Jak gotują na Sycylii

Główny Kulinarne Wakacje Jak gotują na Sycylii

Jak gotują na Sycylii

Moja siostra Christina i ja siedzieliśmy w ogrodzie w Palermo, popijając kilka łyków przedpołudniowego campari i wody sodowej, kiedy zacząłem czuć się oszukańczy. Morska bryza uniosła się z portu na taras, gdy nasza gospodyni Nicoletta Polo Lanza Tomasi, księżna Palma di Montechiaro, opowiedziała nam historię odwiedzanego przez nas palazzo, które niegdyś było własnością rodziny Lampedusa. To właśnie na tej stronie, jak powiedziała nam Nicoletta, napisał Giuseppe Tomasi di Lampedusa, ostatni z linii Lampart , który jest kroniką upadku sycylijskiej rodziny arystokratycznej pod koniec XIX wieku. Co oczywiście przeczytałeś, dodała, ponieważ jesteś pisarzem i piszesz o Sycylii. Rzuciłem mojej siostrze spojrzenie mówiące: Nie mów ani słowa . Lewo: bukatyna z sardynkami w La Cambusa w Palermo. Dobrze: Gangi, średniowieczna wioska w górach północnej Sycylii. Simon Watson



nie czytałem Lampart , który jest praktycznie synonimem Sycylii. Ale dowiedziałem się, że Lampedusa napisał powieść po tym, jak wpadł w depresję po zbombardowaniu jego rodzinnego majątku podczas II wojny światowej. Po jego śmierci w 1957 roku nieruchomość została bezbłędnie odrestaurowana przez rodzinę Lanza Tomasi. Obecnie Nicoletta nadzoruje Butera 28, kolekcję pokoi gościnnych w stylu apartamentów, znajdujących się w palazzo, w niegdyś niebezpiecznej, a obecnie modnej dzielnicy Kalsa w Palermo. Uczy również lekcji gotowania, prowadzi wycieczki po rynku i jest strażnikiem lokalnej mądrości kulinarnej.

Podczas poprzednich wizyt zakochałam się w kuchni sycylijskiej: odziedziczonych odmianach pszenicy, przekazywanych z pokolenia na pokolenie przepisach na caponatę, rodzimych winogronach Frappato i Catarratto. To, co wyróżnia wyspę, to to, że nawet bardziej niż reszta Włoch jest najeżdżana i podbijana od tysięcy lat. Możesz zobaczyć tę historię w arabskiej i normańskiej architekturze Palermo, w zgiełku środek , w labiryncie rynków obsługujących różne grupy etniczne. Ale przede wszystkim można go posmakować w jedzeniu, które nosi piętno kultur, które rządziły wyspą. Chciałam podzielić się posiłkami, które tu jadłam z Christiną, więc w przeddzień jej 30. urodzin przywiozłam ją tutaj, na długo spóźnioną podróż sióstr, aby docenić stare i odkryć nowe. Lewo: Student zbiera oliwki podczas jednej z lekcji gotowania Nicoletty Polo Lanza Tomasi w Butera 28 w Palermo. Dobrze: granitas w Colicchii, w Trapani. Simon Watson




Gdy wychodziliśmy, zatrzymała nas Nicole, australijska asystentka w recepcji. Musicie iść do Vuccirii i Aperitivo Alley, szepnęła. Wychodzę za dziesięć minut. Zabiorę cię.

Nicoletta podsłuchiwała. Vucciria? Nie nie nie. W porządku, jeden przystawka , w porządku. Ale proszę, proszę, nie rozmawiaj z chłopcami!

