Singapur wydaje miliony, aby stać się stolicą kreatywności

Główny Kultura + Design Singapur wydaje miliony, aby stać się stolicą kreatywności

Singapur wydaje miliony, aby stać się stolicą kreatywności

Nie ma lepszego symbolu ambicji artystycznych Singapuru niż Galeria Narodowa, która została otwarta w listopadzie ubiegłego roku. Stojąc przed jego kamienną bryłą, czułem się jak mrówka, która przekradła się przez trawniki Padang, placu apelowego, na którym zgromadzili się Singapurczycy, aby zaznaczyć doniosłe wydarzenia w swojej historii – koniec japońskiej okupacji w 1945 r., niepodległość w 1965 r. i… tylko w zeszłym roku, 50. urodziny narodu.



Budynek jest w rzeczywistości dwa. Rząd wziął parę neoklasycznych pomników z epoki kolonialnej (stary sąd najwyższy z miedzianą kopułą i dawny ratusz) i z pomocą paryskiego architekta Studio Milou połączył je mostami. Uniesiony wysoko na olbrzymim metalowym pniu lśniący szklany baldachim przypomina majestatyczne drzewa deszczowe, które rosną w całym mieście.

Nie ma też lepszego symbolu wstrzymania rozwoju artystycznego Singapuru niż to muzeum. Podczas obu moich wizyt była prawie pusta, przepastna świątynia, w której prawie nie było wiernych.




To zrozumiałe – sztuka jest dla Singapuru względną nowością. Handel zdefiniował to miasto od momentu jego założenia w 1819 roku jako punkt handlowy Brytyjskiej Kompanii Wschodnioindyjskiej. To właśnie zwabiło dwóch moich pradziadków z Chin – tu urodził się mój dziadek ze strony matki – wkrótce po 1900 roku. Kiedy państwo-miasto uzyskało niepodległość w 1965 roku, było biednie. W tamtych czasach jedna dziesiąta mieszkańców była bezrobotna, a dwie trzecie mieszkało w slumsach. PKB na mieszkańca oscylował nieco poniżej 4000 dolarów (z uwzględnieniem inflacji), około jednej szóstej tego, co w Stanach Zjednoczonych. Lee Kuan Yew, ojciec założyciel Singapuru, oświadczył w 1969 roku, że poezja to luksus, na który nie możemy sobie pozwolić. Prace singapurskiego artysty Jimmy'ego Onga na wystawie w Galerii FOST Matthieu Salvaing

Lee, wykształcony w Wielkiej Brytanii i uprzejmy, był zdeterminowany, by wzbogacić Singapur. Jego ręka była daleka od niewidocznej. Jego rząd zmienił prawa, aby przyciągnąć inwestycje zagraniczne; wytyczono sprawną, nowoczesną infrastrukturę miejską; i budowali domy dla milionów. W stylu Tiger Dad, kładł nacisk na edukację w praktycznych dziedzinach: matematyka, technologia, inżynieria, nauki ścisłe. Dziś PKB na mieszkańca wzrósł powyżej 55 000 USD, czyli więcej niż w Stanach Zjednoczonych. Singapur – z 5 milionami mieszkańców i nielicznymi zasobami naturalnymi – stał się jednym z najbogatszych krajów na świecie.

Miasto-państwo może teraz pozwolić sobie na wszelkiego rodzaju luksusy, łącznie z poezją. Na horyzoncie widoczne są drapacze chmur zaprojektowane przez Starchitect, a dzielnica kolonialnych budynków została przekształcona w elegancką dzielnicę sztuki. Kalendarz wypełniony jest festiwalami, w tym piątym singapurskim Biennale, które trwa od października do końca lutego. W zeszłym roku rząd obchodził 50. rocznicę Singapuru, organizując sympozja w Nowym Jorku, Londynie i Pekinie, wysyłając artystów, aby pomogli pielęgnować jego wizerunek jako centrum kulturalnego.

