Prawdopodobnie przegapiłeś zabawną kameę taneczną Voldemorta w tym filmie o Harrym Potterze

Główny Telewizja + Filmy Prawdopodobnie przegapiłeś zabawną kameę taneczną Voldemorta w tym filmie o Harrym Potterze

Prawdopodobnie przegapiłeś zabawną kameę taneczną Voldemorta w tym filmie o Harrym Potterze

Jeśli jesteś zagorzałym Harry Potter wentylator , możesz dokładnie wiedzieć, ile knutów składa się na galeon (493) lub być w stanie wyrzucić składniki Eliksiru Wielosokowego (patrząc na ciebie, rdestowiec i rozdrobnioną skórę Boomslanga) po upuszczeniu Kapelusza Przydziału. Jednak prawdopodobnie nie zauważyłeś jednego z najbardziej zabawnych jajek wielkanocnych, jakie kiedykolwiek włożono do Harry Potter seria filmowa: niewytłumaczalnie umieszczony portret Hogwartu przedstawiający samego Czarnego Pana tańczącego w „Więźniu Azkabanu”.



Tak, Voldemort pojawia się epizodycznie w trzecim filmie podczas bezproblemowej sceny. Około 25 minut po rozpoczęciu filmu, gdy uczniowie wracają do swoich akademików po uczcie na rozpoczęcie semestru w Wielkiej Sali, ujęcie rozszerza się, ukazując schody i otaczające je portrety w pobliżu Pokoju Wspólnego Gryffindoru. Podczas gdy uczniowie (i widzowie) są rozpraszani przez głośny i wstrętny śpiew Grubej Damy, która odmawia wpuszczenia Gryfonów do ich pokoju wspólnego, dopóki nie obejrzą jej występu, w rzeczywistości można zobaczyć nieoczekiwanego świadka cieszącego się muzyką.

W prawej dolnej części ekranu ściany Hogwartu zdobi duży, ruchomy portret Voldemorta, a sam zły czarnoksiężnik wydaje się kołysać ciałem i ramionami w rytm śpiewu Grubej Damy. Może nawet mówi bezgłośnie do muzyki. Ten, Którego Imienia Nie Można Wymawiać, wygląda na tak zadowolonego, jakby właśnie rzucił na Harry'ego Klątwę Cruciatus, a cały efekt jest po prostu zabawny.




Podczas gdy ten komiczny epizod był wskazywany w Internecie w przeszłości, dziwny wygląd Voldemorta w „Więźniu Azkabanu” wydaje się być daleki od powszechnej wiedzy. Co więcej, wydaje się, że nie ma żadnego wiarygodnego wyjaśnienia, dlaczego został on włączony do sceny Hogwartu, bez efektu komediowego. Hogwart wyświetla tylko portrety martwych czarownic i czarodziejów, a Voldemort nadal byłby uważany za żywego w tym czasie. I oczywiście szkoła czarodziejów nigdy nie uznałaby najbardziej złego czarodzieja naszych czasów za odpowiedni dodatek do wystroju zamku.

Zauważymy, że kilku fanów online postawiło hipotezę, że przedmiotowy portret może być portretem założyciela Hogwartu Salazara Slytherina, którego wygląd jest nieco podobny do portretu Voldemorta i bardziej rozsądnie zamieszkuje obraz wiszący w szkole. Mimo to uważamy, że perspektywa tańców i śpiewów Slytherinu do Grubej Damy jest równie zabawna.

Niezależnie od tego, czy chodzi o samego Voldemorta, czy o występ Slytherinu, będziemy traktować ten epizod jako odrobinę komedii ze strony filmowców. Chociaż nie możemy zaakceptować tego jako armaty, uwielbiamy widzieć, jak każdy czarodziej robi swoje.