6 wielkich kolonialnych miast meksykańskich

Główny Pomysły Na Wycieczki 6 wielkich kolonialnych miast meksykańskich

6 wielkich kolonialnych miast meksykańskich

Z powietrza teren Meksyku przypomina mapę z papier-mâché, pociętą przez środek przez Sierra Madre Oriental i Sierra Madre Occidental – wysokie łańcuchy górskie wznoszące się na wysokość ponad 18 000 stóp, które biegną równolegle do Zatoki Meksykańskiej i Oceanu Spokojnego . Minęły dwa dni po Bożym Narodzeniu, a mój mąż, Tom i ja jesteśmy w drodze na wyżyny centralne Meksyku. Nasz plan eksploracji legendarnych miast kolonialnych tego kraju zrodził się z rozmów i przeczytanych książek (w tym ekscentrycznych pamiętników – historii napisanych przez wiekowych konkwistadorów, twardych brytyjskich wolnomyślicieli i żon ambasadorów), a także z naszego przywiązania do kwestii wizualnych kultura, historia architektury i znajdowanie dobrych rzeczy do jedzenia.



Epoka kolonialna Meksyku, kiedy nazywano go Nową Hiszpanią, trwała 300 lat, od XVI do XIX wieku. Z wyjątkiem Oaxaca, która leży 325 mil na południowy wschód od Mexico City, wszystkie wielkie miasta kolonialne znajdują się w sercu Meksyku. Postanowiliśmy pominąć enklawę ekspatriantów San Miguel de Allende i skupić się na Puebla, Querétaro, Morelia, Guanajuato i Cuernavaca — każde z nich to krótka jednodniowa wycieczka ze stolicy. Historia w miastach kolonialnych nawarstwia się warstwa po warstwie: różne kultury mieszają się i hybrydyzują. Chętnie spotkamy się z tą przeszłością, zwłaszcza w miastach; historyczne centra, z których wiele jest wpisanych na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. W Meksyku szukamy czegoś, co przyjaciel określił mianem „Starego Świata Nowego Świata”.

Puebla




„Ulice Puebla są czyste i regularne, domy duże, katedra wspaniała, a plac przestronny i przystojny” – napisała w 1840 r. Fanny Calderón de la Barca, szkocka żona pierwszego ambasadora Hiszpanii w nowej republice. Obszerny zbiór listów Calderón de la Barca został opublikowany w 1966 roku i zawiera pamiętny opis kostiumu noszonego przez miejscowe kobiety: pełną haftowaną spódnicę, białą halkę i bluzkę, jaskrawo kolorowe rebozo (długi szal) oraz liczne bransoletki i naszyjniki z korala i pereł. Według legendy strój pierwotnie nosiła China Poblana (Chińska kobieta z Puebla), azjatycka księżniczka schwytana przez piratów i sprzedana w niewolę meksykańską w 1650 roku. Nawrócona na chrześcijaństwo spędziła życie opiekując się chorymi w mieście. i biedni. Po jej śmierci wielu tubylców poblanas przyjęła swój odważny mundur – efektowną mieszankę stylu zachodniego, orientalnego i tubylczego – i nosiła go na swoją cześć.

Miasto Puebla zostało założone w 1532 roku; w przeciwieństwie do innych miast kolonialnych, nie został zbudowany na szczycie istniejącego miasta. Położona wśród wulkanów na szlaku śródlądowym łączącym miasta portowe Acapulco i Veracruz, była przystankiem dla kupców podróżujących między Europą a Azją. Zasłużenie słynne płytki Talavera z Puebla zdobią budynki i wnętrza w całym mieście; blaty są wykończone wykwintną ceramiką. Udekorowane glazurami intensywnych kobaltowych błękitów i promiennych żółci, wzory są genialną syntezą wielu wpływów kulturowych Puebla: oddają aspekty wzornictwa islamskiego, azteckiego i secesyjnego.