Stragany na legendarnym targu Vucciria są zamykane w nocy, ale kilka barów, takich jak tawerna Azzurra, otwiera się na ulicę. Fajne dzieciaki siedziały na krawężniku lub opierały się o zrolowane stalowe kraty straganów. Cóż, znaleźliśmy brody i tatuaże! wykrzyknęła Christina. Sprzedawcy sprzedawali smażone anchois, płyta (placki z ciecierzycy), sfincione (pizza na grubym chlebie) i pani ca” meusa (kanapki z podrobami), aby rozkoszować się winem, które wszyscy pili. Rynny wypełniły zmięte serwetki. Na szczycie ulicy znajdował się XVIII-wieczny posąg religijny wykonany w kolorowych światłach, które Nicole nazwała Disco Jesus. – To taka Sycylia – powiedziała. Dziedziniec posiadłości Gangivecchio, w pobliżu wioski Gangi. Simon Watson

Najwyraźniej brakuje rezerwacji na kolację. Pomiędzy winem, smażonym jedzeniem, brodatymi sycylijskimi mężczyznami i wpatrywaniem się w Disco Jesus, była prawie północ, zanim sprawdziłem godzinę. Przekląłem, ale Nicole była obojętna. (Ogólne lekceważenie czasu również wydawało się takie na Sycylii). Ku mojemu zakłopotaniu zadzwoniła do Nicoletty. Przygotowałem przemówienie: Jestem oszustem, jestem porażką, nigdy nie czytałem Lampart….

W ciągu 10 minut Nicoletta zapewniła nam stolik na zewnątrz w La Cambusa, skromnej restauracji uwielbianej przez Palermitanów. Mimo godziny dzieci nadal przedzierały się przez bujny park na Piazza Marina po drugiej stronie ulicy. Zauważyliśmy innych gości Butery 28, którzy dołączyli do nas i popijali limoncello podczas gdy ja pożerałem ideał bucatini z sardynkami — jędrny makaron, pachnący dzikim koprem, sardynki w płynie. Zawsze posłuchaj sycylijskich kobiet.

Pomarańczowa linia Pomarańczowa linia

Przed opuszczeniem Palermo we mglisty poranek udaliśmy się do Mercato del Capo po figi, chleb i mokre kulki burrata —nasza wersja taryfy drogowej. Kierowaliśmy się dwie godziny na zachód do San Vito Lo Capo, miejsca ze wspaniałymi turkusowymi wodami, ale bez prestiżu Taorminy ani wygody Mondello, a zatem żadnego z angielskich znaków tych miejsc i zawyżonych cen. Niskie, kwadratowe budynki utrzymane w różowych neutralnych barwach, z koralików wiszących w drzwiach, jaśminu i bugenwilli spływają po włochatych ścianach, emanują północnoafrykańską aurą.

Zaplanowaliśmy spacer po plaży wśród kaktusów, drzew owocowych i kwitnących krzewów rezerwatu przyrody Zingaro, 7½ dziewiczych mil chronionego wybrzeża. Wędrówki po plaży wymagają zaopatrzenia na piknik, dlatego w San Vito znajduje się Salumeria Enoteca Peraino. Młodzi mężczyźni w pasiastych czapkach gazeciarza za ladą słuchali cierpliwie, gdy próbowałem mówić do nich po hiszpańsku, wskazując na wiszące nogi prosciutto i sery i mówiąc: bardzo słone i bardzo silny . Wzięliśmy Szynka Nebrodi i ostre, młode pecorino do odosobnionego, białego żwiru do kąpieli i sjesty. Scena życia nocnego na targu Vucciria w Palermo. Simon Watson

W San Vito nie brakuje owoców morza, ale na obiad wybraliśmy się do Bianconiglio, noszącego imię Białego Królika w Alicja w Krainie Czarów . Położony tuż przy placu, specjalizuje się w daniach takich jak duszony królik i stek tatar z jajkami przepiórczymi oraz ma długą listę wyrafinowanych win sycylijskich, które są mile widziane w nadmorskim miasteczku, które ma głównie lodziarnie . Obrusy i wyrafinowane jedzenie stanowiły piękny kontrast z dziećmi grającymi w piłkę nożną przed pobliskim XV-wiecznym kościołem. Kiedy miejsce zaczęło pustoszyć, Daniele Catalano – właściciel, maître d’, miłośnik wina – rozmawiał z nami o letniej miłości i różnych rodzajach jaśminu, które rosną w San Vito. Było już po północy, kiedy opuścił nas, żeby kupić róże od dzieci na ulicy. Byłem tak szczęśliwy i spalony, że chwilę zajęło mi zorientowanie się, że zaczęło padać.