Wszystko to sprawia, że ​​jest to szczególnie fascynujący czas na poznanie oferty kulturalnej ngapore. Wydatki rządowe na sztukę zbliżają się do 700 milionów dolarów rocznie, czyli o 3000 procent więcej niż 25 lat temu. Za te pieniądze rząd starał się zbudować cieplarnię tego, co można by nazwać konfucjańską kreatywnością: uporządkowaną, pragmatyczną, szanującą starszych i zasady. Chociaż nie jest to już Singapur zakazów używania gumy do żucia i chłosty, blogerzy wciąż są aresztowani za łamanie praw mających na celu utrzymanie harmonii między narodowościami singapurskimi (74% Chińczykami, 13% Malajami i 9% Hindusami) a religiami (34% buddystami, prawie 20% chrześcijan, 16% niereligijnych i 14% muzułmanów). Lewo: Drzewo parasolowe, jedna z publicznych instalacji sztuki Little India. Dobrze: Mural na jednym z najstarszych osiedli mieszkaniowych na murach dziedzińca Singapuru. Matthieu Zbawienie

Efektem takich oficjalnych wysiłków jest to, że twórczość Singapuru mniej przypomina energiczne zamieszki winorośli i drzew rosnących w tych tropikalnych klimatach, niż kolekcję delikatnych orchidei (a właściwie narodowego kwiatu), tresowanych i rozpieszczanych. Jednak może się to zmienić wraz z pojawieniem się pokolenia artystów zaangażowanych w rozmowę o miejscu, które nazywają domem. Biorąc pod uwagę, jak pilnie rząd Singapuru pracował nad kształtowaniem sztuki, kluczowe pytanie brzmi, jak ta kultura będzie teraz kształtować Singapur. Nasi artyści zaczynają zajmować się naszą tożsamością, powiedział mi dr Eugene Tan, dyrektor National Gallery Singapore. Jak widzimy nasze miejsce na świecie? Lewo: Artysta Zul Mahmod w singapurskich Małych Indiach. Dobrze: Ute Meta Bauer (po lewej), dyrektor Centrum Sztuki Współczesnej i Stephanie Fong, dyrektor Galerii FOST w Gillman Barracks. Matthieu Zbawienie

Aby lepiej to zrozumieć, zwiedziłam Galerię Narodową z kuratorką Charmaine Toh. Niektóre z najstarszych dzieł muzeum to europejskie grafiki i obrazy z XIX-wiecznej Azji Południowo-Wschodniej. To jest to, co ludzie myśleli w tym regionie, powiedział Toh, gdy badaliśmy fantastyczne obrazy ptaków i drzew Brobdingnagian. Wielu artystów preferowało to, co Toh nazywał rodzimymi tropami, na przykład kobiety egzotyczne w tradycyjnych strojach, i nadało swoim pracom tytuły takie jak Chińskie typy .

Weszliśmy do galerii z obrazami singapurskimi z połowy XX wieku. Najbardziej znani lokalni artyści epoki nazywani są szkołą Nanyang ( nanyang to mandaryński dla mórz południowych). Prace tych malarzy, z których kilku wykształciło się w paryskiej École des Beaux-Arts, przypominają prace ich europejskich odpowiedników, tylko bardziej skąpane w jaskrawych fioletach, błękitach i zieleniach. Kilku mężczyzn z Nanyang podróżowało razem na Bali. Chcieli malować nagie kobiety, powiedziała Toh, przewracając oczami. Podobnie jak europejscy malarze i Azjaci, Singapurczycy robią to samo na Bali. Właściciel sklepu Supermama Edwin Low. Matthieu Zbawienie

Zwiedzanie zakończyliśmy w sali poświęconej sztuce współczesnej. Tutaj, po otwarciu Galerii Narodowej, kuratorzy zobaczyli zachowania, których nigdy wcześniej nie byli świadkami. Czarna taśma na podłodze wyznacza strefy, w których nie ma wstępu, ale niektórzy początkujący muzealnicy nie rozumieli. Dzieci podniosły szklane kamyki instalacji i rzuciły nimi po pokoju. Starsze kobiety przesuwały palcami po obrazach olejnych. Kiedy podszedł kustosz i powiedział: ciociu! Ciocia! „Nie dotykaj”, odpowiedziała jedna kobieta, „Ale ja chciałam tylko poczuć teksturę.