Pewnego ranka w Mesón Sacristía de la Compañía biorę lekcję gotowania z Alonso Hernándezem, szefem kuchni Compañía i jej siostrzanego hotelu, Mesón Sacristía de las Capuchinas. Hernández opracował menu, które jest klasycznie Pueblan z mieszanką dalekich i rodzimych składników. W Meksyku żywność przedhiszpańska, import z Europy i przeszczepy z Azji łączą się, aby wyprodukować tę niezrównaną kuchnię Mestizo. W nowoczesnej kuchni Hernández piecze paprykę na śpiączka, żelazna patelnia używana w meksykańskiej kuchni od tysięcy lat i mielenie przypraw w tradycyjnym molcajete. Przygotowując ciasto na papryczki chili nadziewane serem w caldillo, ubija białka na sztywne szczyty. Przez chwilę studiuje ich konsystencję – jędrną i bardzo suchą. Nagle podnosi nad głowę metalową miskę i odwraca ją: białka nie poruszają się. Uczniowie biją brawo, a Hernández uśmiecha się nie do odparcia. Kiedy wychodzę, dostaję folder zawierający przepisy, historię meksykańskiego jedzenia i elementarz na temat odmian chili. Jak zauważył Calderón de la Barca, chile jest „równie niezbędnym składnikiem… jak sól”.

Queretaro

Barokowa i mauretańska wrażliwość łączy się najbardziej dramatycznie w Querétaro. La Casa de la Marquesa to XVIII-wieczny pałac zrealizowany w wysokim stylu mudejar: misternie zdobione ściany, zaokrąglone kamienne łuki i masywne rzeźbione drewniane drzwi godne Alhambry. Spektakularna katedra w mieście, Templo de Santa Rosa de Viterbos, została zaprojektowana z bogatymi detalami w stylu mudejar, co widać w jej smukłej wieży i strzelistych przyporach, które, w nagłym gotyckim powrocie, są zwieńczone lekceważącymi twarzami gremlinów. Wewnątrz kościół jest barokowy, z pieczołowicie dopracowaną intarsją i wymaganym ekstrawaganckim złoceniem.

W centrum Querétaro ciche chodniki łączą miejskie parki i plac z czasów kolonialnych. Dioramy bożonarodzeniowe w Jardín Zenea wykraczają daleko poza typowy żłobek, obejmując historie biblijne, od stworzenia po potępienie i zbawienie. Nigdy nie spodziewaliśmy się, że zobaczymy Adama i Ewę, ale to przedstawienie Piekła – gigantycznego szczura kiwającego dymem z czerwonymi, płonącymi oczami – jest prawdziwą świąteczną niespodzianką. Sezon świąteczny zaczyna się tu 16 grudnia i trwa do stycznia; tradycyjnie dzieci otrzymują prezenty w dniu Objawienia Pańskiego, 6 stycznia, kiedy Trzej Królowie przekazali swoje prezenty dziecku Chrystusa. Wędrując po Querétaro, ciągle wpadamy na Trzech Króli, ubranych w kostiumy mężczyzn pozujących w prowizorycznych zestawach ze zwierzętami z papier-mâché, dostępnych do rodzinnych sesji zdjęciowych. Graniczące z uroczym Plaza de Armas są sklepy sprzedające ręcznie robione zabawki, kolejne przypomnienie zbliżającej się niegrzecznej lub ładnej księgowości.

Museo Regional de Querétaro w Ex Convento de San Francisco ma bogatą kolekcję. Wśród obiektów wyróżniających się najbardziej wyróżnia się XVIII-wieczny obraz przedstawiający akwedukt Querétaro; ceramiczny pies prekolumbijski delirycznie goniący własny ogon; i ozdobna fajka z pianki morskiej cesarza Maksymiliana. Querétaro to miejsce, w którym zakończyła się krótka, haniebna kariera Maksymiliana: został tu rozstrzelany w 1867 roku. Wydarzenie to zostało utrwalone w serii dramatycznych obrazów Édouarda Maneta; w tym muzeum dzień jest reprezentowany przez stół, na którym upadły cesarz leżał zabalsamowany oraz przez zwykłą trumnę, w której został zabrany. Wychodzimy do Cerro de las Campanas – parku noszącego nazwę przypominającego dzwon dźwięku, jaki rodzime kamienie wydają podczas stukania – gdzie prosta, jednoizbowa kaplica (prezent od rządu austriackiego) upamiętnia egzekucję. Ze wzgórza miasto Querétaro rozciąga się na przemysłowe przedmieścia i sieć autostrad.

