Dlaczego grecka wyspa Patmos jest cudownym miejscem do zaszycia się w czasach ostatecznych

Główny Wakacje Na Wyspie Dlaczego grecka wyspa Patmos jest cudownym miejscem do zaszycia się w czasach ostatecznych

Dlaczego grecka wyspa Patmos jest cudownym miejscem do zaszycia się w czasach ostatecznych

Grecka wyspa Patmos ma wspaniałe plaże i zatoczki, ale prawdopodobnie najbardziej znana jest jako miejsce narodzin apokalipsy. To tutaj, pod koniec pierwszego wieku naszej ery, człowiek imieniem Jan, wygnany przez rzymskiego cesarza Domicjana, zamienił jaskinię na zboczu wzgórza w pokój do pisania i wyczarował Księgę Objawienia. Czterech jeźdźców, nierządnica babilońska, bestia z siedmioma głowami — wszyscy mieli swój początek na tej maleńkiej, jałowej, brzęczącej dzwonkami wysepce w kształcie konika morskiego. Kiedy opowiadałem tym, którzy znają biblijną historię Patmos, że spędzałem tam letnie wakacje, badając moją następną powieść, zwykle spotykałem się z jakąś odmianą Och, wow, dobrze. Po co zawracać sobie głowę kremem przeciwsłonecznym, prawda?



Jednak dla tych z nas, którzy mieli szczęście postawić stopę na Patmos, część archipelagu Dodekonez, u zachodniego wybrzeża Turcji, masowa zagłada jest ostatnią rzeczą, jaka przychodzi im do głowy. Patmos jest świętą wyspą Morza Egejskiego — według jednego liczenia jest tam 365 kościołów i świątyń ukrytych wśród jej opadających wzgórz i dolin — a regularni goście mają skłonność do podnoszenia niepewnej ręki i informowania z absolutnym przekonaniem, że wyspa „wibruje”. ' Zgadzam się, że tak, chociaż w moim przypadku może to mieć coś wspólnego z nocnymi spotkaniami z wędrującymi Europejczykami i Amerykanami — aktorami, spadkobiercami statków, dziećmi spadkobierców statków, kolekcjonerami sztuki — w historycznych rezydencjach na wzgórzu Patmos. O dziwo, jak na miejsce tak usiane krzyżami i religijną ikonografią, Patmos stało się rajem dla bogatego odrzutowca. W ostatnich dziesięcioleciach szczyt sezonu zaczął tworzyć scenę, którą John mógł docenić: prawosławni mnisi w grubych, czarnych szatach wspinają się po zakurzonych szlakach, podczas gdy gibcy, atrakcyjni, wypoczęci członkowie rodziny królewskiej zjeżdżają rano na motocyklach na swoich jachtach. W raju znajdzie się miejsce dla każdego.

Cóż, każdy chętny do zaangażowania się w podróż. Jedną z przyjemności Patmos jest jego oddalenie. Na wyspie nie ma lotniska, które uratowało Patmos przed losem, jaki spotkał jej większych sąsiadów, takich jak Kos, Rodos i Mykonos, gdzie nieustający napływ turystyki grozi podkopaniem rodzimego charakteru. Aby dostać się na Patmos, musisz poddać się zawiłym greckim rozkładom promów (jest to ośmiogodzinna wędrówka Błękitną Gwiazdą z Aten) lub mieć na tyle szczęścia, aby mieć bogatego przyjaciela z łodzią, który jest gotów zabrać ty.




Ta naturalna bariera dostępu może wyjaśniać, dlaczego Patmos pozostaje preferowaną ucieczką dla zamożnej elity. To skromne towarzystwo, anty-św. Barts, ze słynnymi nazwiskami i tytułami ukrytymi za nieczytelnymi, bielonymi ścianami słynnej wioski. Szary bizantyjski klasztor św. Jana, zbudowany w 1066 r., znajduje się na centralnym wzgórzu wyspy niczym korona, a wokół niego zbudowana jest labiryntowa wioska Chora, gra Jenga z XVI-XVIII-wiecznymi posiadłościami poprzetykanymi mylącymi przejściami . Po obu stronach znajdują się dwa płaskowyże lub place, jeden z siedzibami urzędów miejskich, a drugi to niewielkie centrum restauracji i barów, które po zachodzie słońca przekształcają się w klub nocny na świeżym powietrzu, gdzie bogaci letni ludzie piją żądło oparzeń słonecznych.

Dodekanez Grecja Dodekanez Grecja Jacht zacumowany w porcie Skala. | Źródło: Glowimages/Getty Images

Kiedy pytam wyspiarzy emigrantów, w jaki sposób Patmos stało się tak popularne jako miejsce docelowe dla bon vivantów, większość wspomina nieżyjącego już brytyjskiego malarza Teddy'ego Millingtona-Drake'a. Jeśli Chora ma świeckie bóstwo, jest nim Millington-Drake, który w 1963 roku kupił dwie rezydencje z rozległymi ogrodami i wraz ze swoim przyjacielem, genialnym projektantem Johnem Stefanidisem, zamienił cichą wyspę w sieć artystów, bywalców i miłośników przyjemności. . (Stefanidis nadal mieszka w Chora, w domu ze wspaniałym, rozległym ogrodem na zboczu wzgórza, skupionym wokół tablicy pamiątkowej poświęconej Millington-Drake'owi).

