Japońskie kurorty z gorącymi źródłami

Główny Pomysły Na Wycieczki Japońskie kurorty z gorącymi źródłami

Japońskie kurorty z gorącymi źródłami

O świcie stoję nago na czarnym on ashino -kamienny pokład, modląc się, aby nikt inny nie śpi w całym północnym Honsiu. Skąpe górskie laury otaczające tę wannę na świeżym powietrzu w Niki Club, nowoczesnym hotelu zaprojektowanym przez Terence'a Conrana na skraju Parku Narodowego Nikko, nie spełniają moich zdecydowanie nieśmiałych zachodnich standardów dotyczących skromnego ekranu. Mydlę gęsią skórkę, spłukuję z wiadra z cyprysami i przygotowuję się do zanurzenia się w wrzącej wodzie płytkiego basenu. Potrzebuję trzech prób i chociaż moje uda są czerwone jak ugotowane homary, zanurzam się na tyle głęboko, by przestać się martwić zaskakującymi wczesnymi wędrowcami na Mount Nasu-dake. Zakrywam mózg chłodną ściereczką frotte, żeby się nie przypalił. Rozglądając się, dostrzegam mech porastający kopce pod powykręcanymi wiatrem sosnami. Światło słoneczne spływa z góry. Ptaki zaczynają świergotać, a ja dochodzę do wniosku, że Japończycy, po dopracowywaniu koncepcji przez kilka tysięcy lat, prawdopodobnie wiedzą co nieco o gorącej wodzie i mydle.



Każdy, kto oglądał Hayao Miyazaki's Sen To Chihiro No Kamikakushi ( uduchowiony ) nie trzeba przedstawiać onsen (gorące źródła) kultura. Dla tych, którzy nie mają, film jest animowaną fantazją o śmiertelnej dziewczynie, która zostaje zatrudniona jako pomoc w łaźni w królestwie duchów. Zanim hydraulika w pomieszczeniach stała się powszechna, większość Japończyków codziennie zanurzała się we wspólnej łaźni lub bath słyszę , gdzie mężczyźni i kobiety często dzielili obiekty zasilane naturalnymi gorącymi źródłami. (Zgadnij, kto jako pierwszy zachęcał do segregacji? Ciasni wysłannicy amerykańscy i europejscy w XIX-wiecznym okresie Meiji). Staromodne łaźnie, takie jak ta przedstawiona w uduchowiony spada popularność, ale prywatnie onsen kąpiel w ryoka (tradycyjna japońska karczma) jest nadal częścią życia japońskich rodzin, biznesmenów (którzy dołączają do siłowni jak onsen klubów) i wszystkich pomiędzy. Teraz zdobywa międzynarodowe grono fanów. Wśród fanów są prezydent Francji Jacques Chirac, który faworyzuje Asabę, oraz szef kuchni Nobu Matsuhisa, częsty gość w Gora Kadan — rywalizujących gospodziach, które wyróżniają się rygorystyczną gościnnością, dwie godziny od centrum Tokio w centrum Honsiu. Potem jest amerykańska guru spa Sylvia Sepielli, konsultantka do spraw wyszukanych łaźni w Grand Wailea i Boca Raton Resort, na którą duży wpływ miał jej 10-letni pobyt w Japonii, oraz Michael Stusser, który otworzył inspirowane Japonią spa i medytację Osmosis ogród w hrabstwie Sonoma po pobycie w buddyjskim klasztorze Zen w Kioto. Yael Alkalay, twórca linii kosmetyków Red Flower, właśnie oparła nowy zabieg na ciało z dzikiej wiśni i otrębów ryżowych na własnych doświadczeniach w łaźni w odległej prefekturze Ishikawa. (Rytuał kąpielowy Red Flower znajduje się w menu w Carneros Inn w Napa Valley oraz w Great Jones Spa na Manhattanie). ofuro , lub wanny cyprysowe, zostały nawet wprowadzone w Greenhouse w Dallas i Como Shambhala w Parrot Cay, Turks i Caicos.

