Guy Fieri o pomocy branży restauracyjnej w przezwyciężeniu COVID — i przyszłości gastronomii

Główny Podróże Gwiazd Guy Fieri o pomocy branży restauracyjnej w przezwyciężeniu COVID — i przyszłości gastronomii

Guy Fieri o pomocy branży restauracyjnej w przezwyciężeniu COVID — i przyszłości gastronomii

Trudno sobie wyobrazić, żeby ktoś miał więcej radości ze swojej pracy niż Guy Fieri. Szef kuchni, restaurator i nagrodzony nagrodą Emmy prezenter telewizyjny nie tylko wykonuje czynności. Czy opisując początki molcajete , lub po prostu daje wskazówki w dół ulicy, robi to, wciągając każdą uncję entuzjazmu, jakiego można oczekiwać od 52-letniego mężczyzny z matowymi napiwkami.



Kiedy więc jego ukochana branża stanęła w obliczu bezprecedensowego kryzysu, Fieri ledwo mógł wytrzymać z boku. Na początku blokady COVID-19 w marcu 2020 r. przystąpił do działania, uruchamiając Fundusz Pomocy dla Pracowników Restauracji . W ciągu kilku tygodni zebrał prawie 25 milionów dolarów dla kolegów od wybrzeża do wybrzeża; Łącznie przyznano 60 000 grantów.

Fieri spędził lato na rekalibrowaniu swojego znanego z nomadów programu w The Food Network, aby odzwierciedlić czasy. Zamiast wędrować po kraju, aby uchwycić jednych z najlepszych gości, zajazdów i nurkowań, odtworzył ich najbardziej uznane przepisy w swojej domowej kuchni, jednocześnie ukrywając się w miejscu.




Gdy zbliżała się zima, Fieri skupił się na Santo — rodzącej się meksykańskiej marce alkoholowej, której jest współwłaścicielem wraz z wieloletnim przyjacielem i byłym frontmanem Van Halen, Sammym Hagarem. W grudniu zaprezentowali swoją najnowszą ofertę: delikatną tequilę reposado leżakującą przez sześć miesięcy w beczkach z białego francuskiego dębu.

Podróże + wypoczynek był tam na premierze w Lone Mountain Ranch: skarbnicy luksusowych, ośnieżonych domków u podnóża Big Sky Resort w Montanie. Niezupełnie ustawienie, które kojarzysz z mieszaniem margarity. Ale gdy tylko Fieri wszedł za bar, scena nabrała sensu. Odkorkowując nową, błyszczącą, turkusową butelkę, opowiadał także historię i zaoferował wgląd w przyszłość jedzenia i podróży.

Śnieżny krajobraz w Lone Mountain Ranch Śnieżny krajobraz w Lone Mountain Ranch Źródło: Alyssa Henry/Santo Tequila

Podróże + wypoczynek: Co sprowadziło cię do świata tequili?

Chłopak; – Myślałem, że na studiach mam alergię na tequilę. Za każdym razem, gdy go piłem, wybuchałem w kajdankach [śmiech]. Nie, zawsze byłem fanem tequili. Ale niestety wtedy nie było dobrej tequili — albo nie było mnie na nią stać. Kiedy w końcu zacząłem widzieć, jak pojawia się dobra tequila, było to mniej więcej w tym czasie, kiedy poznałem Sammy'ego [Hagar] i prowadziłem własne restauracje — pod koniec lat 90.”.

Byłeś jednym z pierwszych dużych kont jego oryginalnej marki Cabo Wabo?

„Jeden z [ich sprzedawców] przychodzi, żeby mi go sprzedać i pierwszą rzeczą, którą mówię, jest: „No cóż, czy Sammy jest jej właścicielem, czy jest to umowa marketingowa dotycząca marki?”. A ona powiedziała, że ​​to naprawdę jego. A on mieszkał tylko pół godziny od miejsca, w którym mieszkałem w północnej Kalifornii – nadal mieszka. Więc zacząłem go sprzedawać, a ona w końcu wróciła i powiedziała: „Robisz naprawdę dobrą robotę”. Wiesz, ktokolwiek sprzeda najwięcej Cabo Wabo w Północnej Kalifornii, wygra podpisaną gitarę elektryczną od Sammy'ego? A ja powiedziałem, że równie dobrze możesz teraz przynieść mi tę gitarę. Ponieważ zamierzam to wygrać.

I to był dla ciebie punkt wejścia do wyższej półki kategorii?

„Co to było w tamtych czasach, to był świetny sposób na edukowanie ludzi na temat wspaniałej tequili i tego, jak się ją robi. I na szczęście podawali dobre informacje o tequili. Zacząłem się rozwijać i zacząłem naprawdę doceniać [popijanie] srebrnej tequili — tequili blanco”.

Więc twoja relacja z Sammym rozwinęła się od tego momentu?

„Cóż, przewiń do przodu o 6,7, 8 lat. Dostałem się do The Food Network. Nie wiedziałem, co zrobić w tej sytuacji; media, cały ten rodzaj celebrytów, z którymi miałem do czynienia. Zadzwoniłem więc do Sammy'ego, a on udzieli mi porady. Wiedział, jakim jestem wielkim fanem i szedłem do magazynu [Cabo Wabo], a on dawał mi wszelkiego rodzaju specjalne butelki.