Morelia

Morelia, wspaniałe kolonialne miasto, zostało nazwane przez Hiszpanów Valladolid, a później przemianowano je na cześć Morelosa. Stolica stanu Michoacán, znajduje się w wysokiej dolinie (na 6400 stóp), eleganckim mieście z szerokimi bulwarami, przyjemnymi placami i rozległymi widokami na okolicę. Jego harmonijnie skomponowane centrum przypomina Vicenzę lub edynburskie Nowe Miasto. W XVI wieku król Hiszpanii Filip II wydał Las Ordenenzas, zestaw rozporządzeń urbanistycznych dotyczących układu miast latynoamerykańskich. Zgodnie z tymi zasadami, w każdym mieście powinien znajdować się główny plac otoczony czterema ulicami (Morelia, co nietypowe, ma dwa główne place); budynki zwrócone w stronę placu powinny zawierać portale na parterze, łukowe przestrzenie półpubliczne łączące budynki z ulicą. Historycznie te zacienione przestrzenie zapewniały wieśniakom miejsce do sprzedaży swoich towarów w mieście; dziś portale są również zajmowane przez kawiarnie, przyczyniając się do istotnej atmosfery towarzyskości Morelii.

W naszym hotelu — stylowym XVII-wiecznym pałacu biskupim, który został niedawno odnowiony przez architekta Fernando Pérez Córdobę — stajemy przed podstawowym dylematem projektowym budynków kolonialnych: sala z balkonem wychodząca na plac jest głośna; pokój wewnętrzny z widokiem na patio jest ciemny. W Los Juaninos nasz pokój jest słabo oświetlony, a okna wyposażone są w żelazne kraty; jesteśmy jednak odizolowani od hałasu ulicznego i cienkiej ścieżki dźwiękowej kolęd nadawanych bez przerwy z miejskiej choinki.

Kolonialne miasta są idealne do spacerów: zwarte, ale bogate architektonicznie i zaakcentowane nieoczekiwanymi wybuchami kolorów i obrazów. W Morelia, na jednym z najstarszych uniwersytetów w obu Amerykach, Colegio de San Nicolás de Hidalgo, znajduje się dynamiczny mural z 1929 roku przedstawiający codzienne życie w Michoacán autorstwa Marion Greenwood, młodej amerykańskiej malarki, która pracowała z grafikiem Pablo O'Higginsem, urodzony w Stanach Zjednoczonych obywatel Meksyku i kolega Diego Rivery i José Clemente Orozco. Uniwersyteckie sale wykładowe, zgodne z europejską tradycją, noszą nazwę sale lekcyjne i nazwany na cześć wielkich filozofów; miniaturowy drewniany znak z wytłoczonym złotym napisem wskazuje na Aulę Carlosa Marksa.

W Museo del Dulce, muzeum cukierków, napełniamy koszyk ręcznie robionymi blaszanymi zabawkami, kruchymi pestkami dyni i słodki ziemniak , cukierki w pastelowych kolorach z pasty ze słodkich ziemniaków. Zalotne nastolatki przebrane za zakonnice sprzedają butelki likieru Rompope o smaku ajerkoniaku. Zatrzymujemy się na pikantne przekąski, przekąski (dosłownie „małe kaprysy”, jak smaczne quesadillas nadziewane grzybem kukurydzianym huitlacoche, i tacos al pastor ), w przypominającym sklepienie barze w hotelu Virrey de Mendoza, okazałym XVII-wiecznym pałacu zbudowanym dla pierwszego wicekróla miasta. Na skraju miasta imponujący XVIII-wieczny akwedukt – pełna wdzięku arkada z różowego kamienia – łączy wieś z ulicami miasta.