Mój własny związek z Japonią sięga lat sześćdziesiątych, kiedy wujek Bob, pilot sił powietrznych stacjonujący na Okinawie, przywiózł do domu nową narzeczoną. Ciocia Yoshi podarowała mi kimono w kwiaty – po prostu kostium dla 10-letniej dziewczynki z dramatycznym zacięciem. Ostatecznie osiedlili się w Shreveport w Luizjanie i, szczerze mówiąc, nie jestem pewien, kto doświadczył silniejszego kulturowego rozdźwięku: Bill Murray wędrujący po Tokio Utracony sens po tłumaczeniu albo moja delikatna japońska ciotka w kraju Cajun. Jednak od czasu założenia tego pierwszego kimona nie mogłem się oprzeć każdemu trendowi wyłaniającemu się z Kraju Kwitnącej Wiśni. W okresie dojrzewania oznaczało to Astro Boy i Hello Kitty. Teraz szaleję na punkcie makaronu soba, Comme des Garçons i dziwacznej powieściopisarza Haruki Murakami. A ponieważ onsen ruch coraz bardziej zbliża się do moich drzwi wejściowych, zanurzenie w źródle, zarówno metaforyczne, jak i dosłowne, w końcu wydaje się konieczne.




Położony wzdłuż otaczającego Pacyfiku pasa wulkanicznego – bardziej lirycznie znanego jako Pierścień Ognia – archipelag japoński jest mniej więcej wielkości Kalifornii, ale zawiera prawie jedną dziesiątą aktywnych wulkanów na świecie. Innymi słowy, ten górzysty kraj wyspiarski jest pełen wrzących kominów siarkowych i gejzerów geotermalnych, w tym ponad 3000 sklasyfikowanych regionów gorących źródeł. Przed wprowadzeniem buddyzmu, w VIII wieku, główną religią Japonii był Shinto, którego zasadniczym nakazem był szacunek dla natury. Shinto, zasadniczo animistyczny, utrzymuje, że każdy aspekt ziemi – skały, rzeki, liście – ucieleśnia ducha lub my. Kapliczki wznoszono w miejscach uważanych za szczególnie święte i nie jest przypadkiem, że wiele z nich znajduje się obok lub tuż nad gorącymi źródłami. W ramach przygotowań do nabożeństwa kapłani musieli się oczyścić, a czy jest lepszy sposób na medytację nad przyrodą niż oczyszczająca kąpiel w parującym stawie lub strumieniu? Wysoce zrytualizowana kąpiel w Japonii – szorowanie każdego poru pędzlem, kilofem i szmatką, spłukanie drobinek mydła lub szamponu, a następnie zanurzenie się w mocno nagrzanej wannie – to po prostu wersja dla laika. System wierzeń Shinto pomaga również wyjaśnić, dlaczego współczesna Japonia wydaje się – dla osób postronnych – być narodem obsesyjno-kompulsywnych maniaków higieny. Gen czystości przejawia się na niezliczone sposoby, od praktyk mycia rąk przy bramach świątynnych po cudownie skomplikowane skomputeryzowane bidety w luksusowych hotelach w Tokio. Nie wspominając o maskach na twarz powstrzymujących drobnoustroje, ręcznikach na palce i kapciach toaletowych, noszonych wyłącznie w łazience. Oczywiście, onsen ma jaśniejszą stronę. Tradycja zrodziła nawet popularną japońską operę mydlaną: Onsen e Ikou (Chodźmy do Onsen !) jest Łódź miłości spotyka się Fawlty Towers . Niemniej jednak, onsen nie jest to proces, przez który pędzisz między dzwonkiem budzika a twoją pierwszą mocha latte. Chodzi o oczyszczenie.

