Ten człowiek zaplanował najbardziej wydajną podróż po USA wszechczasów (film)

Główny Wycieczki Ten człowiek zaplanował najbardziej wydajną podróż po USA wszechczasów (film)

Ten człowiek zaplanował najbardziej wydajną podróż po USA wszechczasów (film)

Trafienie na otwartą drogę i wjechanie w zachód słońca to romantyczny pomysł, ale większość z nas potrzebuje trochę planowania przed podróżą.



Jedziesz na północ? Idziesz na południe? Zajmujesz tydzień? Zajmujesz miesiąc? Jakie są najlepsze przystanki? I trzeba zadać jeszcze milion pytań.

Randy Olson, badacz z tytułem doktora na Uniwersytecie Pensylwanii, wytyczył superwydajny – i bardzo ambitny – sposób na zobaczenie przyległych Stanów Zjednoczonych. On wymyślił swój wycieczka krajoznawcza , łącząc algorytmy i Google Maps, dzięki czemu mógł odwiedzić 48 budynków stolicy.




Dla tego podróż samochodem , jest jeden cel: zrobić zdjęcie w jak największej liczbie stolic stanów USA, napisał Olson na swoim blogu. Będziemy podróżować tylko samochodem, co wyklucza Alaskę (zbyt daleko) i Hawaje (wymagany lot samolotem) i pozostawia nas z 48 sąsiadującymi stanami (z wyłączeniem D.C.).

W miarę możliwości będziemy unikać tras, które wymagają od nas podróżowania przez inne kraje, ponieważ wjazd/wyjazd z kraju wymaga paszportu, a kontrola graniczna zwykle spowalnia sprawę.

Na początek znalazł prawdziwą odległość między wszystkimi stolicami samochodem, a następnie najkrótszą drogą między każdą stolicą, wynoszącą 2256 kierunków. Zrobił dużo więcej matematyki — możesz to przeczytać tutaj — przed ustaleniem ostatecznej trasy.

Algorytm osiągnął zoptymalizowane rozwiązanie, które umożliwia pełną podróż do wszystkich stolic stanów USA w zaledwie 13 310 mil (21 420 km) jazdy, napisał. To wyszło na wizytę w tych 48 amerykańskich stolicach stanowych w 8,5 dnia.

Najlepsze jest to, że ta wycieczka jest tak zaprojektowana, abyś mógł zacząć w dowolnym miejscu na trasie – zauważył. Dopóki podążasz trasą z dowolnego miejsca, trafisz na każdą stolicę stanu w 48 sąsiadujących stanach USA.

  • By Jordi Lippe
  • Jordi Lippe-McGraw