Nocleg w Muzeum Historii Naturalnej | Rodzina T+L

Główny Pomysły Na Wycieczki Nocleg w Muzeum Historii Naturalnej | Rodzina T+L

Nocleg w Muzeum Historii Naturalnej | Rodzina T+L

Razem z jedenastoletnią dziewczynką przybywamy do Amerykańskiego Muzeum Historii Naturalnej na Manhattanie, trochę przed szóstą wieczorem w piątek wieczorem, dokładnie tak, jak wychodzą ostatni dzień. Śpiwory przewieszone przez ramiona, kierujemy się do Hall of Ocean Life, przepastnej sali z wielkim błękitnym wielorybem zawieszonym pod sufitem. „Grupa dziewczyn szukających wrażeń”, jak to ujął Ike, rozwinęła już swoje śpiwory przed prawie naturalnej wielkości kałamarnicą i dioramą wielorybów – obraz walki podmorskiej, legendarnie przerażający dla pokoleń uczniów. Stawiamy sobie prawo do łóżeczek dziecięcych przed wygrzewającymi się na lodzie morsami. Kłopot polega na tym, że kiedy leżymy na plaży na naszych łóżeczkach, testując nasze nowe rozwiązania do spania, ludzie przechodzą obok i mówią: „Spójrz na morsy!”. tak często zaczynam myśleć, że mówią o nas. Właściwie to ja. To jest efekt bycia 46-letnią kobietą noszącą w miejscach publicznych coś, co przypomina piżamę.



Nie, że będziemy dużo spać. Kilka lat temu muzea w całym kraju zaczęły oferować programy nocne, aby zaspokoić najwyraźniej powszechne pragnienie, by po godzinach zamknąć się w przeciągłej instytucji kulturalnej. To marzenie, które sama podzielam od dziewiątego roku życia, kiedy przeczytałam Z mieszanych akt pani Basil E. Frankweiler, zachwycającą powieść o dzieciach, które na tydzień zamieszkały w nowojorskim Metropolitan Museum of Art. . W zeszłym roku, kiedy Amerykańskie Muzeum Historii Naturalnej ogłosiło swoje własne z dnia na dzień, wiedziałem, że właśnie tam chcę rozbić obóz. Ike i ja moglibyśmy przyjechać z Waszyngtonu i zapłacić mniej za pobyt w muzeum niż za pokój w hotelu. Natychmiast nas zapisałam – i dopiero później przypomniałam sobie, że im jestem starsza, tym chętniej spędzam noc w łóżku. Ike i ja też nie bylibyśmy sami w muzeum – obok nas kuliłoby się 300 innych osób, a część z nich na pewno by chrapała. Czy to będzie bardziej jak noc w ośrodku pomocy Czerwonego Krzyża niż spełnienie moich dziecięcych fantazji?

Po błogosławionym krótkim zestawieniu instrukcji od optymistycznego pracownika muzeum – bez jedzenia i picia w salach wystawowych, bez butów Heely, światła o północy – możemy swobodnie spacerować po ciepłym jak tropikalnym ogrodzie motyli, gdzie ćma luna siedzi na moim ramieniu. Podczas polowania na padlinożerców w zaciemnionych pomieszczeniach ze skamieniałościami gra konkurencyjnych wiązek latarek sprawia, że ​​czuję się jak w Studio 54. Są wózki, które zachęcają nas do przeprowadzania eksperymentów — takich jak upuszczenie metalowej kuli na piasek, aby zasymulować meteor i krater, który tworzy — lub do obsługi kości zwierzęcych i futra. Ale najlepsze jest to, jak Frankweilerowskie doświadczenie wędrowania na własną rękę. To prawda, że ​​budynek jest echem, więc słyszysz innych ludzi, nawet jeśli ich nie widzisz. Ale dzielisz tę ogromną przestrzeń z ułamkiem z 5 000 do 10 000 zwiedzających, których muzeum odwiedza w dzień powszedni. W pewnym momencie Ike i ja kończymy sami w Sali Afrykańskich Ssaków. Jest majestatyczny i wyciszony – i upiorny. Co my tu robimy o 9 wieczorem? Gdzie są wszyscy? Czy ten lew poruszył ogonem?




O 11:30, kiedy zaczynają wyświetlać film o delfinach na wszystkich ekranach w Sali Oceanicznego Życia, mam zaczerwienione oczy i nawet Ike jest gotowy, by się oddać. Wtedy zdaję sobie sprawę, że jesteśmy bardzo piżama party. Wiesz, ile daremnego czasu spędzasz na mówieniu dzieciom, żeby poszły spać? I ile w międzyczasie słyszysz chichotów i szmerów? Wyobraź sobie to pomnożone przez setki. Zapadam w niespokojny sen, a mniej więcej godzinę później dochodzę do siebie i stwierdzam, że może połowa dzieci jest nadal przytomna. W końcu jednak budzę się z głęboką ciszą. Jest czwarta rano. Jedna lub dwie latarki samotnie rzucają łuki na suficie — ktoś nie śpi — ale nie ma chichotu. Nawet chrapania, które słyszę. Leżąc tutaj czuję się raczej prywatnie i spokojnie. Na pokrytym szkłem suficie muzeum rzuciło podobne do chmur wzory, które migoczą i wirują; nade mną podbrzusze płetwala błękitnego jest usiane bielą, jak Droga Mleczna. Mogę być na morzu.

