Jak spędzić idealny długi weekend w Provincetown?

Główny Weekendowe Wyjazdy Jak spędzić idealny długi weekend w Provincetown?

Jak spędzić idealny długi weekend w Provincetown?

Kilkadziesiąt lat temu na odgałęzieniu tras 6 i 6A znajdował się znak prowadzący do Provincetown w stanie Massachusetts, niegdyś portugalskiej wioski rybackiej położonej na samym końcu Cape Cod, który brzmiał: Provincetown Either Way.



Znak wskazywał kierunek, ale był też metaforą otwartego nastawienia tego maleńkiego miasteczka (zaledwie 17,5 mil kwadratowych, prawie połowa to woda), które do dziś jest rajem dla turystów i mieszczan, weekendowych i pełnych -timerzy, geje i hetero, single i pary, rodziny i przyjaciele.

Dla mnie, który spędziłem tam całe lato w dzieciństwie i jako dorosły nigdy nie przegapiam spędzenia tam tygodnia lub dwóch każdego roku, jest to kawałek nieba.




Dorastając, moja rodzina wynajmowała mieszkanie z trzema sypialniami znane jako Garbage Gables przy głównej arterii miasta, Commercial Street, tuż nad zatoką. Jego wielki, chwiejny ganek na nabrzeżu skrzypiał i kołysał się niebezpiecznie na wietrze. Legenda głosiła, że ​​zatrzymał się tutaj dramaturg Eugene O’Neill, pisząc poezję na belkach stropowych.

Moja mama, wczesna hippiska, pracowała w sklepie skórzanym, wyrabiając sandały. Moi bracia i ja swobodnie wędrowaliśmy. Jak tylko przybyliśmy z naszego domu w Connecticut, przewoziliśmy go do miasta do jednego z kilku szalenie przepełnionych sklepów ze słodyczami (niektóre nadal istnieją) i ładowaliśmy słodycze do okrągłych wiklinowych koszy. Po całodziennym pływaniu w zatoce zrywaliśmy ze skał ślimaki i małże, kopaliśmy w poszukiwaniu małży i gotowaliśmy na parze na kolację, roztopione masło spływało nam po brodzie.

Dziś oficjalna licencja na zbieranie się jest koniecznością, a nasze zrujnowane mieszkanie od dawna zostało przekształcone w eleganckie mieszkanie, które sprzedaje się za około milion dolarów. Ale chociaż miasto się zmieniło, nadal przenika do twojej duszy jak magia — niezwykłe światło, widoki, wydmy i kolory są inspirujące. Jest jedzenie, które zaspokoi każde podniebienie i wiele do zrobienia, niezależnie od tego, czy jesteś na świeżym powietrzu, czy wyrafinowane zakupy i jedzenie.

Jedna rzecz pozostała niezmienna: objęcie Provincetown. Będziesz chciał zostać dłużej, ale jeśli masz tylko trzy dni, oto jak najlepiej wykorzystać swój czas.

Jak dostać się do Provincetown?

Możesz przylecieć samolotem, statkiem i samochodem, ten drugi świetnie nadaje się do poruszania się, chociaż parkowanie w mieście jest trudne. W szczycie sezonu jedno wejście i wyjście na Route 6 może być koszmarem ulicznym. Są regularne Przylądek Powietrza loty z Boston Logan i Provincetown Airport, ale jeszcze lepiej, skorzystaj z 90-minutowego promu z Bostonu obsługiwanego przez Bay State Cruise Company i Rejsy po porcie w Bostonie na Dworcu Południowym. W sezonie odbywa się kilka rejsów dziennie. Rezerwuj z wyprzedzeniem, bo oni są b-u-s-y.

Jeśli chodzi o pakowanie, zachowaj prostotę. To nie Hamptons. Odzież dzienna Provincetown (AKA PTown) składa się z szortów, kostiumów kąpielowych, sprzętu sportowego i klapek. Ubieranie się w nocy oznacza zakładanie dżinsów i czystej koszuli. (Wyjątkiem są kobiety podszywające się pod kobiety — możesz spotkać Cher — które krążą po Commercial Street w pełnym biegu, promując różne nocne programy).

