Wycieczka krajowa, z Nashville do Asheville

Główny Wycieczki Wycieczka krajowa, z Nashville do Asheville

Wycieczka krajowa, z Nashville do Asheville

Nigdy nie byłem na południe od linii Masona-Dixona. Cóż, z wyjątkiem tego jednego, który wszyscy znają: byłam w Waszyngtonie. A Ryan — wysoki biały mężczyzna z Tennessee, którego poślubiłam kilka tygodni wcześniej w Nowym Jorku — szybko zauważył, że Waszyngton to nie Południe. Więc co było tym, co zdefiniowało ten romantyczny obszar Ameryki – tak odmienny kulturowo, a jednocześnie tak integralny z duszą tego kraju? Z pewnością nie geografia. Nie obecność Chick-fil-A; był jeden z tych w pobliżu Times Square. Jego konfederacka historia? Przeminęło z wiatrem ? Nie jestem pewien, czy wiedziałem.



Wiedziałem tylko, że kiedy samolot przechylił się w kierunku Charlotte w Północnej Karolinie i dostrzegłem przebłysk czerwonej ziemi, poczułem pulsowanie czegoś potężnego, impresjonistycznego i znajomego. W głowie przemknęło mi zdanie z eseju Jamesa Baldwina: Południowy krajobraz – drzewa, cisza, płynny upał i fakt, że zawsze wydaje się, że podróżuje się na duże odległości…

W Charlotte przesiadłem się do Nashville, gdzie spotkałem Ryana. To stamtąd mieliśmy wyruszyć na podróż samochodem to poprowadzi nas przez jego rodzinny stan i skończy w Asheville w Północnej Karolinie. Po drodze mile widziane atrakcje: Smoky Mountains, Dollywood, rustykalny luksus Blackberry Farm. Ale byłby też wątek czegoś osobistego. W Chattanooga , po raz pierwszy miałem spotkać matkę Ryana. Wkrótce Południe przestanie być abstrakcją i stanie się czymś realnym. Ryan, choć mógł stracić akcent, jest tak południowy jak smażona okra. Południe było nie tylko celem turystycznym; to było, na dobre lub na złe, teraz częścią mojego życia. Mapa autorstwa Haisama Husseina




Dzień 1

Przyjechałem do Nashville, Klamry Pasa Biblijnego. Kiedy odjeżdżaliśmy z lotniska, wszędzie były kościoły i autostrady i przez chwilę przypomniała mi się inna kraina wiary, pół świata dalej – Arabia Saudyjska. Istniała ta sama pustka, którą religia może tak łatwo wypełnić. Jeśli jesteś abstynentem, powiedział Ryan, nie masz nic poza kościołem. Widok na jezioro w Blackberry Farm, która leży na skraju Parku Narodowego Great Smoky Mountains. Giermek Lis

Ale powoli, wyjazd za wyjazdem, posępność opadła, a na jej miejsce pojawiło się coś cudownego: ulice płynęły muzyką, zaczęły krążyć rowery imprezowe wypełnione turystami pijącymi piwo, a ja wiedziałam, że nie mam się czego obawiać. Być może istniała wiara, ale to nie był Saudyjczyk. A w barze Edley's Bar-B-Que były długonogie dziewczyny w krótkich spodenkach, które delikatnie zajadały się wieprzowymi żeberkami, aby to udowodnić.

Zatrzymaliśmy się szybko w Vanderbilt, macierzystej uczelni Ryana, i na tym kampusie białego dębu i magnolii moje poczucie zachwytu rosło. Pogoda była łagodna i piękna. Poczułem, że moja osłona spadła; ten słynny południowy urok wkraczał.

Ryan powiedział, że Nashville ma bardzo wyraźną osobowość, która pomaga mi zrozumieć ten rozrost. Śródmieście jest karykaturą tej osobowości, ale to nie wszystko. I to była prawda. Szaleństwo kolegialne na tych ruchliwych ulicach, starzejący się turyści, kowbojskie buty mogą szybko stać się przesadą. Kiedy tak się dzieje, miejscami, do których należy się udać, są Midtown, Green Hills (gdzie, nawiasem mówiąc, nie można przegapić Greenhouse Bar) i moje ulubione, East Nashville.