Guanajuato

Wysoki płaskowyż, który rozciąga się od Morelia do Guanajuato, wydaje się ślizgać po powierzchni okolicznych jezior. Nowoczesna droga do miasta schodzi do nierównego tunelu o ścianach gruntowych, który rozwidla się i wreszcie wychodzi na skraju Jardín de la Union, trójkątnego placu Guanajuato, deptaka otoczonego drzewami laurowymi i kawiarniami.

Z wąskimi brukowanymi uliczkami lub aleja s i higgledy-piggledy, miasto jest zaskakującym kontrastem do Morelia: kubistycznego krajobrazu napotkanego po wizji racjonalnego wzniosłości. Guanajuato to miejsce narodzin Rivery, a my odwiedzamy jego dom z dzieciństwa, elegancki wiktoriański dom zbudowany na skale w Centro Histórico. Jej wnętrze ułożone jest w szalony wzór pikowania, w ciekawy sposób wpasowując się w nieregularny teren terenu.

Museo y Casa de Diego Rivera zawiera wyjątkowy wachlarz prac artysty, od statecznych wczesnych portretów po studia do jego słynnych malowideł ściennych. Jako młody artysta we Francji, tuż przed I wojną światową, Rivera cieszył się pierwszą falą sukcesu: jego bystre oko i zawsze pewna siebie ręka wydają się bez wysiłku opanować kubizm, radykalną wizję, w której się urodził.

Muzeum regionalne w Guanajuato wciąga i na szczęście nie wywołuje retrospekcji ze szkolnych wycieczek. W jednej z galerii znajduje się imponująca kolekcja przedhiszpańska, starannie zmontowana przez malarzy Olgę Costę i José Cháveza Morado. Nawet budynek muzeum, Alhóndiga de Granaditas, potężna neoklasyczna kamienna konstrukcja pierwotnie zbudowana jako spichlerz, przypomina o złożonej historii Meksyku. Ojciec Hidalgo i jego koledzy przywódcy rebeliantów Ignacio Allende, Juan Aldama i Mariano Jimenez zostali straceni przez hiszpańskich rojalistów; ich odcięte głowy wisiały w klatkach poza Alhóndiga przez 10 lat.

Historyczne bogactwo Guanajuato jest widoczne w jego barokowych kościołach: ich bujne wnętrza zdobią wielopoziomowe żyrandole, hafty z czystego srebra i obfitość złotego płatka. Teatro Juárez, zainaugurowany w 1907 r. przez prezydenta Porfirio Díaza (przywódcę dyktatora, który podziwiał wszystko, co francuskie), oferuje stylizacje z czerwonego aksamitu, bogato tapicerowane pufy i mnóstwo złoceń. Każda powierzchnia jest wzorzysta, a ogólny efekt przypomina trochę złapanie w przycisk do papieru millefiori.

Frankofilia tamtego okresu – szyderczo podsumowana przez José Clemente Orozco jako niepatriotyczna („mamy własną architekturę, nie potrzebujemy odświeżonych zamków”) – rozciąga się z większą wyrafinowaniem na obrzeża miasta, gdzie ulice rozszerzają się do bulwarów z akacjami. Wiele z tamtejszych XIX-wiecznych domów zostało pierwotnie zbudowanych jako letnie rezydencje; z ich oknami francuskimi z okiennicami, obszernymi pokojami z parkietem i zatwardziałymi burżuazyjnymi formalnościami, z łatwością mogliby dryfować w górę Rodanu i za Atlantyk.