Pomarańczowa linia Pomarańczowa linia

Ludzie przyjeżdżają do Trapani, kawałka ziemi wiszącej na zachodnim wybrzeżu Sycylii, z dwóch powodów: aby złapać prom lub zjeść rybny kuskus. Bliżej Tunisu niż Rzymu, jest wizytówką tego, jak kuchnia sycylijska łączy kuchnię dawnych okupantów – w tym przypadku Arabów – z własną. Tu prawie w każdym daniu pojawiają się północnoafrykańskie przyprawy i ziarna kaszy manny, sól z podmiejskich równin i migdały ze wzgórz. Lewo: Piazza Mercato del Pesce w Trapani. Dobrze: Opuncja pochodząca z Sycylii, w La Cambusa. Simon Watson

Za radą Nicoletty pojechaliśmy z Christiną zobaczyć Francescę Adragna w Ai Lumi, pensjonacie typu bed&breakfast w dawnym pałacu przy głównej ulicy Corso Vittorio Emanuele. Oczywiście Francesca wiedziała, gdzie jest najlepszy rybny kuskus — była to jej lokal na dole, Ai Lumi Tavernetta, niegdyś pałacowa stajnia, a teraz rustykalna tawerna porośnięta ciemnym lasem, która wychodzi na Corso. Piliśmy lokalne piwo pachnące kwiatem pomarańczy, gdy kuskus rybny pojawił się w trzech częściach: puszysty, zwiewny kuskus, krewetki koralowe i bulion, zasadniczo zupa rybna w kolorze mahoniu, zagęszczona drobno zmielonymi migdałami i zmiękczona cynamonem i szafranem . To było naprawdę komfortowe jedzenie i sprawiło, że poczuliśmy się uzdrowieni z naszej jazdy.

Z wąskimi uliczkami dla pieszych i budynkami z terakoty na tle zaskakującego błękitu Morza Śródziemnego, Trapani jest zbudowane z myślą o spacerować , wieczorny spacer, który jest świętą włoską rozrywką. Christina i ja zaczęliśmy od jaśminowych granitów w słynnej Colicchii. Te granulowane lody o smaku owoców, orzechów lub kwiatów to kolejny przykład dania przywiezionego przez Arabów i udoskonalonego w ciągu wieków przez Sycylijczyków.

Fale ssały kamienie starego falochronu, gdy robiliśmy zakupy z koralową biżuterią, słuchając mężczyzn i kobiet wołających się do siebie ze sklepów. W pobliżu Ai Lumi zauważyliśmy tłum przed jasno oświetlonym sklepem. W środku, ku mojej radości, znalazłem ułożone w piramidę beczki z winem, z odmianami winogron wypisanymi na tablicach. Wina były wyceniane na kieliszki i litr. Co to za miejsce? – wrzasnąłem do mężczyzny z kucykiem. Wskazał na kurki i szklanki. Były Inzolias, Chardonnays, Nero d’Avolas i Frappatos. Zdecydowałem się kupić po kieliszku każdego, kiedy zobaczyłem na innej tablicy napisane po angielsku: VINO AMBRATO: TYLKO DLA SILNYCH LUDZI, ilustrowane rysunkiem zgiętego bicepsa. Wskazałem na to. Mężczyzna potrząsnął głową i wysłał przyjaciela mówiącego po angielsku. Simon Watson

To wino bursztynowe, utlenione. Nie spodoba ci się to.

Jak sherry – powiedziałam, próbując pokazać swoją wiedzę o winie. Lubię sherry.

– To nie jest słodkie – powiedział, przewracając oczami.

Ani sherry.

Przyglądaliśmy się sobie, aż dał mi kieliszek doskonale schłodzonego, bursztynowego wytrawnego wina przypominającego marsalę. Choć miał nuty karmelu, na podniebieniu był orzeźwiająco ostry i słony. Rzeczywiście dla silnych ludzi. Christina zamówiła kieliszek Catarratto, kwiatowy i bujny. Na zewnątrz przeszliśmy przez kłęby dymu papierosowego i usiedliśmy na chodniku. To były ostatnie minuty spacerować . Dzieci spały w wózkach lub w ramionach rodziców. Mijały mnie pary wystrojonych starszych pań w białych kociakach szpilkach i nefrytowych bluzkach, z idealnie ułożonymi włosami i szminką.