Kiedy tu mieszkałem, było to miejsce, do którego nie chodziłeś, powiedział Ryan, gdy jechaliśmy do East Nashville ulicami, które wciąż czasami wydawały się opuszczone. Były oznaki gentryfikacji, ale okolica znajdowała się w tym idealnym miejscu, kiedy Turnip Truck, chrupiący sklep spożywczy, w którym 93% produktów jest ekologicznych, mógł współistnieć z 3 Crow Bar, gdzie napoje były tanie, a tłum trochę szorstki . (L) Spadek liści nad Blue Ridge Parkway w pobliżu Asheville. (R) Półmisek mostka w Bar-B-Que Edleya. Giermek Lis

Czy możesz tu palić? – spytałem blondynkę w akwamarze, zajmującą się barem.

O tak, powiedziała. Zapal je, jeśli je masz.

Wróciłam z drinkami i znalazłam Ryana przytulonego do kilku staruszków – jednego szczególnie siwego, w czarnej bandanie i okularach przeciwsłonecznych.

Wow, powiedział Ryan. Piję z mężem w barze nurkowym w East Nashville. Żadna część tego nigdy sobie nie wyobrażałam! (L) Koktajl Musing on Beets w Rumours East, restauracji i koktajl barze w East Nashville.. (P): Ogród w Rumours East. Giermek Lis

Przez całą noc przedzieraliśmy się przez honky-tony. Powietrze stało się ciężkie. W ogrodzie baru Rumours East, bastionu gentryfikacji, ktoś podsunął mi owocowy hołd dla rodzimej córki Miley Cyrus: Przyszedł jak melonowy bal. Musiałem to szybko wypić, bo siedzieliśmy na zewnątrz i zaczęło padać.

Dzień 2

Diabeł bije swoją żonę, powiedział Ryan na I-24. Najwyraźniej tak tu ludzie opisują przelotne deszcze, przez które przejeżdżaliśmy drogą do Chattanooga, dwie godziny drogi stąd. Gdzieś w pobliżu Monteagle płaskość ustąpiła łagodnym falom wschodniego Tennessee, a Smokies zaczęli czuć się blisko. Nagle Ryan zatrzasnął dłonie w kierownicy i wypowiedział potrójne przekleństwo.

O co chodzi?

Taki debiutancki błąd!

Co?

Zapomniał, że tuż za Chattanooga przekroczymy granicę strefy czasowej i ponownie wejdziemy do standardowego czasu wschodniego. Oznaczało to, że spóźniliśmy się teraz całą godzinę na moje pierwsze spotkanie z panią Davis, matką Ryana. Byliśmy już zdenerwowani. Podobnie jak wielu mieszkańców Południa, pani Davis nie dostosowała się całkowicie do decyzji Sądu Najwyższego o utrzymaniu naszego prawa do zawarcia małżeństwa. Obiad został zorganizowany z pewnym trudem, a teraz spóźniliśmy się i stracimy rezerwację. Była niedziela, a restauracja – Tupelo Honey Café – nie miała nic do 14:15. Wszystko inne było zamknięte. Ponieważ, jak powiedział Ryan, będąc niepotrzebnie surowym dla swoich ludzi, wszyscy są purytańscy! Idealna burza.

Tyle że tak nie było. Diabeł przestał bić żonę i wyszło słońce. Godzinę później byliśmy w barze Tupelo Honey Café – Ryan, jego siostra, jego piękna matka i ja – zalewając nerwy białym winem. Pani Davis poleciła smażoną okrę, o dziwo również przysmak w Indiach, gdzie dorastałem. Potem zrobiliśmy to, co robią wszyscy nieznajomi, kiedy mają kogoś wspólnego: naśmiewaliśmy się z Ryana. A kiedy nasze nerwy się uspokoiły, spacerowaliśmy po Chattanooga, gdzie ulice były świadectwem wzlotów i upadków Południa: nieczynne fabryki przykryte nowymi sklepami i hotelami. Akwarium. Po latach ekonomicznej niemocy wydawało się, że śródmieście powoli rozkwita. (L) Portret Dolly Parton w jej DreamMore Resort w Dollywood. (P) Łazienka w apartamencie Dolly Suite. Giermek Lis

Dzień 3

Carol to nasze imię dla brytyjskiego głosu w naszym GPS. Była trochę sztywna, używając terminów takich jak śliska droga dla surowych amerykańskich motoryzacji, takich jak rampa . Ryan jej nienawidził; Myślałem, że miała pewien nieznośny opór. I była niczym innym, jak niezawodną. Na Route 411, po 90 minutach jazdy przez jeden z najbiedniejszych krajów, jakie do tej pory widzieliśmy, Carol ogłosiła, że ​​do Blackberry Farm jest 11 minut. Niemożliwy! Jak ten trudny kraj mógł tak szybko odrzucić lukullanowskie przyjemności tej posiadłości? Ale Carol miała rację. Droga skręciła i pojawiły się przebłyski luksusu: wózki golfowe i SUV-y Lexusa. Blackberry Farm niczym bogata macocha zbliżyła nas do piersi.

