Fani J.R.R. Światy fantasy Tolkiena od dawna gromadzą się Nowa Zelandia do odkrywania krain, które zainspirowały filmowe adaptacje Petera Jacksona Władca Pierścieni.
Z jego zielonym krajobrazem i mnóstwem wycieczek, które zadowolą fanów Tolkiena, miłośnicy hobbitów mogą z łatwością odkrywać tereny tego ukochanego klasyka książki i filmu.
Atrakcyjność jest tak silna, że branża turystyczna wyprzedziła hodowlę bydła mlecznego pod względem dochodów zagranicznych kraju, według statystyk zgłoszonych przez Powiązana prasa w środę. Nowa Zelandia odnotowała rekordową liczbę 3,4 miliona odwiedzających w roku, który zakończył się we wrześniu, a 16 procent turystów podało trylogię filmową jako motywację do wizyty.
Zagraniczni turyści również wydają więcej pieniędzy w Nowej Zelandii niż w poprzednich latach, według Statistics New Zealand, cytowanego w tym samym raporcie AP. Wydatki zagraniczne wzrosły o 20%, co dało tej fantastycznej atrakcyjności rzeczywiste reperkusje dla gospodarki narodowej.
Turystyka napędzana hobbitami Najważniejsze źródło zagranicznej gotówki w Nowej Zelandii Źródło: Anna Gorin/Getty ImagesTolkienowskie atrakcje obejmują dziury hobbitów w Matamata , miejsce, w którym Jackson sfilmował Bilbo i Frodo, dom Shire.
Za 3450 USD jedna grupa kolarstwa górskiego oferuje 12-dniową wycieczkę po Nowej Zelandii o nazwie Szturmuj Wyspę Południową który obejmuje część terenu występującego w światach Hobbit i Władca Pierścieni.
Jako jeden turysta z Nowej Zelandii? stronie internetowej opisał to, Wyspy Południowe są najbliższą rzeczą na ziemi wyimaginowanemu światu Tolkiena.