Według Toha, który studiował historię sztuki w Australii, muzeum miało trudności ze znalezieniem sposobu na edukowanie zwiedzających. Następnie pewien artysta spostrzegł na temat przywileju: Dlaczego oczekujesz, że ludzie będą wiedzieć, co robić? Jak byś, gdybyś nigdy w życiu nie był w muzeum? Singapurskie Muzeum Sztuki, pierwsze w historii tego miasta-państwa, zostało otwarte zaledwie 20 lat temu, co oznacza, że ​​prawie wszyscy dorośli obywatele dorastali bez niego. Mamy przepaść, powiedział Toh, między naszą ceniącą sztukę elitą a masami. Lewo: Artysta performance i rzeźbiarz Ezzam Rahman. Dobrze: Szefowa kuchni Violet Oon w jadalni National Kitchen, jej restauracji w National Gallery Singapore. Matthieu Zbawienie

Rządowi bardziej zależy na niwelowaniu dystansu między Singapurem a Zachodem. W 2012 roku przekształcił dawną bazę wojskową Gillman Barracks w kompleks sztuki współczesnej z kilkunastoma galeriami. Przyczółki berlińskiego Arndta i tokijskiego Tomio Koyamy dodały międzynarodowej wiarygodności.

Rząd zaoferował niezwykłą stabilność i korzystne warunki najmu. Konkurencyjny rynek nieruchomości (Singapur jest o około 10 procent mniejszy niż Nowy Jork) irytuje właścicieli galerii, jak twierdzi Stephanie Fong, wypolerowana młoda właścicielka FOST Gallery, która skupia się na wschodzących artystach singapurskich. Powiedziała mi, że czynsz za jej poprzednią przestrzeń, przerobiony sklep, podwoił się w ciągu czterech lat, wyprzedzając rozwój galerii.

Scena jest wciąż bardzo mała, zauważyła Fong, gdy rozmawialiśmy przy drinkach w Masons, restauracji i barze tuż pod górę od jej galerii. Miłośnicy sztuki mogą tłoczyć się na wernisażach, ale nieczęsto stają się kupującymi. Najwięksi kolekcjonerzy na świecie nadal wolą kupować w Nowym Jorku i Europie. A bogaci Singapurczycy nadal preferują prace spoza Azji Południowo-Wschodniej – w przeciwieństwie, powiedzmy, Indonezyjczycy, którzy bardziej skoncentrowali się na swoim rodzinnym regionie Glen Goei, zastępca dyrektora artystycznego teatru Wild Rice. Matthieu Zbawienie

Spacerując po Gillman Barracks tego popołudnia, widziałem kilku gości. W FOST można było zobaczyć Chun Kai Feng, singapurskiego artystę, który układa przedmioty codziennego użytku, takie jak pomarańczowe siedzenia, które przypominają te, które można zobaczyć na przystanku autobusowym, w totemiczne formy. To trochę Duchampian, kapryśna subwersja zwyczajności. Nie przeszkadzało mi samotność w pustej przestrzeni – może to nawet lepszy sposób na cieszenie się sztuką – ale zastanawiałem się nad konsekwencjami. Koszary Gillman znajdują się 15 minut taksówką od Centralnej Dzielnicy Biznesowej i nie są zbyt wygodne komunikacją miejską. Pięć galerii, w tym Tomio Koyama, zostało zamkniętych w ciągu ostatniego roku. Można zbudować budynek w dziesięć lat, powiedział Fong, ale miękkie części wymagają czasu.