Japońska woda źródlana ma podobno wartość terapeutyczną dla osób z dolegliwościami skórnymi, uszkodzeniami mięśni i zaburzeniami układu nerwowego oraz niektórymi onsen zawierają wysoki procent minerałów śladowych, w tym chlorku żelaza i sodu. W obliczu zadziwiającej różnorodności variety onsen , zawężam moją podróż do trzech regionów łatwo dostępnych z Tokio: półwyspu Izu, północnego Honsiu i wschodniego Kiusiu. Wszyscy są znani z czystości wód i wszyscy mają ryoka przyzwyczajony do inicjowania mieszkańców Zachodu w proces kąpieli. Właściwie większość klasycznych japońskich zajazdów utrzymuje podobną rutynę: powitalna filiżanka herbaty, gotowe zestawy obiadowe i pokojówki, które zajmują się sypialniami każdego gościa. To subtelne detale — niestandardowe ustawienia wanny na zewnątrz- jukata (zwykły bawełniany szlafrok) i regionalne przysmaki kulinarne – to robi różnicę.

Hakone jest kurortem od IX wieku. Około godziny jazdy na południowy zachód od Tokio jest bramą do Parku Narodowego Fuji-Hakone-Izu. Kiedy uwalniam się z miejskich korków, autostrada szybko wznosi się przez serie serpentyn do wulkanicznej enklawy, gdzie z otworów wentylacyjnych rozsianych wśród skalistych wzgórz bije siarkowa para. Nawet w mgliste popołudnie nadal trudno jest przeoczyć mierzącą 12 390 stóp gumę pokrytą śniegiem. Mój pierwszy widok na górę Fuji. W XIX wieku uśpiony stożek był uważany za tak święty, że tylko księża mogli wejść na szczyt. Dziś wędrowcy o różnych umiejętnościach zaglądają na brzeg krateru, gdzie mogą siorbać makaron soba i kupować pamiątkowe pocztówki. Mimo to symbolika tego symetrycznego szczytu nie zmniejszyła się; Japończycy zawsze czują się szczęśliwi, gdy Fuji zrzuca swoją mętną zasłonę.

świst, świst, świst . Tak rześko wydaje jedwabne kimono Kiyoko Ota, kiedy przechodzi przez słomianą matę tatami, która otacza hol Hakone Ginyu, dwie godziny jazdy samochodem na południe od Tokio. Ciasno owinięty, zwyczajowy strój wymaga od niej wielu małych kroków w kapciach. Ota szkoli swoją synową Mami, aby przejęła jej rolę okami lub pani karczmarz. W Japonii jest to zawód rządzony przez uświęcone tradycją, ale mimo że Otasowie ubierają się konserwatywnie i grzecznie zakrywają usta złożonymi rękoma, kiedy się śmieją, tak jak robiły to ich babcie, dotrzymują kroku współczesnemu życiu. Ta dwójka pokazuje mi, jak przydatne może być obi do przechowywania telefonu komórkowego i wizytówek. Kiedy popijam mrożoną herbatę z wiśni na drewnianym tarasie z widokiem na głęboki wąwóz, Mami i Kiyoko siedzą tuż obok mnie. Japońska gościnność często wiąże się z straszliwym protokołem; na szczęście Otowie nie oczekują ode mnie przestrzegania niczego bardziej rygorystycznego niż zdejmowanie moich butów ulicznych i wiązanie moich jukata prawidłowo, lewy panel nad prawym. To oczywiste, dlaczego Hakone Ginyu zyskał ostatnio popularność wśród młodszych fanów z Tokio: uwielbiają to radosne, stosunkowo nieformalne powitanie.

Jak większość ryokan, Hakone Ginyu ma kilka „publicznych” onsen dla wewnętrznych gości, w tym dwa baseny bez krawędzi i jacuzzi na loggii wysoko nad rzeką Haya. Kąpiel zaplanowana jest tak, aby każdy mógł spróbować każdego z nich. Co 24 godziny obiekty niekoedukacyjne są co najmniej raz przełączane; wystarczy pokojówka, aby przesunąć znaki wejściowe. Oczywiście dla tych, którzy chcą trochę więcej prywatności, każdy pokój gościnny zawiera przynajmniej jeden ofuro własnych. Mój apartament na parterze z widokiem na ogród to seria maleńkich pokoi przedzielonych papierowymi ekranami zwanymi shoji; odsunięcie ich na bok zamienia je w jeden duży salon. Chociaż uwielbiam okrągłą miedzianą wannę umieszczoną we wnęce kąpielowej, fajniej jest zanurzyć się w zasilanym wodą kamiennym basenie na zewnątrz, zwłaszcza po tym, jak odkryję sąsiedni mini-bar wypełniony piwem Asahi.