Jednym z takich domów jest Quinta Las Acacias, w którym mieszkamy. Zbudowany w 1890 roku przez Alberto Malo, inżyniera Teatro Juárez, Quinta ma 14 balkonów i tarasów na zboczu wzgórza z widokiem na miasto. Meksykańskie śniadania — skrawki błyszczącej papai rozjaśnione kawałkami limonki, świeżo wyciskane soki, masywne talerze Chilaquiles (zapiekanka z zielonego sosu chile, paski tortilla, kwaśna śmietana i często kurczak lub wieprzowina, potocznie nazywana „starym, zepsutym sombrero”) – są bez wyjątku znakomite. Zawsze oferujemy jajka przygotowane na różne sposoby, w tym kieszenie , co jest tłumaczone w menu jako „utopiony”. Czytając to, Tom zauważa z charakterystyczną dla Szkocji troską: „Biedne malutkie rzeczy”. Każdego ranka czujemy się pod dobrą opieką.

Cuernavaca

Cuernavaca, ze swoją niemal nieskazitelną pogodą i bujnymi ogrodami, od dawna jest schronieniem dla współczesnych mieszkańców miast. W 1526 roku hiszpański zdobywca Hernán Cortés zbudował dla siebie wspaniały pałac, Palacio deCortés, bezpośrednio na szczycie istniejącej świątyni Azteków, na zboczu wzgórza, które jest obecnie centrum miasta.

Do Cuernavaca docieramy wczesnym wieczorem; księżyc w pełni unosi się na litościwie czystym niebie. W Casa Colonial idziemy za hotelowym recepcjonistą – zabawnym i dyskretnie pomocnym mężczyzną o imieniu Nestro – w górę schodów, przez loggię i węższymi schodami do dużego, prawie sekretnego pokoju przylegającego do dachu. Nestro otwiera drzwi do łazienki. – A oto dla ciebie kolejny ogród – oznajmia, zanim odwraca się do wyjścia. W ogromnej łazience oświetlonej świetlikiem małe palmy i kwitnące pnącza rosną na lśniących ścianach z rzemieślniczych płytek.

Ulice Cuernavaca wiją się z zócalo, gorączkowego centralnego placu wypełnionego miejskimi spacerowiczami i chodnikowymi sprzedawcami. Centralnym punktem zócalo jest dziewiętnastowieczna żelazna estrada, rzekomo zaprojektowana przez Gustave'a Eiffela, która przypomina ogromny wiktoriański abażur. Boże Narodzenie jest oczywiście wszędzie: wysokie drzewo ozdobione jest gigantycznymi medalionami ozdobionymi logo Coca-Coli, a między latarniami zawieszone są piniaty Mylar, pulchne sześcioramienne gwiazdy. W całym mieście balkony z żelaznymi poręczami są usiane garnkami płonącej czerwieni kwiaty Wigilia, kwiaty Wigilii; rodzimy kwiat, roślina została wprowadzona do Stanów Zjednoczonych w 1825 roku przez pierwszego amerykańskiego ambasadora w Meksyku, Joela Robertsa Poinsetta, i próżno ochrzczona poinsecja .

Palacio de Cortés mieści obecnie Museo Regional Cuauhnáhuac, muzeum Cuernavaca. Jego rozległa kolekcja obejmuje odkrycia archeologiczne; relacje naocznych świadków (w reprodukcji) ze spotkania Montezumy, cesarza Azteków z konkwistadorami; oraz muskularny mural Diego Rivery, ukazujący historię miasta. Rivera przedstawił, w swoim zmysłowym, charakterystycznym stylu, portret dziewiętnastowiecznego strugacza mułów, który stał się księdzem José María Morelos, bohaterem wojny o niepodległość. Morelos Rivery – krzepka postać o głębokich, zakapturzonych oczach i obszernym podwójnym podbródku – bardziej niż przelotnie przypomina samego artystę.

