Jedzenie I-95

Główny Pomysły Na Wycieczki Jedzenie I-95

Jedzenie I-95

Na obrzeżach Baltimore, zaledwie ćwierć mili od nieustępliwego szuuu i ba-dump amerykańskiej autostrady międzystanowej 95 to spokojny stolik narożny rozgrzany blaskiem słońca znad zatoki Chesapeake. Po czterech godzinach podróży z Nowego Jorku do naszego rodzinnego miasta Charleston w Południowej Karolinie zanurkowaliśmy do Nick's Fish House, by znaleźć najlepszy rodzaj jedzenia na drodze: mrożone półmiski Malpeques, bluepointy i małe szyje.



Zazwyczaj bombardujemy I-95 w 11 godzin z dwoma postojami: jeden na lunch w Sally Bell's Kitchen w Richmond w stanie Wirginia, a drugi na kolację z grilla u Fullera w Lumberton w Północnej Karolinie. Tym razem postanowiliśmy rozciągnąć podróż o kilka dni, trafić do naszych ulubionych, ale także ocenić kilka nowych miejsc, które zebraliśmy od bardziej doświadczonych przyjaciół.

Odkryliśmy wiele lat temu, że kluczem do szczęścia międzystanowego jest znalezienie kilku pewnych rzeczy – lokalnych restauracji, takich jak Nick's i dobrze zarządzanego niezależnego hotelu lub dwóch – które są równie wygodne (lub prawie tak) jak znajome sieciówki, ale sprawiają, że poczujesz się tak, jakbyś wkroczył w prawdziwą społeczność. Na każdym maratonie międzystanowym poczucie ruchu do przodu jest spotęgowane, gdy jedzenie i fleksje (kelnerka u Nicka wymknęła się baltimorejskiemu „honorowi”, gdy przyjmowała nasze zamówienie) dotrzymują kroku zmieniającemu się krajobrazowi.




Takie przystanki są również regenerujące: rozpędzone ciągniki siodłowe i korki wydają się w jakiś sposób znośne, kiedy właśnie wdychasz jeden z najlepszych ciastek krabowych w swoim życiu – co robiliśmy u Nicka po wyśmienitych ostrygach, a przed klasykiem Kanapka z pit-beef Baltimore.

Wjechaliśmy z powrotem na asfaltową rzekę kierując się do Richmond. Ten 160-kilometrowy odcinek, który przebiega wokół Waszyngtonu i jego zatłoczonych przez ruch przedmieść na południu, może być krytyczny: najlepiej, aby trwał 2,5 godziny, ale czasy szczytu są przerażające. Na tej wycieczce przepłynęliśmy – bonus, bo następny przystanek, Sally Bell's Kitchen (piekarnia tylko na wynos), zamyka się szybko o czwartej. Zadzwoniliśmy z wyprzedzeniem, aby złożyć zamówienie na kanapki; słodki akcent na drugim końcu był pierwszym znakiem, że przekroczyliśmy linię Masona-Dixona.

Mniej niż milę od I-95, Sally Bell piecze w lokalu wszelkiego rodzaju południowe chleby, ciasta i ciasta, ale to białe kartonowe pudełka na lunch, związane sznurkiem rzeźniczym, które mają miejscowych w kolejce 10 głęboko w południe.

Oprócz wybornych kanapek (najlepsze są herbatniki z pimento lub szynką wiejską) i kilkunastu rodzajów babeczek, każde pudełko zawiera sałatkę ziemniaczaną z dodatkiem selera, ciasteczko z serem cheddar i jajko w skręcie woskowanego papieru. Mamie Eisenhower, której mąż podpisał się z systemem międzystanowym 50 lat temu, byłaby dumna.

Zazwyczaj ścigaliśmy się z powrotem na autostradę, ale podczas tej podróży zameldowaliśmy się w hotelu Jefferson w Richmond, kilka przecznic od I-95. Porte cochère we wspaniałym hotelu, odrestaurowany wraz z resztą gmachu z okresu odrodzenia mauretańskiego w 1992 roku, jest odwiedzany przez szeregi lokajów w rudych płaszczach, którzy łaskawie przeoczyli nasz pomarszczony strój, by podziwiać naszą jazdę – Dodge z 1969 roku. Muscle Car Super Bee z błyszczącym brązowym lakierem, grubymi wyścigowymi slickami i chromowanymi felgami. Wydobyliśmy to z naszego przyjaciela Zacka, który pomaga prowadzić Manhattan Classic Car Club. Bezbożne dudnienie Super Bee wydaje groźne dźwięki, ale okazało się, że jest lodołamaczem – i dobrodziejstwem dla kierowców na nieznanym terytorium.