Gora Kadan, krótka przejażdżka taksówką na wzgórze z Hakone Ginyu, to formalne… ryoka w zupełnie innej klasie — nic dziwnego, że Nobu Matsuhisa uwielbia tu przebywać. Dawna letnia rezydencja cesarskiego klanu Kaninnomiya ma przeszklony hol i galerię prowadzącą do szeregu zewnętrznych łaźni, salonów i wnęk, w których wystawiona jest bezcenna ceramika i zwoje. Kana, moja pokojówka, wykonuje najbardziej nieskazitelny ukłon, jaki kiedykolwiek widziałam — ceremonialne szkolenie to wysoki priorytet w Gora Kadan. Klęcząc, odsuwa shoji do sali bankietowej, w której serwuję mi obiad, precyzyjnie składa 10 palców na słomianej macie i pochyla głowę do przodu, tworząc odwrócony trójkąt. Nie odwracając się plecami, Kana podnosi tacę z czerwonego lakieru, wstaje i elegancko podchodzi do niskiego stołu jadalnego, gdzie ponownie klęka, by zaprezentować serię poetyckich przysmaków: domowe wino śliwkowe; byk sashimi z tuńczyka; ośmiornica i paproć strusia w sosie octowym; pędy bambusa z sansho pieprz; grillowana hiszpańska makrela. Większość ryoka podawać sezonowe Kaiseki — 500-letnia tradycja kulinarna z Kioto, która zaczęła się jako przekąski towarzyszące ceremonii parzenia herbaty. Teraz niektóre z tych posiłków obejmują do 20 miniaturowych dań. Wersja Gora Kadan, dzięki grze rzadkich składników i ozdobnym nakryciom, intryguje najbardziej znanych koneserów. Później, w moim apartamencie, wślizguję się do wykonanej na zamówienie wanny wystarczająco dużej dla dwóch zapaśników sumo i słucham wiatru na zewnątrz. Tymczasem Kana w milczeniu wchodzi na palcach do sypialni, aby ustawić miękkie łóżko z futonem i puchową kołdrą. Na podłodze zostawia zapaloną papierową latarnię, żebym mógł znaleźć drogę powrotną z wanny.

Pod pewnymi względami onsen regiony odzwierciedlają takie europejskie uzdrowiska, jak Baden-Baden i Saturnia. Ale podczas gdy ludzie Zachodu mają tendencję do postrzegania tych uzdrowisk jako lekarstwa na ekscesy słodkie życie, Japończycy wciąż patrzą na swoje odosobnienia kontemplacyjne. Dziś rano przed śniadaniem w Gora Kadan deszcz pomaga mi to rozgryźć. Siedząc w wyłożonym kamieniami basenie, gdzie wodospad umiejętnie spływa między kwitnącymi wiśniami, patrzę, jak lekka mżawka wiruje różowymi płatkami na powierzchni wody. Pociąg wjeżdżający na zbocze na chwilę zakłóca moją zadumę. Później w holu wpadam na innego amerykańskiego gościa, który zachwyca się swoim doświadczeniem w męskiej łaźni. Jego jedynym problemem jest pokonanie problemu nagości. Odciąga wilgoć jukata pokazać mi swoje kąpielówki.