To my – powiedziałem Christinie, gdy szliśmy do domu ramię w ramię.

Następnego ranka złożyłem Francesce pełny raport. A potem znaleźliśmy to niesamowite miejsce po drugiej stronie ulicy, powiedziałem, gdzie wino wypływa z beczki…

O tak, powiedziała, machając lekceważąco ręką. To wino mojej rodziny. Nasz sklep.

Tenuta Adragna? – zapytałem, patrząc na kartę, którą zabrałem z winiarni. Wskazała na swoją wizytówkę. Francesca Adragna . Naturalnie.

Pomarańczowa linia Pomarańczowa linia

Dojazd do Gangivecchio prowadzi wąską dwupasmową drogą, która wije się wstrząsająco przez góry Madonie na wschód od Palermo. Kiedy się wspinaliśmy, a wybrzeże stało się wspomnieniem, powietrze ochłodziło się i wypełniło słodkim zapachem żółtej, kwitnącej miotły, sosen i dzikich ziół. Powiedziałem Christinie, żeby za każdym zakrętem miała oczy otwarte, ponieważ kiedy pojawia się średniowieczne miasto Gangi, spadające ze zbocza góry, a w oddali paląca się Etna, zapiera dech w piersiach. Lewo: Kalafior na sprzedaż na Mercato del Capo w Palermo. Dobrze: Giovanna Tornabene przygotowuje lunch w swojej kuchni w Gangivecchio. Simon Watson

Gangivecchio, posiadłość zbudowana przez mnichów benedyktynów w XIV wieku, leży na obrzeżach wioski. Za wyblakłymi różowymi ścianami wznoszą się zielone i złote wzgórza. Na dziedzińcu o przestrzeń rywalizują drzewa figowe, kaktusy w doniczkach i zioła. W opactwie gnieżdżą się gołębie. Nie ma hałasu, tylko wiatr.

Nieruchomość należała do rodziny Giovanny Tornabene od pięciu pokoleń, ale stała się sławna dopiero w 1992 roku, po tym, jak o restauracji, którą Giovanna i jej matka, Wanda otworzyły przed laty, pisano na łamach gazety. New York Times . Doprowadziło to do powstania wielokrotnie nagradzanej książki kucharskiej, Sycylijska kuchnia Gangivecchio . Giovanna zamknęła restaurację po śmierci Wandy w 2011 roku, ale nadal oferuje lekcje gotowania dla gości hotelowej gospody Tenuta Gangivecchio. Miałem szczęście wziąć jeden podczas poprzedniej wizyty.

Przybyliśmy, by zastać Giovannę wybierającą orzechy laskowe, które zebrała na terenie posiadłości. Zapytałem, czy mógłbym oprowadzić Christinę przed lunchem. Znasz zasady, powiedziała Giovanna, machając ręką. Miała na myśli menażerię, którą trzyma w separacji w różnych częściach posiadłości. Przedstawiłem Christinę psom, kotom i gołębiom, mocno zamykając za nami każdą bramę.

Wracaliśmy do gospody, oszołomieni rozczochranym pięknem tego miejsca, kiedy zauważyłem, że frontowa brama była otwarta. Pedro i Dolores, dwa ukochane psy Giovanny, zaginęły. Zawroty głowy zmieniły się w nudności.

Widziałeś, jak zamykam bramę, powiedziałem do Christiny.

Zamykasz bramę.

Zamykam bramę! Krzyknąłem.

Giovanna podbiegła bez tchu.

Pedro i Dolores odeszli!

Kiedy jechaliśmy górskimi drogami, z opuszczonymi oknami, wykrzykując psie imiona, pożegnałem się z naszym niespiesznym lunchem i knułem samobójstwo. Był to jedyny honorowy kierunek działania. Christina płakała, kiedy Giovanna zatrąbiła na nas, żebyśmy się zatrzymali.