W kółko słyszałem wariacje na ten sam temat: Potrzebujemy cierpliwości. Potrzebujemy przestrzeni. Bądźmy. Wszystko jest tak sfabrykowane w Singapurze. Ale tracisz autentyczność, gdy chcesz, aby świat postrzegał Singapur jako kraj rozwinięty, zauważył artysta Zul Mahmod, gdy zagłębialiśmy się w chwee kueh — gotowane na parze ciastka ryżowe z pikantną rzodkiewką — w centrum straganiarzy, lokalne podejście do food courtu. Singapur słynie z pompowania pieniędzy, aby zmusić kulturę do rozwoju. Jednak rozwój kultury wymaga czasu. Lewo: Satinder Garcha, który wraz z żoną Harpreet Bedi jest współwłaścicielem Hotelu Vagabond. Dobrze: Dyrektor Instytutu Druku Tyler Emi Eu. Matthieu Salvaing

Medium Mahmoda jest dźwięk. Godzinami chodzi po ulicach w słuchawkach wyposażonych w mikrofony. Wygląda na to, że słucham muzyki, powiedział, ale nagrywam 360 tego, co się dzieje. W studiu tnie i zestawia, tworząc dźwiękowe mozaiki.

Ostatnio Mahmod był zajęty przygotowaniami Odbicia dźwiękowe na Biennale w Singapurze. Utwór będzie zawierał 201 pokrywek woka z głośnikami skierowanymi do wewnątrz, dzięki czemu nagrane dźwięki zebrane z południowo-wschodnich rejonów Singapuru (tajski, birmański, wietnamski) tańczą z metalu jak krople deszczu. Chce, by odzwierciedlała dobrze znaną złożoność etniczną regionu. Zawsze jest napięcie, wyjaśnił mi Mahmod, ponieważ nie jesteśmy do końca świadomi wzajemnych kultur.

Zatrzymaliśmy się, by posłuchać centrum straganiarza: Clack clack clack – metal o metal, który rozpoznałem jako uderzający wok łopatką. Ssssss — skwierczenie płynu uderzającego o gorącą patelnię. Posiekać posiekać posiekać . Tasak do bloku drewna? Wujek tnie rzeczy, potwierdził Mahmod.

To, co słyszy, to także strata – lub, bardziej miłosiernie, zmiana. Kiedy Mahmod był dzieckiem, stragany z jedzeniem były zatłoczone na chodnikach. W połowie lat osiemdziesiątych rząd zdecydował się zaciągnąć straganiarzy do food courtów. Ze względu na warunki sanitarne i w imię nowoczesności ściany poszły w górę, a płytki runęły, tłumiąc kakofonię ulicznego targu. Spójrz na te budynki, mówi Mahmod. Łagodzący. Beżowy. Wzrusza ramionami. Potrzebujesz ludzi, żeby to ożywić. Lewo: Sea State, Charles Lim Li Yong, w Gillman Barracks, nowo utworzonej grupie galerii sztuki sponsorowanych przez rząd. Dobrze: Panoramę Singapuru widzianą ze schodów Galerii Narodowej. Matthieu Zbawienie

Mahmod dorastał w kampong, tradycyjnej wiosce w Azji Południowo-Wschodniej. Koguty zapiał. Beczeły kozy. Krople deszczu spadały na bananowce. Ale kiedy miał 13 lat, rząd zrównał teren z ziemią, przenosząc wszystkich do mieszkań komunalnych. Dziś, gdy uderza nostalgia, Mahmod odwiedza Małe Indie, które opisuje jako rzadką pozostałość po autentycznym Singapurze: to wybuchowa muzyka. To krzyczą sprzedawcy warzyw. Brzmi jak chaos. To jest prawdziwe.

Ale autentyczny do jakiej epoki? Prawdziwe dla kogo? Zanim Little India stało się ruchliwą społecznością targową, jaką jest dzisiaj, obszar ten był domem dla hodowców bydła i ceglarzy. Czy rolnicy potępili budowę obecnie historycznych sklepów na ich pastwiskach? Czy ceglarze opłakiwali utratę swoich pieców jako koniec autentyczności?