Gdzie się zatrzymać w Provincetown?

Zakładając, że popłyniesz promem, zostaniesz dostarczony do centrum miasta, Macmillan Pier, linii podziału między wschodnim i zachodnim krańcem miasta. Samo molo jest otoczone przystankami turystycznymi – t-shirtami, producentami krówek i toffi, lodziarniami, fast foodami i nie tylko. Od razu poczujesz artystyczną atmosferę miasta i spojrzysz na ulicę Commercial Street, przy której znajdują się wspaniałe restauracje, galerie sztuki, niezależne sklepy i sklepy z antykami.

Istnieją VRBO, hotele, motele i pensjonaty w bród, z których wiele znajduje się w odległości spaceru od molo. Jest też mnóstwo taksówek i pedi-cabs, jeśli nie chcesz się ślizgać.

Oddalony od Commercial Street i około pięciu minut drogi od molo jest piękny? Dom Pielgrzyma , ok. 1810, całkowicie odnowiony hotel butikowy z trzema piętrami i 19 pokojami. Podobno gościem był Henry David Thoreau. To miejsce jest nieskazitelnie czyste, ale nie plisowane, oferuje bezpłatne śniadanie kontynentalne i ma restaurację i bar.

Hotel Harbour na East Endzie znajduje się po drugiej stronie ulicy od jednego z najbardziej znanych widoków na zatokę PTown. Jest basen i tostowe palenisko, w którym goście kręcą się i popijają drinki z domu? Whaler Lounge & Restauracja . Bonus: Jest niezwykle przyjazny dla rodziny i zwierząt, a także w dobrej cenie.

O wiele bardziej wyszukany, ale wciąż emanujący autentycznym smakiem miasta jest Czerwona Karczma , mały, ale luksusowy, zbudowany w 1805 roku, ostatnio odnowiony w 2011 roku i położony w zatoce w West End, oferuje pięknie urządzone pokoje gościnne ze wspaniałymi widokami, kominkami, belkami stropowymi i podłogami z szerokich desek. Zarezerwuj wcześniej. Jeśli nie chcesz zaszaleć, przyjdź na drinka i aplikacje do tego, który może być najbardziej towarzyskim barem w mieście.

Dzień pierwszy

Jeśli jest już popołudnie i jesteś głodny – ale jeszcze nie na obiad – udaj się do Dom rybny Maca na happy hour od godziny 16:00 Popijaj najświeższe, najbardziej słone ostrygi, aż pękniesz za 1 dolara za sztukę. Mac serwuje również najbardziej boską zupę z małży z Nowej Anglii, która jest bezglutenowa.

Jesteś naładowany, więc sprawdź słynne Taniec herbaty w łodzi na West Endzie na poważne cardio. To szalony taniec, który jest przeznaczony dla społeczności LGBTQ+ (ale wszyscy mile widziani!) i odbywa się codziennie w sezonie od 16 do 19. Jeśli nie masz ochoty się pocić, udaj się do Daleka kraina na plaży koncesja na pięknej plaży Herring Cove, gdzie DJ kręci łagodne melodie. Złap zachód słońca, zjedz soczystą bułkę z homarem i popij ją winem lub piwem. (W środy i niedziele jest też muzyka na żywo.) W większość piątkowych wieczorów National Park Service rozpala ognisko, aby poprawić nastrój.

Następnie wracamy do miasta, aby odbyć wstępny spacer po otwartej późnej ulicy handlowej. Artyści gromadzą się tutaj od ponad wieku, a galerie często otwierają się w piątkowe wieczory, kiedy skakanie po galeriach jest, no cóż, sztuką wysoką. Moim ulubionym jest Kiley Court gdzie artysta Robert Cardinal uchwycił istotę Przylądka w oleju. Ostatnio jego syn Julian zwrócił uwagę na swoje obrazy modowe.

Jesteś wykończony, ale wciąż trochę głodny i nie chcesz się denerwować? Ukryj się w alejce w pobliżu molo i zamów na wynos skandalicznie pyszne, autentyczne, ręcznie robione pierogi w Pierogi Kung Fu . Usiądź, jedz, a ludzie patrzą na ławkę w Ratuszu.