Następnego ranka zostawiliśmy Jeffersona w kurzu, czując się jak na szczycie świata – doskonale wypoczęci, z pełnym bakiem Super za 75 dolarów i około 265 mil między nami a randką w południe z Avą Gardner. Gwiazda ekranu (wiesz, druga żona Sinatry, pierwsza Mickey Rooney, Boso Contessa ?) wzniósł się ze Smithfield w Północnej Karolinie (populacja 11 702). Muzeum w jej rodzinnym mieście jest w równym stopniu nieskazitelne, pełne szacunku i bez tchu. Sam test ekranowy młodej Avy z 1941 r., świeżo po wyjściu z farmy, promiennie napadającej na kamerę, jest warty ceny wstępu, podobnie jak 33 portrety olejne w stylu Magritte'a, namalowane przez obsesyjnego fana z Holandii.

Zaledwie kilka mil po wschodniej stronie autostrady od Smithfield znajduje się Hinnant Family Vineyards, być może jedyna winnica z Maine do Miami z oficjalnymi drogowskazami na I-95 i kolejny powód, by wybrać ten skwarny odcinek Północnej Karoliny na postój. Hinnants uprawiają ukochane na południu winogrona muskadynowe na polach bawełny od ponad 35 lat. W 2001 roku zainstalowali zbiorniki ze stali nierdzewnej i zaczęli wytwarzać z nich poważne wino – rodzaj lisie świeżego, półsłodkiego wina, które mieszkańcy Południa, tacy jak my, uwielbiają popijać późnym letnim popołudniem (oraz inne, odstawione od piersi na europejskiej viniferze). winogrona, rozważ pomyje). Załadowaliśmy bagażnik kilkoma skrzynkami, w tym pysznym winem truskawkowym zrobionym, gdy sąsiedni rolnik znalazł się przeładowany owocami.

W tym momencie byliśmy wygłodniali (a jeden z nas – nie kierowca – był może trochę rozświetlony od truskawkowego wina), więc pojechaliśmy dalej, do Lumberton w Północnej Karolinie, kolejne półtorej godziny drogi. Niektóre grille zadowalają się dostarczaniem tylko posiekanej, sosowanej świni, ale bufet Fullera i Delory Locklear w Old Fashioned BBQ Fullera to prawdziwa wielka wycieczka po południowych potrawach. Tak, mają pysznie wędzoną szarpaną wieprzowinę, bardzo drobno posiekaną i wzbogaconą, w stylu Karoliny Północnej, z octem z czerwonego chili, ale serwują też wszystko inne, od ogonów wołowych i kurczaka „n”; kluski do fasoli maślanej i kukurydzy w śmietanie. Ich duszone chitliny – wolne od sprośności i cudownie pieprzne – są tymi, których należy spróbować, jeśli to twój pierwszy raz, a kilka dań, takich jak płaskie, chrupiące, maślane ciastka kukurydziane, jest wyłącznie dla plemienia Lumbee, pochodzącego z tego zakątka Południa.

Po tonizujący digestif, pojechaliśmy 30 mil na południe od granicy, meksykańską pułapkę turystyczną i sklep z fajerwerkami na granicy Karoliny Północnej i Południowej. Nad parkingiem stoi ogromny posąg maskotki tego miejsca, Pedro. Toalety są mniej niż czyste i bylibyśmy skłonni przejechać obok, z wyjątkiem tego, że w kantorze sprzedaje się naprawdę ostre i ostre Blenheim Ginger Ale. Soda jest butelkowana w pobliżu i występuje tylko w trzech smakach: dietetyczny, gorący i nie tak gorący. Tworzy wspaniałe koktajle zmieszane z bourbonem i często zatrzymujemy się, aby uzupełnić zapasy.

Zaledwie pół godziny drogi od autostrady znajduje się miasto Florence w Południowej Karolinie, w którym znajduje się rezydencja Ambrias Garden Manor. Udaliśmy się na niezawodny targ Pee Dee State Farmers Market po kilka gotowanych orzeszków ziemnych (najpierw wypróbuj je, aby upewnić się, że nie są zbyt słone), roślinę doniczkową dla mamy i lokalny miód. Potem dotarliśmy do Manor, z otwartych drzwi samochodu wysypały się skorupki z orzeszków ziemnych i zostaliśmy przywitani przez dwie ikony spokoju, Ellę Frazier i jej męża Davida, który otworzył ten pensjonat trzy lata temu.