Wracajmy, powiedziała stanowczo. Jeszcze nie będę za nimi płakać. Caponata czeka.

W Giovannie chodzi o to, że jej psy to jej rodzina, ale jest też profesjonalistką. Nigdy nie pozwoliłaby nam głodować. W drodze do kuchni złapała butelkę białego wina. Potrzebujemy tego, powiedziała. Lewo: Ai Lumi Tavernetta w Trapani, która specjalizuje się w kuskusie rybnym. Dobrze: Biała-czekoladowo-cytrynowa Ciasto Caprese w Cioccolateria Lorenzo w Palermo. Simon Watson

Jeśli czyjaś caponata może złagodzić napiętą sytuację, to jest to Giovanna. Danie jest charakterystyczne dla Sycylii, wykorzystując obfite bakłażany, kapary i oliwki na wyspie, wszystkie zmieszane w słodko-gorzkie , słodko-kwaśny. Gdy gotowała Giovanna, podzieliła się jedną z historii o jej pochodzeniu, jak najpierw była częścią sosu do kapłona (stąd caponata ), ale chłopi, których nie było stać na kurczaka, zamiast tego używali mięsnego bakłażana.

Christina podarła zielone figi, które zebraliśmy z drzew na zewnątrz i włożyła je na patelnię z renderowaniem boczku. To jest na makaron? zapytała. Co jest w sosie?

– Tłuszcz – odpowiedziała Giovanna, gdy figi zaskwierczały.

Nawilżyła złote rodzynki i suszone śliwki dla swojego arabskiego kurczaka. Następnie dusiliśmy kurczaka w cynamonie i maśle, aż w kuchni pachniało jak w piekarni.

Aby zrobić miejsce przy stole, odsunęliśmy talerze sera i słoiki z dżemem z ostrej papryki. Giovanna podała sobie małą porcję, a olbrzymią dla mnie i Christiny, upierając się, że jesteśmy młodzi. Byliśmy tak pełni, kiedy wyjęła limoncello że to było jak akt miłosierdzia. Popołudnie minęło, nalano kawę i znów nastała rzeczywistość – minęły godziny, a psów wciąż brakowało. Już mieliśmy zacząć chodzić po terenie, szukając ich, kiedy usłyszałem krzyk Christiny, Pedro? Dolores?

Psy siedziały na schodach przed gospodą, czekając na Giovannę i patrząc na dwie Amerykanki, jakby oszalały.

Pomarańczowa linia Pomarańczowa linia

Kiedy wróciliśmy do Palermo, najpierw udaliśmy się do dzielnicy Politeama, aby zjeść obiad we Fritti e Frutti, jednym z miejsc na mojej oryginalnej trasie żywieniowej, gdzie zabezpieczyliśmy stolik w ogrodzie za domem. Menu małych talerzy zaczyna się od with smażona —smażone rzeczy — i zaczęliśmy od ragù- nadziewany Arancini , tradycyjne kulki ryżowe smażone w głębokim tłuszczu sprzedawane na ulicach Palermo. Gdy światła zawieszone na drzewie nad nami migotały, wypiliśmy organiczne Moscato Arianny Occhipinti, młodej producentki naturalnego wina z południowej Sycylii, i obserwowaliśmy, jak restauracja powoli wypełnia się szykownymi rodzicami w szylkretowych kieliszkach. Mały Brooklyn? – spytała moja siostra.

Westchnęłam i przypomniałam sobie kolację z Giovanną podczas poprzedniej wycieczki do restauracji, którą chciała spróbować. Prawie doskonale, powiedziała. Ale zamknij oczy.

Zrobiłem.

Gdzie jesteśmy? zapytała.

Słyszałem grę Rihanny.

Kiedy tu jestem, chcę czuć, że jestem na Sycylii, powiedziała mi. Wszystkimi moimi zmysłami.