Wewnątrz powściągliwej, grobowej Katedry Asunción de María, ukończonej w 1552 roku, delikatny fresk opowiada o ukrzyżowaniu XVI-wiecznego meksykańskiego świętego Felipe de Jesus w Japonii. Przedstawiony z 26 towarzyszami męczenników, San Felipe pojawia się z boku, blady, rozdrobniony upiór dryfujący w wytartym gipsowym morzu. Wędrujemy przez Jardín Borda, XVIII-wieczne ogrody tarasowe, obecnie zarośnięte i pachnące opuszczoną szlachetnością i kuszącą melancholią. W muzeum wisi portret cesarza Maksymiliana ze swoją kochanką, żoną ogrodnika, La India Bonita. To właśnie Maksymilian zauważył, że meksykański klimat wymaga stałego spożycia „toników”: każdego dnia wypijał 20 kieliszków szampana.

Pewnej nocy jemy kolację w Gaia, meksykańskiej restauracji Nuevo w kolonialnym domu, w którym niegdyś mieszkał Mario Moreno, gwiazdor komiksów znany jako Cantinflas. Gaia została zaprojektowana w przyjemnej minimalistycznej estetyce: przestrzenie z wysokimi sufitami przechodzą jedna w drugą; jadalnie mają bielone ściany i niskie, migoczące światło świec. Pośrodku ogrodu uwodzicielsko świeci w ciemności oświetlony basen. Pod wodą rysuje się kafelkowa mozaika Gai, starożytnej bogini płodności, stworzona przez Diego Riverę. Pijemy tamaryndowiec i guana (soursop) margarity, inspirowane małżeństwa cierpkich owoców i dymu wypoczęty Tequila.

Rano jedziemy taksówką do ostatniego studia rewolucyjnego muralisty Davida Alfaro Siqueirosa. Niezwykle industrialna przestrzeń w podmiejskiej dzielnicy, studio Siqueirosa pozostało nietknięte od jego śmierci w 1974 roku: przy niedokończonym projekcie muralu ustawia się rusztowanie; Na stopniach piętrzą się galony farby, jego własnej marki akrylu. Jesteśmy jedynymi gośćmi. W skromnym domu artysty kobieta pokazuje nam biurko, na którym żona Siqueirosa pisała do niego listy podczas jego uwięzienia jako spiskowca w sprawie zamachu na Lwa Trockiego.

Oaxaça

Od dawna znane jako tętniące życiem miasto targowe, Oaxaca zawsze przyciągało zagranicznych gości, a także zróżnicowaną populację Meksyku. Na targowiskach słychać Mixtec i Zapotec oraz hiszpański. Zatrzymujemy się w Casa Oaxaca, kolonialnym domu ze spokojnym i dyskretnym remontem. Oddalony od ulicy pierwszy zamknięty dziedziniec hotelu to wspaniała restauracja nadzorowana przez szefa kuchni Alejandro Ruiza Olmedo. Działając zgodnie z tradycjami kuchni Oaxaca – używając lokalnych składników i złożonych, ale starannie skalibrowanych sosów – Ruiz Olmedo tworzy intensywne, ale fantastycznie wyrafinowane dania: czyste plastry jicamy zawijane wokół delikatnie smakowego purée z bakłażana, lody cudownie nasycone migdałami i różami.

Kryte targi w Oaxaca — Benito Juárez, 20 listopada i Abastos — sprzedają wszystko, od skarpetek rurkowych po dioramy Dnia Zmarłych. W soboty targ Abastos to suk niekończących się uliczek i straganów. Na jego obrzeżach ustawione są stoły z pirackimi płytami DVD i T-shirtami z sitodrukiem; w głąb namiotowego wnętrza szybują kobiety niosące na głowach płaskie kosze kwiatów, lipy ułożone są wysoko w niebezpieczne piramidy, na ziemi wiją się szelki żywych indyków ze związanymi nogami. Dywaniki i torby są zawieszone nad głową. Młody tkacz – Gaspar Chavez, który pracuje z ojcem Raulem – czyta książkę o tradycyjnych barwnikach. Gdy mówi na ten temat, zauważamy, że jego ręce są surowe i poplamione od mielenia koszenili, czerwonego barwnika produkowanego ze sproszkowanych rodzimych owadów, który był jednym z najbardziej dochodowych towarów eksportowych kolonialnego Meksyku.