I przez następne 24 godziny nas tam trzymała. Wredni profesjonaliści zabierają się do prasowania węzłów z naszych pleców; dzieciaki z college'u o sarnich oczach przyniosły nam Staromodnych; tego wieczoru jedliśmy kolację pod żyrandolami z kutego żelaza w rustykalnej okazałości Barn, hotelowej restauracji z wykwintną kuchnią. Federico, który przyjechał do nas przez Włochy i Buenos Aires, przywiózł nam proste potrawy, z którymi zdarzyły się wykwintne rzeczy: powiedzmy smażone w palenisku jajko z farmy, leżące pulchnie na rukwi wodnej, confit czosnkowy, oliwa chili i skwarki z kurczaka . Następnie umundurowany kierowca odwiózł nas z powrotem do naszej kajuty w całkowitej ciemności. Niebiańskie światła na pokładzie wyglądały przez czarną frędzle listowia, gdy orkiestra cykad wykonywała swoją atonalną symfonię.

Rano nad doliną leżała długa, smukła wyspa chmur. Nad głową było błękitne niebo. Opuściliśmy Blackberry Farm po obfitym lunchu z grilla, składającym się z mostka wołowego i lemoniady. Niecała godzina drogi, w górę Route 321, czekał jeszcze większy biust niż na farmie Blackberry: jechaliśmy do Dollywood!

Dzień 4

Ryan zawsze mówił jasno: Elvis jest naszym królem, Dolly Parton naszą królową. Kiedyś nawet marzyliśmy, że może urządzić nasz ślub. Gdy weszliśmy do jej stolicy w Pigeon Forge – mieście motelowym, które wydawało się istnieć w dużej mierze dla jej przyjemności – zostaliśmy zaatakowani ze wszystkich stron opowieściami o jej szczodrości. Dorastała w Smokies i jest tam wszystkim: pobożną, bezdzietną Madonną dla wiernych, bohaterką praw gejów, opiekunką bielika, najważniejszą wodzem Appalachów, piosenkarką, aktorką, wizjonerką… a teraz , hotelarz. (L) Most przy Walnut Street w Chattanooga. (P) John Hawkinson, który prowadzi program jeździecki w Blackberry Farm. Giermek Lis

Uwielbiałem park rozrywki Dollywood, ale jeśli chodzi o DreamMore, nowy ośrodek Parton, żałowałem, że nasza naczelna Dreamer była – jak to powiedzieć? – trochę bardziej sobą, trochę mniej dyskretną. Gdzie było szaleństwo, słynny kicz? DreamMore było Holiday Inn z akcentami Dolly. Dopiero w apartamencie Dolly Parton można było zorientować się, jakie to miejsce mogło wyglądać: w końcu pojawiły się jaskraworóżowe dywany, białe skórzane sofy, motylkowe oprawy oświetleniowe. Czy w hotelu nie mogło być tego więcej? Zapytałem pracownika, który oprowadził nas po okolicy. Nie, wyjaśnił: Dolly jest bardzo skromna i nie chciała zostawiać swojej pieczęci wszędzie.

Przez resztę naszego pobytu miałem wizje Dolly. Wszędzie ją widziałem i słyszałem. Tego wieczoru, po tym, jak Ryan i ja okazaliśmy się zbyt tchórzliwi na nawet najłagodniejsze przejażdżki dreszczowe w Dollywood i zamiast tego ucztowaliśmy na chlebie cynamonowym i lejku, wydało mi się, że usłyszałem syrenę śpiewającą do mnie: Dziś wieczorem będę twoim dzieckiem. Czy to Dolly śpiewała nam serenady ponad odgłosami dzieci pluskających się w basenie? Nie. Znowu źle. To była Nora Jones.

Dzień 5

Byliśmy bardzo blisko końca. Kiedy jechaliśmy wzdłuż I-40 na wschód, czułem, że coś ważnego zanika. Nie zrozum mnie źle: Asheville, mniej niż dwie godziny od Dollywood, jest cudowne. Po prostu dziwny, nie dający się nazwać element zastępowany był czymś bardziej znajomym. Na ulicach wisiały tybetańskie flagi modlitewne, a wymiana książek; Luke, zastępca kierownika w Hill House Bed & Breakfast, gdzie mieszkaliśmy, mówił o rzemiośle to i rzemiosło tamto.