W połowie półwyspu Izu od Góry Kadan leży onsen miasto Shuzenji, podzielone przez usianą głazami rzekę Katsura. Mostki w kolorze szminki przecinają drogę wodną, ​​którą wyznaczają delikatne kępy bambusa. Stoiska turystyczne sprzedające wasabi, czarny ryż i ciastka z pastą fasolową są ozdobą świątyni buddyjskiej, której towarzysze sprzedają amulety na szczęście. Dziewczynki w szkolnych mundurkach biegną obok strzelnicy z kuszącą wystawą pluszowych zabawek i wielkookich lalek. Kiedy ocieram się lnianymi zasłonami w kropki w Asaba, 350-latka ryoka z własną sceną Noh z autentycznego drewna cyprysowego, skromnym trio gościnnie w kolorze granatowym jukata i wyściełane kurtki zewnętrzne kiwają mi nieśmiało głową. Asaba może i jest stara, ale z pewnością nie jest przestarzała. Na stole obok wyłożonego kamykami wejścia dostrzegam czarną skórzaną podkładkę na biurko Hermès; ekran do kaligrafii jest połączony z krzesłami safari autorstwa XX-wiecznego duńskiego projektanta Kaare Klint. Po zakurzonym popołudniu zwiedzającym świątynię i lokalne pracownie ceramiczne, nie mogę się doczekać, aby zmienić się we własne dwupalczaste Przedmiot skarpetki, słomiane sandały, szata w ważki i wizyta w łaźni na świeżym powietrzu. Tam, kucając na niskim, nielakierowanym stołku, wylewam letnią wodę z kranu sięgającego do kolan. Używając małego wiaderka do spłukiwania szamponu, ślepo szukam czegoś, czego mógłbym użyć do wysuszenia się. Przyczajony turysta, ukryty ręcznik. Zanurzając się w bazaltowy basen skalny, obserwuję kępę bambusów kołyszących się na wieczornym wietrze. Pływające wota kołyszą się w wirze, gdzie strumień odświeża staw z karpiami koi. Upał staje się wyczerpujący, więc wracam do swojego uporządkowanego, pokrytego matą tatami apartamentu gościnnego, studium projektowego w negatywnej przestrzeni. Po drodze ponownie dostrzegam trzy skromne panie palące papierosy w salonie z widokiem na scenę Noh. Później zażywają kąpieli nago o północy, a ich zachwycony chichot dobiega z otwartego okna mojej sypialni, która znajduje się tuż nad wanną na świeżym powietrzu. Spędzanie czasu z bliskimi przyjaciółmi, którym nie zależy na Twoim cellulicie, zawsze bije na głowę ascetyczną medytację.

Następnego ranka macham na pożegnanie temu samemu trio, kiedy się wymeldowują. (Precz z workowatymi jukata; Po założeniu własnych butów ulicznych idę jedną z alejek Shuzenjiego tylko po to, by usłyszeć szuranie drewnianych chodaków, gdy kamerdyner Asaby dogania mnie i łaskawie wręcza mi mapę miasta. Przekraczając rzekę, wchodzę na wzgórze, aby zerknąć na Yagyu-no-sho, a ryoka to przypomina mi paradę wielkanocną, całą wiosenną zieleń i liliową. Gospodarz Takashi Saito często ćwiczy sztukę walki kendo (wykonywaną za pomocą bambusowego miecza) w studio naprzeciwko gospody. Nosi również garnitury Aquascutum. Oczywiście Saito ma wytworne gusta. Przekonuje mnie, zmieniając moje niewymawialne imię gaelickie w poezję napisaną w kanji. Wszyscy goście imiona są tak wypisane kredą na tablicach łupkowych na zewnątrz każdego z 14 pokoi w głównym budynku. Istnieją również dwa domki gościnne w stylu herbaciarni, schowane w prywatnym bambusowym gaju. W ich wnętrzu plecione siedziska koszowe z brokatowymi poduszkami i wolnostojącymi podłokietnikami zwrócone są w stronę niskiego stolika i świecznika. To ustawienie odpowiednie dla samurajów. Każda willa ma podgrzewany basen skalny w pobliżu strumyka, w którym można schłodzić ręce bez wstawania. W porośniętym mchem bocznym ogrodzie dostrzegam kiczowaty posąg: dwa pulchne szopy z łysymi brzuszkami. – To nasze tanuki – wyjaśnia Saito. Tanuki są rodzajem psotnych my , ulubieni bohaterowie japońskiego folkloru. Działają jak ryoka opiekunowie, przypominając gościom, aby zachowywali się jak najlepiej. Nieodłączny związek między duchami natury Shinto i kąpielami w gorących źródłach nagle staje się wyraźniejszy, nawet jeśli duchy te przypominają dalekich kuzynów Chip'n'; Dołek.