Mahmod wie, że zmiana jest nieunikniona. To, co dotyczy jego i innych artystów, to nie to; jest to szczególny rodzaj zmiany – taki, który pochodzi z góry, a nie z dołu. Nieudolność rządu podsyca irytację.

Mały przykład: z okazji 50. urodzin narodu National Gallery Singapore zleciła pięciu artystom wniesienie wkładu do pracy publicznej zatytułowanej Złącze artystyczne , położony w pobliżu. Część instalacji obejmuje 26 ławek wzdłuż zadaszonego chodnika. Kilka z nich zawiera setki autoportretów Singapurczyków; inny jest pokryty cytatami o narodzie i geometrycznymi wzorami w kolorach tęczy. Ale ławki są otoczone drutem, aby uniemożliwić ludziom siadanie na nich.

Złącze artystyczne jest przeznaczony dla ludzi, ale nieco poza zasięgiem, mylący przekaz. To bogactwo kultury – nie tylko ten przedmiot czy to muzeum, ale także wszystkie fundusze rządowe – nieuchronnie zmieni możliwości twórcze. W tym świetle, być może właśnie te rzeczy, których klasa kreatywna Singapuru oczekuje od rządu – cierpliwość oraz bardziej leseferystyczne podejście do sztuki – są tym, co musi najpierw kultywować w sobie.

Pewnego popołudnia odwiedziłem Little India z reżyserem teatralnym i filmowym Glenem Goei jako moim przewodnikiem. Staliśmy przed sklepem, w którym mieszczą się biura produkcyjne Wild Rice, teatru, którego Goei jest jednym z dyrektorów kreatywnych. W pobliżu znajduje się dom Tan Teng Niah, willa zbudowana w 1900 roku. Każdy panel na każdych drzwiach i okiennicach wydawał się mieć inny kolor, jakby 100 przedszkolaków poszło na tym miejscu pełną kredką. Wszystko inne w Singapurze jest tak kontrolowane, mierzone i przemyślane, powiedział Goei. Ale to jest ohydne, a w Little India wciąż panuje bałagan i uwielbiam to. Lewo: Instalacja artystyczna w ogrodzie Muzeum Narodowego. Dobrze: Wewnątrz hotelu Vagabond, który ma być miejscem spotkań artystów i pisarzy. Matthieu Zbawienie

Goei pociągnął mnie w dół alejki, mijając sprzedawców układających mango i banany. Zatrzymał się przy kiosku sprzedającym kwiatowe girlandy: wybuchy magenty, karmazynu i złota. Powąchaj to! rozkazał. Wdychałem. Jaśmin. Przeszliśmy jeszcze kilka kroków, zanim zatrzymał się przy kiosku. Na półkach starannie ułożone były tamilskie czasopisma, cukierki, papierosy. To był oryginalny 7-Eleven! – powiedział Goei. Właścicielka, Hinduska w turkusowym sari, roześmiała się. Nazywamy je straganami dla mamy— mama oznacza „Indianin”, kontynuował. Właściwie to bardzo rasistowskie i niepoprawne politycznie. To jest niechlujne.

W wieku 21 lat Goei przeniósł się do Anglii, gdzie został pierwszym Singapurczykiem w historii nominowanym do Oliviera za tytułową rolę w produkcji West Endu z 1989 roku. M. Motyl . Wrócił do Singapuru 15 lat temu. Cały czas myślę o wyjeździe, powiedział mi. Ale zostaje, aby wywołać debatę na temat dzielących je tematów. Od 2009 roku Goei, który jest gejem, wystawia wyłącznie męską produkcję Znaczenie szczerości. Jest to celny komentarz do singapurskiego Kodeksu Karnego 377A, ustawy z czasów brytyjskich, która wciąż nie została uchylona, ​​która kryminalizuje homoseksualizm. To był ten sam kodeks karny, który Oscar Wilde został uwięziony za złamanie, powiedział. W zeszłym roku bożonarodzeniowa pantomima Dzikiego Ryżu była Nowe szaty króla , co… cóż, rozumiesz, o co mu chodzi. Rasa, religia, płeć, seksualność – to bardzo tabu tematy, częściowo dlatego, że jesteśmy autorytarni, częściowo dlatego, że jesteśmy patriarchalni – wyjaśnił. Chcę stworzyć o nich dialog.

