Najśmierdzący owoc na świecie uziemił cały samolot w Indonezji (wideo)

Główny Aktualności Najśmierdzący owoc na świecie uziemił cały samolot w Indonezji (wideo)

Najśmierdzący owoc na świecie uziemił cały samolot w Indonezji (wideo)

Lot w Indonezji został uziemiony w poniedziałek z powodu szczególnie śmierdzącego ładunku.



Lot Sriwijaya Air leciał do Dżakarty; jednak pasażerowie odmówili wejścia na pokład, ponieważ do kabiny wdarł się smród dwóch ton owoców duriana – inaczej zwanych śmierdzącymi owocami.

Dla tych, którzy nie wiedzą o zapachu owocu, kiedyś pisarz kulinarny Richard Sterling napisał , jego zapach najlepiej opisać jako… terpentyna i cebula, przyozdobiona skarpetą gimnastyczną. Można go wyczuć z odległości kilku metrów.




Pasażerowie zaczęli bojkotować rozkazy kapitana i zaczęli wysiadać z samolotu, odmawiając lotu z obraźliwymi owocami. Niektórzy pasażerowie kłócili się z członkami załogi i prawie doszli do fizycznej kłótni, według Jakarta Times.

Linia lotnicza w końcu ustąpiła i wyładowała pachnący ładunek. Pasażerowie obserwowali z boku, jak owoc został zabrany z lotu, wsiadł na pokład i wystartował z około godzinnym opóźnieniem.

Linia lotnicza broniła swojej decyzji o załadowaniu duriana do samolotu, ale powiedziała, że ​​w przyszłości zbada inne metody transportu owoców, aby nie przeszkadzać pasażerom.

Przewożenie duriana w locie nie jest nielegalne, o ile jest odpowiednio zapakowane zgodnie z przepisami dotyczącymi lotu – przewożone wewnątrz luku, powiedział rzecznik Sriwijaya Air w komunikat . Wiele linii lotniczych to robi.

Singapur zakazał transportu owoców duriana w metrze. Nie jest również dozwolony w niektórych hotelach w Tajlandii, Japonii i Hongkongu ze względu na jego notoryczny zapach, według CNN . Często zdarza się, że poza budynkami nie ma znaków zezwalających na durian.

Jeśli tak śmierdzi, musisz przyznać, że zastanawiasz się, dlaczego ktokolwiek miałby kiedykolwiek chcieć tego spróbować. Ale durian miał jednego kochanka, Anthony'ego Bourdaina. Nieżyjący już kucharz i wielki podróżnik powiedział kiedyś o owocach: Nie do opisania, coś, co albo pokochasz, albo pogardzisz… Twój oddech będzie pachniał, jakbyś całował swoją zmarłą babcię po francusku.