Oprowadzili nas wokół altany dereniowej i kamelii, a potem rzuciliśmy na ganek zaklęcie, odetchnęliśmy głęboko i znów poczuliśmy się południowy. To znajome uczucie dla Fraziers, którzy dorastali w Południowej Karolinie, w odległości około 50 mil od siebie, ale przenieśli się do Nowego Jorku wkrótce po ukończeniu szkoły średniej. Spotkali się dopiero w 1981 roku, kiedy David, pasmanter z Harlemu, sprzedał Elli kilka sukienek. W 2003 roku przenieśli się z powrotem do Południowej Karoliny, odrestaurowali rezydencję z epoki Arts and Crafts i udekorowali jej pokoje jasnymi, babcinymi perkalami.

Sześćdziesiąt mil na południe od Florencji długi, niski most, który prowadzi I-95 przez jezioro Marion w pobliżu Summerton, jest znakiem, że jesteśmy prawie w domu. W najgorętsze dni lata woda może wyglądać jak bagno malarii, ale gdy temperatura spada, to znów jest jezioro otoczone cyprysami i usiane rybakami. Podczas tej podróży postanowiliśmy do nich dołączyć i zarezerwowaliśmy łódź w przystani Jack's Creek, zaledwie dwie mile od zjazdu 102.

Poranek był idealny do łowienia ryb, sądząc po krążących nad głowami rybołowach. Niestety, nie złapaliśmy ani crappie, okonia ani suma, ale dryfowanie w cieniu drzew wyłaniających się z płycizn było wystarczającym zwycięstwem. Nie ma lepszego antidotum na zawroty głowy z prędkością 80 mil na godzinę niż godzina rzucania.

Na wodzie znów nabraliśmy apetytu na grillowanie, a Sweatman's, około pół godziny na południe, to rzadki styl wspólnego grillowania. Sweatman's robi wieprzowinę wyciąganą z całych wieprzowiny, oferuje kilka pobieżnych stron i niewiele więcej. Ale wśród miłośników grilla słynie z dbałości o wędzone mięso z twardego drewna. To tyle pracy, że są otwarte tylko w piątek i sobotę, a godziny ich działania utkwiły w pamięci fanów takich jak my.

Wydawało się więc, że to jakiś okrutny żart, kiedy podjechaliśmy do Sweatmana i znaleźliśmy wypisany ręcznie napis: ZAMKNIĘTE NA RODZINNY WESELE. Bez znaczenia. Charleston było niecałe 45 minut drogi stąd, a kiedy w końcu zatrzymaliśmy się z piskiem opon, nadszedł czas na lunch z krewetkami i kaszą zbożową z mamą w jednym z naszych lokalnych ulubionych, Hominy Grill. Nigdy nie kończymy długo to podróż samochodem z uroczystą ucztą jako wykrzyknikiem, toastem za bezpiecznie wykonaną pracę i przypomnieniem, jak daleko zaszliśmy.

Matt Lee i Ted Lee są redaktorami współpracującymi z T+L. Południowa książka kucharska Lee Bros. (W.W. Norton) ukaże się w październiku.

GDZIE SIĘ ZATRZYMAĆ

Hotel Jefferson
101 W. Franklin St., Richmond, Wirginia; 800/424-8014 lub 804/788-8000; www.jeffersonhotel.com ; podwaja się od 285 $.

Ambrias Garden Manor
111 Kuker St., Florencja, SC; 866/412-2632 lub 843/661-6060; www.ambriasgardenmanor.com ; podwaja się od 135 dolarów.

GDZIE ZJEŚĆ

Dom rybny Nicka
2600 Izolator dr, Baltimore, MD; 410/347-4123; obiad dla dwojga 45 dolarów.

Kuchnia Sally Bell
708 W. Grace St., Richmond, Wirginia; 804/644-2838; obiad dla dwojga 13 dolarów.

Rodzinne winnice Hinnant
826 niwelator sosnowy – Micro Rd., niwelator sosnowy, NC; 919/965-3350.

Staromodny grill Fullera
3201 N. Roberts Ave., Lumberton, NC; 910/738-8694; obiad dla dwojga 17 dolarów.

