiaderkami i torbami w Leather Works w Indian Brook. Ale naszym ulubionym sklepem był Myles from Nowhere, odjechana, dwupiętrowa chata na poboczu drogi w Margaree Forks, gdzie pochłonięty kampingowym urokiem tego wszystkiego wypłaciłem 28 kanadyjskich dolców za stary drewniany wałek do ciasta . (Tak, jestem tak wywrotowa i dzika, że ​​na wakacjach z mamą kupuję przybory kuchenne. Znajomi nazywają mnie Danger).

Ostatniego dnia — po wieczorze spędzonym na graniu w scrabble w naszym hotelowym holu w Baddeck — Kendy i mama kupili dużo włóczki w sklepie z dzianinami o nazwie Baadeck Yarns, a Greg i ja potykał się po sklepie, jakby uwięziony w wełnistej pajęczynie. Następnie udaliśmy się 90 minut na północ do małego muzeum poświęconego jednej z największych dziwek na świecie, Elizabeth LeFort. Zafascynowane portrety Jackie Kennedy'ego i różnych kanadyjskich premierów zdumiewają obsesyjnością, podobnie jak jej 80-metrowy obraz Zmartwychwstania, który wymagał ośmiu mil przędzy i dwóch milionów szwów i został pokazany w galerii z wtrącane śpiewy gregoriańskie. – Cóż, byłeś w muzeum Elizabeth LeFort – powiedziała mama, gdy wracaliśmy do samochodu, dwie nieprostytutki. - Możesz teraz umrzeć.

W drodze na lotnisko Halifax Kendy na tylnym siedzeniu powiedział do mnie i Grega: „Zaraz porozmawiam z tobą bardzo osobiście”. Greg spekulował: „Bokserki czy majtki?” Nie. Raczej sięgnęła ponad siedzenie i przyłożyła taśmę mierniczą do naszych głów. Znaczenie tego aktu nie dotarło do nas przez miesiąc, dopóki Greg i ja nie otrzymaliśmy pocztą szalików (z dzianiny od mamy) i czapek (z dzianiny od Kendy), do tych ostatnich sprytnie ozdobionych wszytymi w nie płytkami Scrabble.

Zamienili sytuację w grę, a następnie odtworzyli ją w wełnie.

Henry Alford jest redaktorem współpracującym z T+L. Pisze też dla Targowisko próżności i Nowojorczyk.

KIEDY IŚĆ

Od maja do października to idealny czas na wycieczkę w te okolice. Temperatury w lipcu średnie w latach osiemdziesiątych.

DOJAZD TAM

Air Canada obsługuje międzynarodowy port lotniczy Halifax z bezpośrednimi lotami z Nowego Jorku, Toronto i Montrealu. Prom samochodowy (888/249-7245; www.catferry.com ; bilety w jedną stronę 89 dolarów) trwa sześć godzin z Portland w stanie Maine do Yarmouth.

JAK TO ZROBIĆ

Spodziewaj się spędzić około tygodnia. Tiny Lunenburg można spożyć w ciągu jednego dnia, ale na P.E.I. potrzeba trzech lub czterech dni. i dwa dla Cape Breton. Rozważ przerwanie jazdy z powrotem do Halifax na nocleg w mieście takim jak Antigonish.

GDZIE SIĘ ZATRZYMAĆ

Zajazd Boscawen
150 Cumberland St., Lunenburg; 800/354-5009; www.boscawen.pl ; podwaja się od 105 $, w tym śniadanie.

Zajazd w Bay Fortune
Rte. 310, Bay Fortune; 888/687-3745; www.innatbayfortune.com ; podwaja się od 135 dolarów, w tym śniadanie.

GDZIE ZJEŚĆ

Kwiat soli
ul. Montague 53, Lunenburg; 902/640-2121; obiad dla dwojga 80 dolarów.

Zardzewiała Kotwica
23197 Cabot Trail Rd., Pleasant Bay; 902/224-1313; obiad dla dwojga 25 dolarów.

CO ROBIĆ

Rzemieślnik w trybie współpracy
15067 Cabot Trail Rd., Cheticamp; 902/224-2170; www.co-partisanale.com .

Muzeum Zahaczonych Dywaników i Życia Domowego oraz Galeria Elizabeth LeFort
15584 Cabot Trail Rd., Cheticamp; 902/224-2612; www.lestroispignons.com .

Myles znikąd
7889 Cabot Trail Rd., Margaree Widły; 902/248-2336.

Myles znikąd

Odjechana, dwupiętrowa chata na poboczu drogi w Margaree Forks, jest wyposażona w kampingowy towar.

Muzeum Zahaczonych Dywaników i Życia Domowego oraz Galeria Elizabeth LeFort

Zafascynowane portrety Jackie Kennedy i różnych kanadyjskich premierów zdumiewają obsesyjnością, podobnie jak jej 80-metrowy obraz Zmartwychwstania, który wymagał ośmiu mil przędzy i dwóch milionów szwów, i jest pokazany w galerii z wtrącane śpiewy gregoriańskie.

Rzemieślnik w trybie współpracy

Przemierzaj stosy ręcznie robionych dywanów i skarpet w Co-op Artisanale w Cheticamp.

Kwiat soli, Nowa Szkocja

Zajazd w Bay Fortune