Potem pewnego dnia dzwoni do mnie. Wiem dokładnie, gdzie byłem, kręciłem knajpę na Bainbridge Island niedaleko Seattle. Mówi: „Kości faceta!”. Tak mnie nazywa. „Mam dobre i złe wieści. Dobra wiadomość: mam 80 milionów dolarów!'

Powiedziałem - Sammy, to cholernie WSPANIAŁA wiadomość. Jakie są złe wieści? I sprzedał Cabo Wabo.

Jedyne, co mogę powiedzieć, to gratulacje. Chodzi mi o to, jak możesz powiedzieć swojemu kumplowi: „Przepraszam, że dostałeś 80 milionów dolarów”? dobrze? Ale powiedziałem mu, że jeśli KIEDYKOLWIEK znowu wpadniesz w tequilę, chcę wejść.

Nigdy nie zapomniał tej rozmowy?

„Mija dziesięć lat — długość jego przymierza, że ​​nie będzie współzawodniczył — a on dzwoni do mnie i pyta, czy mam chwilę na rozmowę. Oczywiście… zawsze miałem minutę na Red Rocker.

A on po prostu mówi: „Jesteś w… Tak czy nie?

Jestem jak… Sammy. W czym?

„Jesteśmy w branży tequili, kochanie!” I od tego wszystko się zaczęło.

Butelki Santa Tequila Butelki Santa Tequila Źródło: Alyssa Henry/Santo Tequila

Porozmawiaj o tym, jak znalazłeś sposoby na pozostanie zajętym podczas wyzwań 2020 roku.

„W chwili, gdy uderzył COVID, poszliśmy na nasze ranczo. Mamy duże, 520-akrowe ranczo poza Napa [Valley, California]. Posiadamy gospodarstwo ekologiczne i hodujemy około 500 kóz — kóz kiko z Nowej Zelandii. Więc weszliśmy do interesu kóz i jesteśmy w interesie wołowiny czarnego angusa. Bawimy się wieloma rzeczami.

Ale chodzi o to, że poszliśmy tam i mój show Turniej Mistrzów właśnie przygotowywał się do emisji. [Producenci] chcieli, żebym nagrał jakiś komentarz, abyśmy mogli go odtworzyć razem z serialem. Więc zamówiliśmy kilka GoPros. Hunter jest całkiem sprytny — mój najstarszy [syn] — i ustawia je na statywie, a my siadamy na kanapie i po prostu rozmawiamy o każdym konkursie, jak komentatorzy sportowi oglądający mecz na żywo. I zadziałało świetnie.

Zadzwoniłem więc do prezesa [The Food Network] i powiedziałem, że mam pomysł. Co by się stało, gdybym miał Diners, zajazdy i nurkowania miejsca, które znamy naprawdę dobrze — ludzie, z którymi mamy materiał filmowy — i każemy im wysłać nam danie, a potem przygotujemy je w domu, ponieważ wszyscy ci ludzie mają teraz tę rzecz na wynos. Potem nauczyłem mojego najmłodszego syna Rydera, jak być kamerzystą na żywo. I stało się Diners, Drive In i Nurkowanie na wynos . WYSADŁO. W trakcie blokady zastrzeliliśmy ich 20. Byliśmy produktywni”.

Guy Fieri trzyma butelkę tequili Santo Guy Fieri trzyma butelkę tequili Santo Źródło: Alyssa Henry/Santo Tequila

Byłeś również niesamowicie produktywny na froncie charytatywnym podczas bezprecedensowych wyzwań związanych z COVID. Jak do tego doszło?

„Bezprecedensowy to kluczowy termin roku 2020 — w każdym aspekcie.

Mój dobry kumpel jest naprawdę blisko kalifornijskiej legislatury. Zadzwoniłem więc do niego w połowie marca i powiedziałem: „Wygląda na to, że lada chwila się roztopi”.

Powiedział mi, że tej nocy się załamie: restauracje będą miały 48 godzin. 48 godzin! Wiesz, ile zapasów? Ile osób ma płatności za samochód? Rozumiesz ogrom tego, co się stanie, gdy zamkniesz branżę restauracyjną z dnia na dzień? Nie chodzi tu tylko o to, że ludzie nie mają wygody jedzenia – to koło ratunkowe dla samotnych rodziców, studentów, dochodów dla dwóch rodzin. Wiele osób pracujących w branży restauracyjnej ma dwie prace.

Tak więc następnego ranka zadzwoniłem do mojego kierownika i szefa kuchni i dałem im 50 000 dolarów na zakup bonów podarunkowych we wszystkich restauracjach w [moim rodzinnym mieście] Santa Rosa. Ale szybko zdałem sobie sprawę, że nie mogę po prostu robić mojego sąsiedztwa. Musieliśmy zrobić Kalifornię. Zadzwoniłem więc do mojego kumpla, który jest prezesem California Restaurant Association – kiedyś byłem w zarządzie – i powiedziałem hej, chcę zebrać mnóstwo pieniędzy i przekazać je restauracjom. Czy masz infrastrukturę, aby dać go restauracjom, które potrzebują pomocy?

Powiedzieli, że pewnie, ale zapytali mnie, jak mam go podnieść. Nie zaszedłem jeszcze tak daleko. Projektowałem bombę od tyłu. Chciałem czegoś, co wybuchnie — ale jak to zrobić? W ciągu tego dnia musiało odbyć się 30 telefonów. W końcu doznaję tego objawienia: udam się do wszystkich ludzi, którzy zarabiają na branży — dostawców — i powiem im, że nadszedł czas, aby wstać i oddać.