Jasne, pozostały ślady Starego Południa: mirt krepowy kwitł; w winiarni mężczyzna w słomkowym kapeluszu śpiewał Louisiana Fairy Tale. Z dachu szykownego baru zwanego Social Lounge na bladopomarańczowym niebie pojawiły się czarne od sadzy chmury. Miałem dziwne poczucie straty.

Nie jest łatwo powiedzieć, co czyni południe południem, ale przychodzi mi na myśl obraz. Przedstawia 87-letnią babcię Ryana, Lirę, pracującą w swoim ogrodzie. Kiedy przejeżdżaliśmy, pchała taczkę; pod miękkim kapeluszem jej twarz była zarumieniona. Było w niej coś tak solidnego, tak niezniszczalnego, a jednak jakoś kobiecego. Chciałem się przywitać, ale Ryan powiedział, że byłaby upokorzona spotkaniem ze mną w takim stanie. To jest południe, pomyślałem: twarde jak gwoździe, a jednak zanurzone w miodzie.

Wypiłem koktajl z bazylią i wróciłem na dach, na którym siedziałem. Czułem się, jakbym dostrzegł istotę Południa, a potem stracił go z oczu. Przez głowę przemknęła mi stara piosenka: coś o gościu o imieniu Virgil Caine. Po prostu weź to, czego potrzebujesz, a resztę zostaw, ale nigdy nie powinni wziąć tego, co najlepsze.

Linia pomarańczowa Linia pomarańczowa

Ściągawka z wycieczki drogowej

Dzień 1 Nashville

Bar-B-Que Edleya Zasłużenie słynna pieczeń z grilla – nie
do pominięcia. edleysbbq.com ; przystawki 6–23 zł .

Bar szklarniowy Całkowicie charakterystyczny bar w okolicy Green Hills. thefoodcompanynashville.com .

Plotki Wschód Zamów rzemieślnicze koktajle w tym stylowym barze w uszlachetniającym East Nashville. pl.pl.pl .

404 Elegancki hotel butikowy w centrum miasta. the404nashville.com ; podwaja się od 5 $ .

3 łom Klasyczny bar nurkowy East Nashville. 3łom.com .

Dzień 2 Chattanooga

Clumpies Ice Cream Co. Poszukaj gałęzi niezapomnianej, rzemieślniczej sieci lodów Chattanooga. clumpies.com .

Clyde jest na Main Twarda kuchnia południa, w tym specjały zatykające tętnice, takie jak kandyzowany boczek. clydesonmain.com ; przystawki 9–24 zł .

Przeczytaj dom Historyczny, pełen charakteru hotel w mieście, w którym brakuje opcji. thereadhousehotel.com ; podwaja się od 9 .

Miodowa kawiarnia Tupelo Pełna ducha restauracja południowa serwująca regionalne przysmaki, takie jak smażona okra i kasza. tupelohoneycafe.com ; przystawki 8–26 USD.

Dzień 3 Góry Zadymione

Farma jeżyn Ten luksusowy kurort w pobliżu Gór Smoky słynie z doskonałej domowej kuchni. blackberryfarm.com ; podwaja się od 845 $, w tym niektóre posiłki.

Dzień 4 Gołębi Kuźnia

Dollywood Cudownie kiczowaty park rozrywki Dolly Parton w Pigeon Forge oferuje przerażające przejażdżki i zaskakujący nacisk na historię i kulturę. dollywood.com .

Ośrodek DreamMore w Dollywood Współczesny hotel należący do Dolly Parton, zbudowany specjalnie dla odwiedzających Dollywood. dollywood.com/ośrodek ; podwaja się od 9 .

Dzień 5 Asheville

Pensjonat Hill House W tym osobliwym pensjonacie znajdziesz niepowtarzalny wystrój i pierwszorzędne śniadanie. hillhousebb.com ; podwaja się od 175 dolarów.

Salon towarzyski Wspaniałe koktajle, lokalne piwa i małe talerze?
na wspaniałym dachu. socialloungeasheville.com .

12 wędzarni kości Niezrównane miejsce na grilla w dzielnicy River Arts w Asheville. 12bones.com ; przystawki 5–22 USD.