Istnieją szybsze sposoby dotarcia do Yufuin na Kyushu, wyspie położonej bezpośrednio na południe od Honsiu, ale oznaczałoby to brak przejazdu Yufuin No Mori Express z Hakata. Ten pociąg wąskotorowy w europejskim stylu ma lakierowane dębowe wnętrza i pluszowe siedzenia, z salonowym wagonem, który serwuje lunche bento box i lane piwo Sapporo. Biorąc pod uwagę kompaktowe rozmiary Japonii, trochę przygnębiające jest wyjrzeć przez okno i zobaczyć, jak dużą część krajobrazu zdominowały obskurne tereny przemysłowe i powojenne kompleksy mieszkalne. Daje mi perspektywę, dlaczego mniej rozwinięte onsen regiony są tak wysoko cenione. Po minięciu zatłoczonego wybrzeża poniżej Kioto pociąg przecina wąski przesmyk i wspina się w porośnięte sosnami góry Kiusiu. Uczestnicy przechodzą przez samochody ze znakami informującymi o zbliżających się malowniczych wodospadach i formacjach skalnych. W drodze powrotnej z baru wpadam na trzyletniego chłopca pozującego do kamery wideo swojego ojca. Mała szynka robi wielkie oczy, kiedy mnie widzi, i zmienia się w żwawe demo karate; z niewielką zachętą ze strony swojego taty, na koniec kłania się grzecznie. Jak mogę się nie pokłonić?

' Sutoresu. Terapeuta Naomi Kawano skupia się na wrażliwych punktach podczas sesji shiatsu w Murata, na szczycie góry ryoka w duszpasterskim uzdrowisku Yufuin. 'Ty masz sutoresu. Rozszyfrowanie tego dziwnie znajomego terminu zajmuje mi kilka chwil. Och, ma na myśli stres . Bez żartów. Leżę na białym futonie, a Kawano zakrywa moje kończyny bawełnianym ręcznikiem do rąk, aby uniknąć bezpośredniego kontaktu. Naciska na moją szyję, ręce i nogi kciuki i dłonie wzmocnione 32-letnią praktyką. Potem nadal rozluźniam napięte mięśnie w lastryko-cyprysie ofuro karmione przez lokalne źródło, które przepływa pod moim domkiem w rustykalnej gospodzie. Właściwie to nie jest takie rustykalne. Właściciel Koji Fujibayashi przeniósł garść stodół z gipsu i belek oraz chat krytych strzechą na to pokryte sosnami zbocze bezpośrednio pod Mount Yufu-dake, ale zlecił także najnowocześniejszemu projektantowi z Tokio Shinichiro Ogata zbudowanie Gyou, oszałamiającego minimalistyczne legowisko z betonu i stali. Krzesła Le Corbusier są zgrupowane wokół systemu stereo Western Electric z lat 30. XX wieku w barze; w sąsiedniej galerii wystawione są szkice Davida Hockneya i Wassily'ego Kandinsky'ego. I chociaż główna jadalnia korzysta z tradycyjnego paleniska na węgiel drzewny, Murata ma również własną czekoladę w stylu paryskim, kawiarnię Wi-Fi i włoską restaurację.

