Powstanie Klubu Wędrującej Wieczerzy

Główny Gotowanie + Rozrywka Powstanie Klubu Wędrującej Wieczerzy

Powstanie Klubu Wędrującej Wieczerzy

Niedawno artystka, pisarka i projektantka mody Beatrix Ost zaprosiła na kolację grupę doskonałych nieznajomych. Ost, uderzająca kobieta, która owija swoje lawendowe włosy jedwabnymi turbanami i nosi burgundową szminkę, niedawno spotkała się z zespołem odpowiedzialnym za Filigree Suppers i zgodziła się organizować jeden z ich comiesięcznych wyskakujących kolacji w swoim mieszkaniu na Upper West Side. 30 gości, którzy zapisali się na to wydarzenie, delektowało się koktajlami z dżinu i coq au vin w charakterystycznym domu wypełnionym żywymi obrazami, woskowymi rzeźbami, żyrandolami z poroża i gotycką boazerią, przestrzenią, o której mógł wymarzyć Wes Anderson. Była to rzadka okazja, aby wejść w mocno wystylizowany klimat i spotkać żywą ikonę.



Filigree Suppers, założona rok temu przez wieloletnie przyjaciółki Britę Olsen i Elise Metzger, organizowała kolacje w Oderdonk House (pięknie zaaranżowanej zabytkowej posiadłości w Ridgewood w stanie Nowy Jork), w gorzelni Rhine Hall w Chicago oraz w pracowni florystycznej w Los Angeles. Ta dobrze zapowiadająca się firma dołącza do wąskiej grupy wędrownych klubów kolacyjnych, które coraz bardziej skupiają się na dostarczaniu wyjątkowych wrażeń z podróży. Jedzenie może być ich raison d’être, ale ich sukces zależy od dostępu do poufnych informacji do pożądanych miejsc i miejsc docelowych.

Ludzie uwielbiają podróżować po jedzeniu, mówi Jim Denevan, uważany za przodka wędrujących kulinarnych uczt. Dziesięć lat temu, kiedy Denevan zaczął oferować wspólne posiłki na farmach w całej Ameryce Północnej, pomysł podróżowania do odległych miejsc, aby jeść z nieznajomymi, wydawał się dziwny. Mówi, że zajęło to naprawdę dużo czasu. Ale w końcu ludzie naprawdę się tym podniecili i są teraz bardzo ciekawi i chętni do wypróbowania wszystkich tych nowych koncepcji.




Jego firma, Outstanding in the Field, zwabiła kochających jedzenie poszukiwaczy przygód do wszystkich 50 stanów, kilku krajów europejskich i Brazylii. W tym roku oznacza to pierwszy wypad Denevana do Azji. 4 września wyląduje w Fujisan Winery w środkowej Japonii, aby zaoferować wielodaniowy posiłek składający się z ryb, mięsa, warzyw i zbóż pochodzących z pobliskich farm, w połączeniu z wyborem lokalnych sake. Otoczenie: długi, rodzinny stół otoczony rzędami koshu winorośli (koshu to wino o różowej skórce, uprawiane w Japonii od VIII wieku) u podnóża góry Fuji.

W dzisiejszych czasach jesteśmy pochłonięci harmonogramami, a „Wybitne w terenie” stało się tym szczególnym sposobem na połączenie się z ziemią i skąd pochodzi jedzenie, mówi częsty patron Francey Grund, menedżer marki w Kalifornii.

Podczas gdy Outstanding in the Field zapewnia sielankowe pobyty, a Filigree Suppers przyciąga klientów zorientowanych na design, Dining Impossible jest przeznaczony dla osób poszukujących luksusu.

Kierowana przez Kristiana Braska Thomsena, duńskiego bon vivanta, który ma najlepszych światowych szefów kuchni na szybkim wybieraniu, Dining Impossible organizuje trzydniowe ekstrawagancje kulinarne w miastach takich jak Barcelona, ​​San Sebastian, Paryż, Nowy Jork i Chicago. Zaczęło się sześć lat temu w Kopenhadze, gdzie Brask Thomsen zaczął organizować nieformalne kolacje, które przekształciły się w bardziej wyszukane imprezy w prywatnych jadalniach Noma, AOC i Geranium, najbardziej uznanych restauracji w Danii. Uczestnicy, którzy często przyjeżdżali z tej okazji z zagranicy, spędzili trzy dni, delektując się długimi grupowymi kolacjami oblanymi wybornym winem.

Byli miliarderzy, znani artyści i gwiazdy sportu, ale także ludzie, którzy wykorzystali część swoich oszczędności, aby przybyć na imprezy – mówi Brask Thomsen. Wspólnym wątkiem jest pasja do gastronomii.

Dwa lata temu Dining Impossible zaczęło się rozwijać na całym świecie. Najpierw skierowała się do jednych z najlepszych kuchni w Barcelonie (na przykład Albert Adrià's Tickets i El Celler de Roca), a następnie powtórzyła tę formułę w największych miastach Europy i USA. W marcu firma zapuściła się jeszcze dalej, do Hongkongu. . Azjatycka bachana zaczęła się od francuskiego jedzenia w Amber, następnie kantońskich specjałów w Lung King Heen z trzema gwiazdkami Michelin, kończąc na degustacyjnym menu dań z całego świata w połączeniu z szampanami w Krug Room. Pomiędzy posiłkami były popołudniowe koktajle, późne drinki i eksploracja ulicznego jedzenia w tętniącej życiem dzielnicy Mong Kok.

Następne w kolejności: Sao Paulo i Lima, mekki kulinarne Ameryki Łacińskiej.

Myślę, że fantastycznie jest odkrywać świat poprzez wyśmienitą kuchnię, a wiele osób się z tym zgadza, mówi Brask Thomsen. Na początku chodziło tylko o gwiazdki i wyróżnienia Michelin, teraz też chcę pokazać odrobinę różnorodności i zgłębić kulinarne DNA miasta.