Wśród najgorętszych miejsc na Ziemi — od Doliny Śmierci po Sudan — miejsce o najgorętszych regularnych temperaturach to odległe miejsce na etiopskiej pustyni, do którego można dotrzeć tylko dla wielbłądów.
Związane z: Dlaczego najgorętsza pora roku w Dolinie Śmierci jest również jedną z jej najpopularniejszych
W Dallol, w depresji Danakil, występują trzęsienia ziemi, wybuchy wulkanów, gejzery i słone kaniony. Dallol był kiedyś ruchliwym obozem, w którym robotnicy wydobywali potaż, sylwit i sól, ale kopalnia jest teraz opuszczona.
Kopalnia soli Mining Town Najgorętsze zamieszkałe miejsce na ziemi Dallol Etiopia Afryka Źródło: Getty Images / Robert Harding World Imagery
W latach 60. amerykańskie firmy wydobywcze prowadzące badania geologiczne odnotowały dzienny najwyższy poziom 115 stopni Fahrenheita, najwyższa średnia temperatura z każdego zamieszkałego miejsca na planecie. . Jedynym przypadkiem, w którym średnie dzienne temperatury spadają poniżej 100 stopni Fahrenheita, są styczeń i luty.
Kopalnia soli Mining Town Najgorętsze zamieszkałe miejsce na ziemi Dallol Etiopia Afryka Źródło: Carl Court/Getty ImagesMimo że okolica jest brutalnie gorąca, jest też uderzająco piękna.
Kopalnia soli Mining Town Najgorętsze zamieszkałe miejsce na ziemi Dallol Etiopia Afryka Źródło: Hermes Images / AGF / UIG za pośrednictwem Getty ImagesGorące źródła mogą się pochwalić jasnymi kolorami spowodowanymi przez emisje chlorku i wodorotlenku żelaza zbierające się w basenach. Kaniony solne to także jedne z najbardziej imponujących elementów tego obszaru. Słupy soli – w wyniku erozji – wznoszą się do 130 stóp wysokości i różnią się odcieniami różu.
Kopalnia soli Mining Town Najgorętsze zamieszkałe miejsce na ziemi Dallol Etiopia Afryka Źródło: Getty ImagesLudzie wciąż wybierają długą i żmudną wędrówkę do Dallol po sól, ponieważ jest to jeden z niewielu cennych zasobów naturalnych w regionie. Ale ponieważ podróż jest tak trudna, miejscowi określają ten obszar jako Brama do piekła. Nie ma dróg; podróż na wielbłądzie może zająć cały dzień.
Już samo oglądanie zdjęć z Depresji Danakilskiej sprawia, że jesteśmy spragnieni.