Rząd nadal zapewnia 7 proc. budżetu teatru. Kilka lat temu dotacja została zmniejszona – Goei nie ma nic przeciwko spekulacjom na temat tego, czy była to kara – a następnie w końcu przywrócona. To, co Dziki Ryż płaci za przestrzeń do występów (większość spektakli wystawianych jest w Bibliotece Narodowej lub Teatrze Victoria, oba należące do rządu) przekracza jego dotacje. Obraz, który lubimy przedstawiać światu, jest taki, że jesteśmy cudem gospodarczym – powiedział. Ale spójrz pod dywan.

Łatwo zapomnieć, że Singapur to wyspa. Wyspiarze mają stosunek „my-oni” do jakiegokolwiek kontynentu, któremu są przeciwni, powiedział mi Rajeev Patke, literaturoznawca. W 1963 roku nowo niepodległy Singapur połączył się z sąsiednimi Malajami, tworząc państwo Malezji. Napięcia etniczne i polityczne doprowadziły do ​​wykluczenia Singapuru z federacji dwa lata później. Patke powiedział, że kontynentem Singapuru zawsze będzie Malezja. Być może jednak odpowiedni kontynent jest mniej geograficzny i bardziej socjoekonomiczny, ponieważ Singapur wyobraża sobie siebie wśród bogatych, potężnych krajów, takich jak Wielka Brytania czy Chiny, a nie obok swoich sąsiadów z Azji Południowo-Wschodniej.

Patke kieruje działem nauk humanistycznych w Yale-NUS, wspólnym przedsięwzięciu Yale i National University of Singapore, które powitało pierwszych studentów trzy lata temu. Rozmawialiśmy w kawiarni na świeżym powietrzu na terenie kampusu, która przypomina próbę prowadzoną przez studentów w Starbucksie. Urodzony w Indiach, wykształcony w Oksfordzie i od 30 lat mieszka w Singapurze, Patke jest towarzyski: zapytaj go o wyspę, a opowie o archipelagu. Wyjaśnił, że położenie Singapuru na wyspie oznacza, że ​​jest on zarówno oddzielony od stałego lądu, jak i świadomy swojej wielkości i skali. Aby prosperować, trzeba budować globalne powiązania. Musisz dbać o swoje zasoby.

Te impulsy widać w fali innowatorów, którzy tworzą nowe przestrzenie i renegocjują artystyczne granice Singapuru.

Jest Harpreet Bedi, była prawniczka z Doliny Krzemowej, która wraz z mężem Satinder Garcha jest właścicielką kilku hoteli w mieście. Ma nadzieję, że ich najnowszy, Hotel Vagabond, stanie się kolonią artystów. Dwa pokoje są zarezerwowane dla artystów rezydentów. Każdego popołudnia w holu i salonie zaprojektowanym przez Jacquesa Garcię organizuje podwieczorek Lady Boss High Tea, na który wszyscy czekają darmowe posiłki i napoje. Każdy artysta może po prostu powiesić, powiedziała, gdy siedzieliśmy w kiczowatej przestrzeni, buduarowej, z wyjątkiem gigantycznego nosorożca z brązu, który służy również jako stanowisko odprawy. Machnęła ręką. Ludzie przychodzą i oczekują, że będę miała białe włosy, suknię i palę opium. (Jej włosy są kruczoczarne. Ma na sobie eleganckie spodnie. I nie pali.) Ale chcę, żeby artyści po prostu przyszli. Mieć jedzenie. Stwórz. Bądź wolny.