Na południe od granicy
Hamer, SC; 843/774-2411.

Pee Dee State Farmers Market
2513 W. Lucas St., Florencja, SC; 843/665-5154.

Bar-b-que Swe Sweatman's
Rte. 453, Holly Hill, SC; obiad dla dwojga 16 dolarów.

Domowy Grill
207 Rutledge Avenue, Charleston, SC; 843/937-0930; obiad dla dwojga 40 dolarów.

CO ROBIĆ

Muzeum Ava Gardner
325 E. Market St., Smithfield, NC; 919/934-5830.

Jack's Creek Marina
2226 Jack's Creek Rd., Summerton, S.C.; 803/478-2793; wypożyczenie łodzi od 35 USD.

Hotel Jefferson

Najbardziej piętrowy hotel w Richmond, posiadłość Beaux-Arts z 1895 roku z portykami i wieżą zegarową, położony w samym sercu śródmieścia.

Przystań Jack's Creek

Muzeum Ava Gardner

Bar-b-que Sweatmana

Pee Dee State Farmers Market

Ta 55-hektarowa atrakcja obejmuje kultową stuletnią czerwoną stodołę, w której mieści się aktywne studio garncarskie z wystawioną różnorodną ceramiką, kuchnią orzechową i kawiarnią. Sklep z pamiątkami z bali oferuje rzeźby, dekoracje trawników i konserwy, a w przyległych ogrodach i szklarniach można kupić tropikalne rośliny i kwiaty. Ale główną atrakcją jest szopa o powierzchni 45 000 stóp kwadratowych z dostępem do świeżych produktów i artykułów ogrodniczych; wielu mieszkańców robi tu zakupy sezonowych produktów, takich jak dynie i arbuzy. Pee Dee jest również gospodarzem kilku festiwali, takich jak Południowy Festiwal Roślin i Kwiatów każdego kwietnia. Bezpłatny wstęp i parking.

Na południe od granicy

Staroświecki grill Fullera

Rodzinne winnice Hinnant

Kuchnia Sally Bell

Mniej niż milę od I-95, Sally Bell piecze w lokalu wszelkiego rodzaju południowe chleby, ciasta i ciasta, ale to białe kartonowe pudełka na lunch, związane sznurkiem rzeźniczym, które mają miejscowych w kolejce 10 głęboko w południe. Oprócz wybornych kanapek (najlepsze są herbatniki z pimento lub szynką wiejską) i kilkunastu rodzajów babeczek, każde pudełko zawiera sałatkę ziemniaczaną z dodatkiem selera, ciasteczko z serem cheddar i jajko w skręcie woskowanego papieru. Mamie Eisenhower, której mąż podpisał się z systemem międzystanowym 50 lat temu, byłaby dumna.

Dom rybny Nicka

Ambrias Garden Manor

Ta wiktoriańska rezydencja z lat 20. XX wieku, położona kilka minut od autostrady, ma romantyczny urok dzięki ukwieconym ogrodom, na których znajdują się wielokolorowe kamelie, które można oglądać z huśtawki i stołu siedzącego na pełnym ganku. Wybierz jeden z trzech pokoi tematycznych, czerwonych, niebieskich i różowych, z formalną pościelą i zabiegami na okna. Odwiedzający mają również dostęp do reszty klasycznie urządzonego domu, w tym do salonu, oficjalnej jadalni, sali śniadaniowej i salonu z kominkami. W cenę pobytu wliczone jest pełne śniadanie w stylu południowym.

Domowy Grill

Szef kuchni Robert Stehling może nie pochodzi z Lowcountry, ale jego ciasteczka „highrise” i krewetki śniadaniowe są tak autentyczne, jak kiedyś robiła Nana, a naleśniki z maślanki są połączone z syropem jabłkowo- klonowym i masłem orzechowym. Na rogu Rutledge Avenue w dobrze prosperującej dzielnicy tego eleganckiego południowego miasta, Hominy Grill od 1996 roku serwuje obfite posiłki Dixie Diners. Inne regionalne specjały brunchowe to smażone zielone BLT lub zupa krabowa. I nie można pokonać dzbanków słodkiej herbaty nalewanej przez kelnerki z równymi dawkami południowego uroku.

Najlepsze strony: Sos do kiełbasy i kaszy serowej.

  • Autor: Matt Lee
  • przez Teda Lee