Byłoby nieszczerem z mojej strony twierdzenie, że moja fascynacja wyspą nie ma nic wspólnego z jej letnią ekstrawagancją. Dla mojej nowej powieści Niszczyciele , rzuciłem Patmos jako scenerię dla serii niefortunnych wydarzeń, które przydarzają się wielu szczęśliwym postaciom. Chociaż to cień Objawienia jako pierwszy przyciągnął mózg mojego pisarza do tego miejsca, narastanie bogactwa i społeczeństwa na jego skalistych szczytach i gładkich szafirowych zatokach z pewnością dodaje wiele istotnych ludzkich dramatów do zbadania.

Klasztor w Patmos Klasztor w Patmos Klasztor św. Jana Teologa znajduje się na wzgórzu w stolicy Chora. | Źródło: iStockphoto/Getty Images

Jednak ani biblijna apokalipsa, ani rozrywki miliarderów nie są w stanie w pełni wyjaśnić przyciągania Patmos. Podejrzewam, że najbardziej kocham w nim to, po co wraca każdy, kto wraca: nawiedzenie, tak, wibrujący surowe piękno wyspy, na której, jak pewnego lata książę Michał z Grecji powiedział mi: „Nic nie jest miękkie i okrągłe, wszystko rośnie pod ostrym kątem, przyroda nie jest rozrzutna w ten typowy śródziemnomorski sposób”.

Moim ulubionym miejscem na pobyt nie jest Chora ani w pobliżu głównego portu handlowego na wyspie Skala, gdzie sklepy z pamiątkami turystycznymi, sklepy jubilerskie i tawerny ustawiają się wzdłuż ruchliwego nabrzeża. Wolę bardziej odosobniony północny „kraj”. Staram się wynająć domek w pobliżu maleńkiej nadmorskiej wioski Campos, która oferuje nie tylko samotność, ale także rozsądne stawki dla tych z nas, którzy nie są dziećmi spadkobierców żeglugi. Na północy, nawet w sierpniu, można jeździć motocyklem na długich odcinkach przez pola kóz i wzdłuż górskich klifów, przy wietrze dojrzałym z dziką szałwią i oregano, nie napotykając duszy.

Dla mnie najlepsze plaże są też na północy – kamyki w kształcie podków, jak Viaga Beach, niedaleko Campos, czy trudno dostrzegalna plaża Liginou, z bliźniaczymi plażami oddzielonymi skalistym cyplem. Kiedy znajdę przyjaciela, który chce zabrać mnie na swoją łódź, płyniemy osiem mil morskich na maleńką, przypominającą miraż wyspę o nazwie Marathi. Rodzinna restauracja Pantelis na końcu doku serwuje jedne z najsmaczniejszych owoców morza, jakie kiedykolwiek jadłem.

Sama Chora oferuje pozłacane bizantyjskie malowidła ścienne i relikwie funkcjonującego klasztoru. Ale mniej znanym cudem w wiosce — nie pytaj mnie o drogę, musiałem go znaleźć tylko dwa razy tylko godzinami wędrówki — jest prawosławny klasztor zwany Evangelismos. W jej kaplicy znajduje się złoty obraz ikony Madonny i jej dziecka. Niesamowite trzecie oko (które, jak głosi legenda, pojawiło się magicznie) unosi się wokół lewej brwi Mary, tworząc wizualny efekt wibracji.

Jaskinia Apokalipsy, Patmos, Grecja Jaskinia Apokalipsy, Patmos, Grecja Wejście do Jaskini Apokalipsy, znajdującej się w połowie drogi między Chorą a Skalą. | Źródło: iStockphoto/Getty Images

No i oczywiście Jaskinia Apokalipsy, ulokowana na zboczu wzgórza w połowie drogi między Chorą a Skalą. Za opłatą w wysokości 2 € wchodzisz do ciemnego, ciasnego, nasyconego kadzidłem portalu, w którym John wyobrażał sobie okropności Drugiego Przyjścia. Za każdym razem, gdy jadę na Patmos, staram się odwiedzić, zapalając świecę, wbijając ją w miskę z piaskiem i siedzę w złowieszczym mroku przepowiedni, czując się osaczony gdzieś w epoce millenialistów (którzy wierzą, że Apokalipsa przepowiada przyszłych wydarzeń) i millenialsów (którzy coraz bardziej w nic nie wierzą).

Nie wyobrażam sobie, że mój thriller z Patmos będzie Alfą i Omegą, a nawet przetrwa znacznie dłużej, niż jakakolwiek powieść ma duże szanse na zrobienie w tym wieku, w którym trudno jest czytać. Zostaję w jaskini na tyle długo, że powrót do gorącego błękitu Morza Egejskiego jest ulgą. Zawsze uważałem za ważne, że Patmos jest miejscem, w którym John przepowiedział koniec świata. Jednak to nie tam ustanowił ostateczne miejsce gromadzących się armii. To Armagedon, teraz Megiddo, Izrael, który wydaje się być bardzo odległy.

Christophera Bollena Niszczyciele wychodzi 27 czerwca.