Jest też Ezzam Rahman, performer i rzeźbiarz, którego marzenia o stworzeniu dużych instalacji z brązu zostały zniweczone przez koszty nieruchomości. Zamiast tego poszedł na małą skalę. W zeszłym roku zdobył nagrodę President’s Young Talents od Singapore Art Museum za 34 miniaturowe rzeźby kwiatów. Misterne i piękne, są wykonane z wysuszonej skóry zebranej z modzeli na jego stopach. Obecnie produkuje nową serię storczyków z tego samego materiału. Wyraża jego niepokój jako rodowitego Singapuru, który z wielu powodów czuje się marginalizowany. Jestem malajski. Jestem gejem. Jestem wysoki. Jestem gruby, powiedział Rahman.

Chcę zakwestionować naszą tożsamość narodową i jej konotacje. To taki porządny i porządny kraj, lśniący i wypolerowany.

Są też tacy literaci, jak właściciel księgarni i przedsiębiorca Kenny Leck oraz poeci Cyril Wong i Pooja Nansi. Spotkałem ich w Tiong Bahru, gentryfikowanej dzielnicy oszałamiających, czteropiętrowych bloków mieszkalnych z połowy wieku - wszystkie okna skrzydłowe i krzywe w stylu Art Deco. W wąskich uliczkach znajduje się sklep dla hipsterów – oto twój rzemieślniczy fryzjer, tam jest twój bar z sokami – obok narożnego sklepu z makaronem, gdzie starsza pani może tracić swoje umiejętności robienia wontonów, ale nie jej klienteli. Lewo: Tiong Bahru, jedno z najstarszych osiedli mieszkaniowych w Singapurze. Dobrze: Nowa inwestycja South Beach na Beach Road. Matthieu Zbawienie

Na Yong Siak Street znajduje się sklep Lecka, Books Actually, wiodąca niezależna księgarnia w Singapurze. W mieście-państwie kwitnie literatura. Poeci tutaj regularnie sprzedają 3000 lub 4000 egzemplarzy swoich zbiorów. Tysiące Singapurczyków zgromadziło się na imprezach, online i osobiście, z okazji Narodowego Miesiąca Pisania Poezji. Nansi, która organizuje comiesięczny wieczór poezji w Artistry Café, zauważyła, że ​​ostatnim razem musiała poprosić personel o wyprowadzenie dźwięku na patio, ponieważ wnętrze było zatłoczone poza granicami bezpieczeństwa przeciwpożarowego.

Nansi zastanawia się, czy poszukiwanie duszy w Singapurze rzeczywiście rozpaliło kreatywność. Jest dodatkowa wściekłość, dodatkowa pasja, powiedziała. Czasami to napięcie sprawia, że ​​chcę pisać więcej. Inni, nigdy więcej nie chcę pisać.

Jest jeszcze tyle pracy do zrobienia – dodał Leck.

Wong porównuje Singapur do osoby uczącej się tanga w pomieszczeniu nieprzeznaczonym do tańca. Powiedział mi, że trzy kroki do przodu, dwa do tyłu. A potem drzwi trzaskają ci przed nosem!

To od queerowego pisarza, którego najnowsza kolekcja jest, jak sam mówi, brudna, ale który wygrał Singapurską Nagrodę Literacką i ponownie jest w tym roku finalistą. Jeśli drzwi się zatrzasną, również się otworzą.

Czy masz nadzieję? Zapytałam.

Spojrzeli na siebie nerwowo.

Jestem, powiedział Nansi.

Tak, Leck skinął głową.

Jestem zbyt praktyczny, żeby mieć wielką nadzieję – albo skrajnie pesymistyczny, powiedział Wong.

To bardzo singapurska odpowiedź. Śmiali się, a potem westchnęli.