Krótki lot zabiera mnie z powrotem do kochającego technologię Tokio. Wygląda na to, że ukochany reżyser Hayao Miyazakiza słyszę łaźnie nie zniknęły całkowicie z krajobrazu — właśnie zostały przepisane. Na koniec mojej podróży deweloper spa Junichi Kono z dumą oprowadza mnie po swoim najnowszym projekcie. Godzinę poza miastem, na maleńkiej wyspie Enoshima, niedaleko Kamakury, Enospa oferuje każdą możliwą do wyobrażenia sztuczkę: kryte wodospady, jacuzzi, kawiarnię ze zdrową żywnością i menu zabiegów w zachodnim stylu stworzone przez Sylvię Sepielli, która zasugerowałem, abym wybrał się na jednodniową wycieczkę, aby zobaczyć tę nowoczesną wariację na temat najstarszego japońskiego motywu kąpielowego. Enospa jest wielkim hitem wśród par, które zakładają bikini w hawajskie wzory i szorty surfingowe, aby poskakać w odkrytym basenie. Gdy zbliża się zachód słońca, radosny gwar nagle cichnie i słyszę szum fal Pacyfiku na skałach poniżej. Odwracają się głowy. W ostatniej chwili na horyzoncie niespodziewanie pojawia się góra Fuji. Uroczystość kontemplacji świętego wulkanu Japonii szybko zanika podczas następującego po nim pokazu dźwiękowo-świetlnego. Sterowane komputerowo strumienie wody i kolorowe światła laserowe są rzucane, gdy sprężona para gwałtownie unosi się z ukrytych otworów wentylacyjnych. Czuję się dziwnie przeniesiony na koncert w Vegas, ale wszyscy inni wylegujący się w podgrzewanym basenie myślą, że to wielki plusk.

PORUSZANIE SIĘ
Nowo utworzony Luksusowa kolekcja Ryokan ( 81-3 / 5368-0790; www.luksusowyryokan.com ) mogą dokonywać rezerwacji w wielu najlepszych japońskich zajazdach. Firma oferuje również bezpłatne tłumaczenia, wynajem telefonów komórkowych oraz transfery samochodów i helikopterów. Japońska Narodowa Organizacja Turystyczna ( 212/757-5640; www.japantravelinfo.com ) może również pomóc w zorganizowaniu trasy.

GDZIE SIĘ ZATRZYMAĆ
Ryokan w cenę wliczone jest codzienne pełne śniadanie (zachodnie na życzenie) i kolacja.

Asaba
Podwaja się od 776 USD, 3450-1 Shuzenji, Izu-shi, Shizuoka; 81-3 / 5368-0790; www.luksusowyryokan.com

Enospa
2-1-6 Enoshima, miasto Fujisawa, Kanagawa; 81-466 / 290-688; www.enospa.jp

Góra Kadan
Podwaja się od 921 $. 1300 Góra, Hakone, Kanagawa; 81-460/23331; www.gorakadan.com

Hakone Ginyu
Podwaja się od 552 USD, 100-1 Miyanoshita, Hakone, Kanagawa;81-3 / 5368-0790; www.luksusowyryokan.com

Hiiragija
Podwaja się od 952 USD Anekoji-Agaru, Fuyacho, Nakagyo-ku, Kioto;81-3 / 5368-0790; www.luksusowyryokan.com

Murata
Podwaja się od 950 USD.1264-2 Kawakami-Torigoe, Yufuin, Oita;81-3 / 5368-0790; www.luksusowyryokan.com

Klub Niki
Podwaja się od 310 USD 2301 Takakuotsu Michishita, Nasu, Tochigi;800/337-4685; www.designhotels.com

Yagyu-no-sho
Podwaja się od 764 USD, 1116-6 Shuzenji, Izu-shi, Shizuoka; 81-3 / 5368-0790; www.luksusowyryokan.com

TOKIO SPA
Jeśli nie masz czasu na zwiedzanie onsen , zrelaksuj się w jednym z najlepszych hotelowych spa.

Four Seasons Tokyo w Marunouchi
Dwa gabinety zabiegowe oraz oszałamiające kąpiele w stylu onsen z czarnego granitu w salonach zarówno dla mężczyzn, jak i kobiet. Nie przegap sesji shiatsu z Kyoko Nakamurą. Podwaja się od 552 USD. 1-11-1 Marunouchi, Chiyoda-ku 800/819-5053 lub 81-3/5222-7222 www.cztery pory roku.com

Grand Hyatt Tokio
Sesje rozpoczynają się peelingiem stóp solą morską w specjalnie przygotowanych wiaderkach cyprysowych. Podwaja się od 485 dolarów. 6-10-3 Roppongi, Minato-ku 800/233-1234 lub 81-3/4333-1234 tokio.grand.hyatt.com