Prawdę mówiąc, nasza noc w muzeum okazuje się nie być najbardziej edukacyjnym doświadczeniem, jakie kiedykolwiek mieliśmy. Ale dało nam to pewną koleżankę z wielką instytucją. Myliśmy zęby w jego łazienkach! Okrążyliśmy hale wystawiennicze w naszych skarpetach gimnastycznych! Hej, spaliśmy tam!

Margaret Talbot jest pisarką w The New Yorker i starszym pracownikiem Fundacji Nowej Ameryki w Waszyngtonie.

Tutaj jeszcze cztery muzea w całym kraju, które zapraszają rodziców i dzieci do spędzenia nocy.

Muzeum Polowe, Chicago

Rozbijaj namioty lub po prostu rozwijaj śpiwory, w pobliżu dioram zjadających ludzi lwów, posłuchaj opowieści przed największym i najbardziej kompletnym T. Rexem, jakiego kiedykolwiek znaleziono, i wędruj wśród mumii na zaciemnionej wystawie starożytnego Egiptu – jeśli się odważysz.

1400 S. Lake Shore Dr.; 312/922-9410; fieldmuseum.org ; 47 USD za osobę; dzieci w wieku 6–12 lat; noclegi organizowane raz lub dwa razy w miesiącu .

Centrum Nauki Wielkich Jezior, Cleveland

W obozie Great Lakes Adventure możesz wspiąć się na statek parowy z lat 20. XX wieku zadokowany na jeziorze Erie (tuż za tylnymi drzwiami muzeum), przetestować jakość wody i zbadać organizmy jeziorne pod mikroskopem.

601 Eriesside Ave.; 216/621-2400; glsc.org ; 39 USD za osobę; dzieci od 6 roku życia; noclegi odbywają się trzy razy w roku.

International Spy & Shy;Museum, Waszyngton, D.C.

Przyjmuj nowe tożsamości, zapamiętuj tajne kody, poluj na kreta i przesłuchuj prawdziwych szpiegów.

800 F St. NW; 202/393-7798; spymuseum.org ; 115 USD za osobę; dzieci 9-15 lat; noclegi odbywają się dwa razy w roku.

Oregon Museum of Science & Industry, Portland

Łóżko piętrowe na pokładzie U.S.S. Blueback, okręt podwodny US Navy z lat 60., który wystąpił w filmie Polowanie na Czerwony Październik. Gdy spojrzysz przez peryskop i nauczysz się napełniać zbiorniki balastowe i odpalać torpedy, poznasz także, jak to jest być członkiem załogi mieszkającym na statku przez wiele miesięcy.

1945 SE Water Ave.; 800/955-6674; omsi.edu ; 55 USD za osobę; dzieci klasy 3 i wyższe; noclegi odbywają się w każdy piątek i sobotę przez cały rok szkolny.

— Kathryn O’Shea-Evans

Metro w Miami, Miami

Po powrocie widzów do South Beach, Miami Metrozoo ożywa. Podczas spersonalizowanej wycieczki po zagrodach dla zwierząt możesz trzymać brodate smocze jaszczurki, pogłaskać nosorożca na jego rogu i oglądać nocne leniwce wysysające rodzynki jak próżnię. 1 bulwar zoo; 305/251-0400; miamimetrozoo.com ; od 50 $ za osobę; dzieci powyżej szóstego roku życia; noclegi odbywają się kilka razy w roku.

Muzeum Historii Naturalnej Hrabstwa Los Angeles, Los Angeles

Ponad milion skamielin zostało wydobytych z muzeum La Brea Tar Pits od 1906 roku. Na tym „Camp Goo” w nocy zwiedź z latarką musujący asfalt, z którego pochodzą. Wystawa Bulwarowa 900; 213 / 763-3466; nhm.org ; 43 USD za osobę; dzieci od piątego roku życia; noclegi odbywają się kilka razy w roku.

Muzeum Przyrody Notebaert, Chicago

Obozowicze mają dostęp do wszystkich części muzeum, ale prawdopodobnie większość czasu spędzisz w Butterfly Haven, szklarni o powierzchni 2700 stóp kwadratowych, gdzie wszelkiego rodzaju motyle wypuszczają skrzydła (szukaj motyli przypominających lamparta z papieru ryżowego i Cairns Birdwings z Australii, który może mieć do 9 cali szerokości). 2430 N. Napęd Cannon; 773/755-5100; muzeum przyrody.org ; 40 dolarów za osobę; dzieci 6-11; noclegi odbywają się kilka razy w roku.

Muzeum Sztuki Rubina, Nowy Jork

Wspinaj się na Mt. Everest” – zamaskowane spiralne schody – w tym muzeum skoncentrowanym na Himalajach z pomocą alpinisty Luisa Beniteza, który podsumował prawdziwe sześć razy. Każde piętro galerii służy jako obóz z różnymi prawdziwymi wyzwaniami wspinaczkowymi, takimi jak wiązanie węzłów w rękawiczkach i używanie dodatkowego tlenu. 150 Zachód 17th St; 212/620-5000; rmanyc.org ; 108 USD za osobę; dzieci 11-13; noclegi odbywają się raz w roku.

Muzeum Historii Naturalnej w San Diego, San Diego

Noś piżamę w najbardziej zwariowany wzór: po wykopaniu replik kości dinozaurów i prześpieniu się na wystawie skamielin, pani Frizzle — ta rudowłosa nauczycielka sławnego Magicznego Szkolnego Autobusu — będzie cię budzić na śniadanie. 1788 Prado; 619 / 232-3821; sdnhm.org ; od 55 USD za osobę; noclegi odbywają się kilka razy w roku.