W Museo de las Culturas de Oaxaca, dawnym klasztorze, rozległa historia miasta jest przedstawiona w wielkiej przestrzeni: XVI-wieczny kolonialny budynek ze sklepionymi korytarzami, łukowymi oknami i wspaniałymi klatkami schodowymi. W jednej z galerii muzeum znajdują się skarby wydobyte z Grobowca 7 w Monte Alban – enigmatycznym starożytnym mieście na południowy zachód od Oaxaca, które było zamieszkane przez 14 wieków. W oświetlonych punktowo witrynach pięknie rzeźbione przedmioty - wykonane z kości jaguara i orła, kamieni szlachetnych i złota - przypominają klejnoty i są złowrogie, sugerując mrożące krew w żyłach rytuały.

W Casa Oaxaca znajduje się drugi, bardziej osłonięty dziedziniec z basenem wyłożonym lazurowymi kafelkami i małą glinianą strukturą zwaną temazcal, opalany drewnem szałas potu. Dzień przed naszym powrotem do Los Angeles umawiamy się z Tomem na tradycyjny zabieg. Don Ignacio, siwowłosy szaman, przybywa z grzechotkami z tykwy i ziołami i zabiera się do przygotowania rozgrzanego pieca. W bardzo prostym języku hiszpańskim prowadzi nas w rundzie powtarzających się w brzuchu pieśni. Wchodzimy do piekarnika jak temazcal, tupać w ziemię i emitować dźwięki, których nie rozpoznajemy. Na zewnątrz śpiewa i grzechocze szaman; od czasu do czasu otwiera ażurowe okno — jak u księdza w konfesjonale — i zagląda do nas. Woła nas, żebyśmy wskoczyli do zimnego basenu, po czym ponownie wysyła nas z powrotem do gorąca. Następnie zanurza w wodzie bukiet kwiatów i ziół i potrząsa nim nad naszymi głowami. Zalani chłodzącym zapachem, ponownie wskakujemy i wyskakujemy z basenu. Szaman mówi do nas powoli i spokojnie, gdy wyciągamy się na leżakach owinięci ręcznikami. Rozumiemy, że musimy puścić przeszłość i żyć teraźniejszością. Don Ignacio odchodzi, a my leżymy oczarowani, zagubieni w czasie, wpatrując się w lazurowe niebo.

Pogoda Klimat umiarkowany centralnych wyżyn – na wysokości 7000 stóp – jest najlepszy od grudnia do kwietnia: słoneczny i suchy, ze średnią temperaturą 70 stopni. dostać się tam Linie American, Aeromexico, United i Alaska Airlines oferują bezpośrednie loty z Los Angeles na lotnisko Benito Juárez w Meksyku. Wszystkie omawiane miasta, z wyjątkiem Oaxaca, znajdują się w odległości mniejszej niż 250 mil od Mexico City. Do Oaxaca można również dotrzeć regularnymi lotami na lotnisko Oaxaca Xoxocotlán, położone 25 mil od zabytkowego centrum miasta. Wycieczki Do samodzielnej jazdy w Meksyku należy podchodzić z ostrożnością. Wycieczki po łacinie (866/626-3750; www.latinexcursions.com ) współpracuje z lokalną firmą, aby zaplanować wycieczki szyte na miarę (w tym samochód i kierowca).