Znowu zamykam oczy, ale we Fritti e Frutti słyszałem tylko cichą rozmowę po włosku, skutery na ulicy, odgłosy ruchu ulicznego. Ciągle sprawdzałem swoje zmysły, gdy próbowaliśmy naszej drogi przez Arancini , miska gotowanych na parze skorupiaków, talerz solonego dorsza. Kierownik sprawnie napełnił mi kieliszek Moscato i pochwalił mój wybór. Bardzo czułem, że jestem na Sycylii.

Ostatniej nocy Christina i ja ponownie znaleźliśmy się pod czujnym okiem Disco Jesus, tym razem w miejscu, które poleciła Nicoletta, barze na dachu domu towarowego La Rinascente. Piliśmy doskonałe negroni, podczas gdy po drugiej stronie placu Vucciria zapełniła się i zaczęła grać muzyka. Dachy Palermo zamieniły się w lawendę, gdy wiatr zerwał się od morza i poluzował kurz z budynków. Moje poczucie oszustwa zniknęło. Zrozumiałem teraz, że tym, co sprawia, że ​​Sycylii nie można się oprzeć, jest zestawienie rozkładu i wieczności, tego, co Nicoletta nazywa horrorem i pięknem.

Spojrzałem na dzieciaki z Vuccirii i uniosłem brew na Christinę. Powinniśmy iść na jeden, prawda? I tak poszliśmy ramię w ramię na jeden finał spacerować .

Pomarańczowa linia Pomarańczowa linia

Szczegóły: co robić na Sycylii we Włoszech

Hotele

Pensjonat B&B w Ai Lumi Ten dawny pałac w sercu Trapani serwuje również jedne z najlepszych potraw w mieście. Podwaja się od 111 USD; ailumi.it .

Apartamenty Butera 28: Pięknie zaprojektowane pokoje w odrestaurowanym pałacu w rozwijającej się dzielnicy Kalsa. Palermo; podwaja się od 67 $; butera28.it .

Tenuta Gangivecchio: Głęboko w górach Madonie znajdziesz ten rustykalny zajazd na starożytnej posiadłości Gangivecchio, z dziewięcioma pokojami, wspaniałym winem i wyśmienitą kuchnią. Palermo; podwaja się od 6 ; gangivecchio.org .

Restauracje

Biały Królik: Restauracja mięsna w miasteczku owoców morza, z filetami, różnymi tatarami ze steków i duszonymi medalionami z królika. San Vito Lo Capo; bilety 16–67 USD; ristorantebianconiglio.it .

Ciasto Colichia: Znana na całym świecie granita w smakach takich jak jaśmin, migdał czy cytryna na Starym Mieście w Trapani. 6/8 Via delle Arti; 39-0923-547-612.

Smażone i Owoce: Ta restauracja z relaksującym ogrodem z tyłu serwuje menu z małych talerzy i nowoczesne podejście do sycylijskich klasyków, takich jak? Arancini . Palermo; przystawki 6–26 USD; frittiefrutti.com .

Kuchnia: Znajdziesz super makaron z sardynkami w tej knajpce na Piazza Marina w Kalsa. Palermo; przystawki 9–16 USD; lacambusa.it .

Delikatesy Enoteca Peraino: Znakomity delikatesy z lokalnymi serami, prosciutto, oliwkami i innymi klasycznymi włoskimi wyrobami. San Vito Lo Capo; 39-0923-972-627.

Zajęcia

Gotowanie z księżną: Wybierz się na wycieczkę po rynku z Nicolettą Polo Lanza Tomasi, a następnie naucz się przygotowywać posiłek w jej kuchni w Butera 28. Palermo; butera28.it .

Rynek Capo: Capo to najbardziej klimatyczny i imponujący z trzech głównych rynków w Palermo. Kupuj sezonowe produkty i przygotuj przekąski na przejażdżkę. Przez Cappuccinelle.

Rezerwat Przyrody Zingaro: Pierwszy rezerwat przyrody na Sycylii rozciąga się wzdłuż wybrzeża między Scopello i San Vito Lo Capo. Wędruj pełne 7½ mil lub zacznij na dowolnym końcu i idź na jedną z dziewiczych plaż. riservazingaro.it .