Pomarańczowa linia Pomarańczowa linia

Szczegóły: co robić w Singapurze?

Hotele

Amoy Wejdź do tego butikowego hotelu przez XIX-wieczną świątynię buddyjską przekształconą w muzeum. Każdy z 37 pokoi nosi imię innej chińskiej rodziny imigrantów. 76 Telok Ayer St., Śródmieście Core; podwaja się od 191 .

Hotel Fullerton Mieszczący się w wielkim przebudowanym budynku rządowym z lat 20. XX wieku nad rzeką Singapur, luksusowa nieruchomość został niedawno nazwany pomnikiem narodowym. Śródmieście rdzeń; podwaja się od 257 .

Hotel Vagabond Kiczowaty, ale wygodny motyw artystyczny hotel z salonem artystycznym inspirowanym nowojorskim hotelem Chelsea w czasach jego świetności. Kampong Glam; podwaja się od 7 .

Restauracje i kawiarnie

Kunszt Ten mały galeria i kawiarnia wyświetla lokalną sztukę i organizuje wydarzenia na żywo. Kampong Glam .

Kawiarnia CSHH Dawny sklep żelazny w dzielnicy Jalan Besar został przekształcony w popularną palarnię, bar kawowy oraz miejsce na śniadanie i lunch. Wejścia 10–13 USD .

Labirynt Szef kuchni LG Han’s Kuchnia neosingapurska zawiera odważnie przeprojektowane wersje regionalnych klasyków, takich jak ryż z kurczakiem i krab chili. re własne miasto Rdzeń; menu degustacyjne od 36 USD.

Kuchnia Narodowa autorstwa Violet Oon Grande dame wyrafinowanej kuchni Peranakan (Cieśnina Chińska), Oon zainstalowała swoje najnowsze przedsięwzięcie na drugim piętrze Galeria Narodowa Singapuru . Dzielnica Obywatelska; przystawki 11–31 zł .

Zwykła Piekarnia Waniliowa Popijaj pyszną parzoną kawę podczas przeglądania lokalnych i międzynarodowych magazynów z półek do czytania. Tiong Bahru .

Klub Tippinga Szef kuchni Ryan Clift's Wspaniałe koktajle i wyrafinowane menu degustacyjne odzwierciedlają smaki świata, w tym zioła i warzywa uprawiane na szczycie wieży handlowej przy Orchard Road. Tanjong Pagar; menu degustacyjne od 6 .

Sklepy

Właściwie książki Ten niezależny klejnot i centrum pisarzy jest siedzibą najciekawszego wydawnictwa Singapuru. Tiong Bahru .

Kot Sokrates Niecodzienny butik — w komplecie z kotem rezydentem — oferującym towary, takie jak guziki, breloczki, biszkopty i pocztówki typograficzne. Centrum centrum.

Supermama Sklep projektanta Edwina Lowa zawiera takie elementy jak skarpetki we wzory nawiązujące do popularnych dziecięcych przekąsek. Rochor .

Galerie i muzea

Galeria FOST Galeria sztuki współczesnej Stephanie Fong prezentuje zarówno lokalne gwiazdy, jak i artystów z całego świata. Aleksandra; fostgallery.com .

Gillman Koszary Zlokalizowany w byłym obozie wojskowym, ten obóz sztuk wizualnych ma 11 międzynarodowych galerii. Aleksandra; gillmanbarracks.com .

Galeria Narodowa Singapuru Ogromna nowa instytucja z największą na świecie publiczną kolekcją nowoczesnej i współczesnej sztuki singapurskiej i południowo-wschodniej Azji. Dzielnica Obywatelska; narodowagaleria.sg .

Muzeum Sztuki w Singapurze Pierwsze w kraju muzeum sztuki, które zostało otwarte 20 lat temu, koncentruje się na sztuce współczesnej i mieści się w odrestaurowanej XIX-wiecznej szkole misyjnej. Śródmieście rdzeń; singaporeartmuseum.sg .