GDZIE SIĘ ZATRZYMAĆ

Mesón SacristÍa Towarzystwa
Podwaja się od 140
6 Południe 304 Callejón de los Sapos, Puebla; 877 / 278-8018
www.mexicoboutiquehotels.com/mesonsacristia/

Dom markizy
Podwaja się od 125
41 Madero, Querétaro; 52-442 / 212-0092
www.lacasadelamarquesa.com

Juanino
Podwaja się od 146
39 Morelos Sur, pułkownik Centro, Morelia; 52-443 / 312-0036
www.hoteljuaninos.com.mx

Hotel Virrey de Mendoza
Podwaja się od 5
Aleja Madero 310, Pte. Historyczne Centrum, Morelia; 52-443 / 312-0633
www.hotelvirrey.com

Quinta Las Acacias
Podwaja się od 5
168 Paseo de la Presa, Guanajuato; 888/497-4129 LUB 52-473/731-1517
www.quintalasacacias.com
Dom kolonialny
Podwaja się od 140
37 Netzahualcoyotl, płk Centro, Cuernavaca; 52-777 / 312-7033
www.casacolonial.com

Las Mananitas
Klasyczny hotel z bujnymi ogrodami i pawiami.
Podwaja się od 238
107 Ricardo Linares, pułkownik Centro, Cuernavaca; 888/413-9199 LUB 52-777/362-0000
www.lasmananitas.com.mx

Dom Oaxaca
Podwaja się od 0 $
407 García Vigil, Oaxaca; 52-951 / 514-4173
www.casa-oaxaca.com

GDZIE ZJEŚĆ

Dom Portalu
Tradycyjna kuchnia Michoacán — w tym wzmacniająca zupa tarasska.
Kolacja dla dwojga 40
30 Guillermo Prieto, Morelia; 52-443 / 313-4899

Restauracja Gaia
Kolacja dla dwojga 54
3102 Blvd. Benito Juárez, pułkownik Centro, Cuernavaca; 52-777 / 312-3656

Dom Hidalgo
Jadalnia na tarasie w sercu miasta, z daniami międzynarodowymi.
Kolacja dla dwojga 50
6 Jardín de Los Niños HÉroes, płk centro, Cuernavaca 52-777 / 312-2749

Drzewo pomarańczowe
Znana szefowa kuchni i właścicielka Iliana de la Vega robi innego kreta na każdy dzień tygodnia.
Obiad dla dwojga 45
203 Trujano, Oaxaca; 52-951 / 514-1878

CO ROBIĆ

Słodkie Muzeum
Aleja Madero 440, pkt.
Historyczne centrum, Morelia; 52-443 / 312-8157

Dom i muzeum Diego Rivery
47 Pocitos, Guanajuato; 52-473 / 732-1197

Alhondiga de Granaditas
6 Mendizabal, Guanajuato

Muzeum La Tallera Studium Davida Alfaro Siqueiros
52 wenus, płk Jardines de Cuernavaca; 52-777 / 315-1115

Muzeum Regionalne Cuauhnáhuac
100 Leyba, Cuernavaca; 52-777 / 312-8171

Muzeum Kultur Oaxaca
Macedonio Alcala, Oaxaca; 52-951 / 516-9741

Muzeum Kultur Oaxaca

Dawny klasztor - XVI-wieczny kolonialny budynek ze sklepionymi korytarzami, łukowymi oknami i wspaniałymi klatkami schodowymi - mieści ogromną kolekcję kulturalnych i archeologicznych skarbów od czasów przedhiszpańskich do współczesności.

Muzeum Regionalne Cuauhnáhuac

Muzeum La Tallera Studium Davida Alfaro Siqueiros

Dom i muzeum Diego Rivery

Słodkie Muzeum

Drzewo pomarańczowe

Dom Hidalgo

Restauracja Gaia

Dom Portalu

Dom kolonialny

Hotel Virrey de Mendoza

Hotel Los Juaninos

Dom markizy

Mesón Sacristía de la Compañía

Quinta Las Acacias

Hotel Casa Oaxaca

Hotel bare-bones serwuje proste posiłki i napoje.

Las Mañanitas Hotel, restauracja, ogród i spa

Kolonialny hotel z ogrodami o powierzchni 3 akrów i kolekcją dzieł sztuki, w której znajdują się dzieła José Luis Cuevas.

Pokój do zarezerwowania: Apartamenty ogrodowe mają kominki i zadaszone tarasy z widokiem na zadbany teren i basen.

Pokój dwuosobowy od 224 USD ze śniadaniem