Park Hyatt Tokio
Klub w parku oferuje zabiegi na twarz Anne Sémonin i terapie jet-lag. Na 47. piętrze sprawdź podniebną siłownię i basen z widokiem (w pogodny dzień) na górę Fuji. Podwaja się od 512 $. 3-7-1-2 Nishi-Shinjuku, Shinjuku-ku; 800/233-1234 lub 81-3/5322-1234; tokio.park.hyatt.com

Klub w Parku

Zajmujący 45. i 47. piętro Park Hyatt Tokyo, Club on the Park to spa z pełnym zakresem usług, otwarte wyłącznie dla gości hotelowych i członków prywatnych. Na 47. piętrze znajduje się wypełnione światłem szklane atrium z basenem, studio aerobiku i okna sięgające od podłogi do sufitu, z których roztacza się panoramiczny widok na miasto. Dwa piętra poniżej główny poziom spa zawiera siedem gabinetów zabiegowych otoczonych jacuzzi, saunami, małymi basenami i 360-stopniowymi prysznicami. Opcje leczenia obejmują zabiegi na twarz i hydroterapię Vichy, mineralne okłady na ciało i charakterystyczny masaż Tokyo Massage, który obejmuje oczyszczanie stóp kamieniami z góry Fuji.

Spa i fitness w Nagomi

Siedmiometrowy basen z czerwonego granitu z podświetlanym jacuzzi to centralny punkt Nagomi Spa, zlokalizowanego w Grand Hyatt Tokyo w Roppongi Hills. Stworzone przez uznaną firmę projektową Super Potato, spa łączy współczesny styl z elementami staroświeckich japońskich łaźni. Podłogi wykonane są z różnych gatunków drewna z całego świata, a ściany zbudowane są z tradycyjnych tsuchikabe, mieszanka gliny i słomy. Nagomi ma osiem gabinetów zabiegowych i prywatny apartament, w którym znajdują się łóżka zabiegowe dla dwojga i granitowa wanna. Możliwości leczenia wahają się od twarzy z witaminą C po masaż ajurwedyjski i mineralne peelingi do ciała.

Four Seasons Hotel Tokyo w Marunouchi

Motto tego wyrafinowanego luksusowego hotelu w pobliżu Ginzy — pięćdziesiąt siedem pokoi pięćdziesiąt siedem kroków od dworca kolejowego — jest trafne (porterzy hotelowi spotkają się nawet z gośćmi hotelowymi na peronie Narita Express). Jego intymność praktycznie gwarantuje osobistą obsługę, a w stylu Four Seasons fachowy personel rozpieszcza gości bez przesady. Dzięki charakterystycznej lokalizacji drapacza chmur i oknom sięgającym od podłogi do sufitu, każdy pokój ma widok, ale najlepsze zakwaterowanie to te, które wychodzą na główny dworzec kolejowy w mieście – oraz eleganckie i błyszczące Shinkansen (pociągi z pociskami). Wystrój jest współczesny minimalistyczny, zaakcentowany dramatycznymi orientalnymi kompozycjami kwiatowymi i mieszanką wystawnych tkanin. Nie przegap kąpieli w tradycyjnym hotelowym spa? onsen kąpiel, trening w podniebnym centrum fitness lub wycieczka po pobliskim targu rybnym Tsukiji, gdzie pracownik hotelu będzie Cię eskortować i udzielić poufnych porad. Tam na śniadanie spróbuj najświeższego sushi na świecie.

Enospa Hotel Spa

Hotel Enospa

Yagyu-no-sho

Murata

Klub Niki

Hakone Ginyu

Góra Kadan

Wielodaniowe śniadanie serwowane jest przez obsługę pokoju niosącą tacę z takimi kąskami, jak pstrąg z grilla, sezonowe tofu, zupa miso i różnorodne herbaty. Usiądź przy niskim stole i kontempluj widok wypielęgnowanego ogrodu u tego czcigodnego ryoka Zajazd.

Asaba